rzadko zaglądam na kociarnię bo limit miejscówek w domu wyczerpany,więc dopiero trafiłam na ten wątek i mimo trudności ze znalezieniem domków gratuluję udanej akcji
udanej bo te koty już nie jedzą kapusty,i nie rozmnażają między sobą
a domki jestem pewna się znajdą
podziwiam akcję i trzymam kciuki za szybkie adopcje
A wszystkie są długowłose? Przepraszam, że taka upierdliwa jestem, ale smucę mężowi o towarzystwie dla naszej Rudej i mam cichą nadzieję, że tym razem ustąpi... Szkoda, że zdjęć nie ma-przydałyby się jeśli nie mnie to innym, którzy mogą coś więcej... Tak byłoby najprościej bo do opisów trzeba się przysiąść i zmitrężyć trochę czasu. Sądząc po zmniejszającej się liczbie niektóre są już w DT?
Oprocz mnie i jednej dziewczyny nie ma wiecej domow tymczasowych. u mnie w domu byly 4 kociaki, zostaly dwa, jeden umarl z powodu pp, jeden pojechal do wpomnianej wyzej dobrej duszy, jedna kotka zostala uspiona od razu z powodu ciezkiej bialaczki, druga zostala uspiona po otwarciu brzuszka do sterylki - okazalo sie, ze ma nowotwor z przerzutami. zostalo 9. szukaja domow, przeszly wiele. bardzo prosimy potencjalne dobre domki o wziecie ich pod uwage.
Uspiona z rakiem zostala chyba jakas ruda dlugowlosa, a ta z bialaczka to byala kotka, ktora wedlug tej ***** miala "problemy neurlologiczne". nie powiem, kto tu ma powazniejsze problemy neurologiczne...
Gosia wiem która i w jednym i drugim przypadku. To była śliczna kociczka, a ta mała, ona już nie cierpi jest za TM... to dobrze, ona była bardzo, bardzo biedna. Czekam na zdjęcia i mam takie pytanie, czy ew. dom wychodzący w w bezpiecznej okolicy mógłby być brany pod uwagę czy nie? To luźne pytanie ale chciałam jak tam będę podowiadywać się i poprosić o rozpuszczenie wici.
Mysle, ze tak, ale jesli moglabym miec jakikolwiek wplyw, wolalabym, zeby to nie byl domek wychodzacy w miescie, tylko raczej w domu, takim z ogrodem. Jesli to jest blok/kamienica, jakos pewniej sie czuje, jesli koty nie wychodza albo wychodza w szeleczkach.
Jesli domek jest fajny, ja nie widze przeszkod, ale to nie ja jestem "sila decyzyjna" Zu, namawiaj wszystkich na domki; jesli koty maja takie charaktery jak kociaki u mnie, sa naprawde wspaniale.
Gosia no na pewno nie posłałabym tych kotów do domu wychodzącego w mieście. Pytam się, bo może uda się zakocić kogoś z Podkowy Leśnej, z takiej na prawdę spokojnej okolicy. To w każdym bądź razie ślę już i tam wici.
A co do charakterków to na pewno tak piękne jak i wygląd ich niedługo będzie.
Nie, zabić to mało takie babsko! zdjęcie 12 jest przerażające! Ten chudy rudzielec wygląda jakby go z w Oświęcimiu trzymano ! One wszystkie wyglądają na tak zabiedzone... Kto kupuje takie biedaczki za takie pieniądze? hodowla? Trzeba być ślepym żeby uwierzyć w to, że pani O ma jakieś pojęcie o kotach czy zwierzakach w ogóle! Smucić będę, ale nie wiem co to da bo ja mam osła zamiast męża-uparty jest jak osioł