Wielkie dzięki za banerek

, tu skrót o Klusi;
Kluseczka ma ok.5 lat, to śliczna i przemiła kotka, wielka pieszczoszka, ale boi się człowieka chodzącego - była bita. Bezpieczny jest tylko człowiek leżący, więc do łóżka kładzie się jednocześnie ze mną, mocno się przytula i mruczy, mruczy, mruczy... Czasem, w przypływie odwagi potrafi wskoczyć na kolana albo stanąć obok i łapką prosić o pogłaskanie. Bawi się ślicznie podśpiewując - w ogóle lubi sobie pogadać cichutko. Czasami zamraża się ze strachu, ale po kilku głaskach odpuszcza i rozpływa się pod dotykiem. Klusia potrzebuje ciepłego i cierpliwego opiekuna, który ja pokocha, a odwdzięczy mu się całą miłością kociego serca, przytulaniem i mruczeniem. Bez trudo dogada się z innymi kotami. Jest zdrowa, zaszczepiona i wysterylizowana.
Klusia jest u mnie długo - od lutego 2006. W tym czasie zrobiła ogromne postępy - od kota ze strachu latającego po ścianach do wręcz namolnego pchania się do łóżka

. U mnie jst za dużo kotów, nie mam czasu dla każdego z nich, ale sądząc z dotychczasowych doświadczeń koty bardzo zmieniają sie na lepsze we własnych domkach - mam nadzieję, że i z Klusią tak będzie, chociaż myślę, że urazów nie pozbędzie się nigdy
Tu zdjęcia pięknoty zielonookiej:
