

Lucy ['] u Mamy
[miejsce na zdjęcie]
Teri
od 1 marca 2010 r. u Mamy
Tobi
od 4 listopada 2010 r. u Mamy
Tymczasowe miłości, co znalazły domki stałe, a miłość została:
Patrolek, co kawał serca skradł: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79490
Mamutek: viewtopic.php?t=79369
Fredziuś: viewtopic.php?t=84021
Gawroszka: viewtopic.php?t=92378
Zaphod (aka Zaphod Beeblebrox) i Trillian (aka Tricia McMillan): viewtopic.php?t=98527
Misia: viewtopic.php?f=1&t=103868
i Kropek: viewtopic.php?p=5410909#p5410909
(Misia i Kropek przeszły na status rezydencki, dobijając z trójki na piątkę)
Neko: viewtopic.php?f=1&t=108153
Tatanka: viewtopic.php?f=13&t=123287
Nekuś zasnął 10 września 2010 r. Bardzo go kochaliśmy... Bardzo...

Będą też na zawsze w naszych sercach:


Mały Bingo [ok.01.07.2008 - 07.09.2008] Mały Capone [ok.01.07.2008 - 26.09.2008]
***
Taaakkk... Od tego się zaczyna... Wejdź człecze na forum, a juz z niego nie wyjdziesz

Stasia Ślepinka z działu adopcji ma nowy domek...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63671&postdays=0&postorder=asc&start=555
...i nowy wątek. Wespół z Kocim i Noreczką.
Dziś trzeci dzień w nowym domku. A postępy OGROMNE!
Stasia zwiedza wszystko, co się da... no może z wyjatkiem żyrandola


Wanna oczywiście zaliczona ("sama weszłam i nie chciałam z niej wyjść").
Nowe kuwetki, do tej pory Kociego i Noreczki, bardzo jej odpowiadają. Oczywiście dopasowała się z rodzeństwem w kwestii kuwetkowej archeologii.

Z resztą widzę bardzo wiele podobieństw.
Co do przyjaźni, z Noreczką już bez dąsów i bez strefy bezpieczeństwa. Z Kocim - urozmaicenie, czyli raz się niuchamy i w ogóle jest fajnie, coś nowego itp. A raz naruszamy strefę bezpieczeństwa i dajemy se po pyskach. Właściwie Koci raz delikatnie ostrzegawczo machnął łapą. Wieczorem podczas zabawy myszką, Stasia nie była mu dłużna i oddała. Też delikatnie. Jednym słowem: jak między wykastrowanym dżentelmenem a młodą niunią.

Dziś będzie pierwsza wspólna noc. Na jednym łózku, więc ogólnie: starzy spadajcie na podłogę, a my futro się powyciągamy - oczywiście w poprzek...
Jak na trzeci dzień jest naprawdę rewelacyjnie. Jesteśmy pełni nadziei na wielką futrzasto-dwunożną miłość.
A Stasia jest BARDZO MĄDRĄ I ODWAŻNĄ DZIEWCZYNKĄ i nieźle sobie radzi.
Teraz wiem, dlaczego Ciocie mówiły, że niewiele osób wierzyło, że Stasinka w ogóle nie widzi.
Jutro relacja z nocnych harców.