Na razie udało mi sie umieścić delikwentkę w transporterze. Próbowała włazić na wersalkę i do środka, na inną niż ta, w której przedtem siedziała, taką wysoką Więc zapakowałam ją do pudła razem z całą masą prześcieradełek, kocyków, ręczniczków, zakryłam ręczniczkiem i mam nadzieję, że uśnie.
Uśnie, uśnie, może się jeszcze zsikać pod siebie albo zwymiotować parę razy... Trzecia powieka jej może wyjść, a co... Przerabiałam... Galopem do weta leciałam, a ten się tylko śmiał... wie, jaka ze mnie wariatka. A teraz (2 tyg.) walczę z Marą o szczypawkę...
A niech sika jak lubi Byle siedziała na miejscu i nie pełzała po domu - a najlepiej, niech śpi i odpoczywa. Hmmm, może otworzę okno? Powietrze doleci świeże.
Noc przetrwana W nocy zamknęłam się z nią w pokoju i otworzyłam transporter. Po czym obudziwszy się zastałam maleńtaska lulającego w moim łóżku Jeszcze trochę kursowała, rano spała znowu w pudełku, a teraz poszła na krzesło. Śpi. To dobrze? Nie chciała rano pić, ani Gerberka
Uff - pierwsza noc jest najgorsza. Dobrze, że śpi Odsypia narkozę. Dobrze byłoby jakby sie napiła wody, z jedzeniem spokojnie można poczekać. Jeśli nie chce pić możesz zwilżać jej palcem język i pysio, tak, żeby się oblizała.
Szaruni też raz się to zdarzyło. Pierwszy dzień po jest zawsze najcięższy, ale potem na pewno będzie dobrze. Mojej już nawet zarosło wygolone futerko i nie ma śladu po operacji (tylko zrobiła się z niej jeszcze większa pieszczocha).
A jak powinien wyglądać szew i miejsce dookoła? Ma być całkiem płaskie, czy jak jest tak trochę "podniesione" to w porządku? Nie wygląda na opuchliznę, ale nie jest płaskie. Kotki chyba nie boli, nie leży nieprzytomna, tylko taka "obojętna", nie wiem, czy to jeszcze efekt narkozy?
Dziwne, gdyby było całkiem płaskie. Na razie może jeszcze być lekko podpuchnięte (leciutko), jak często otoczenie rany, ale przede wszystkim - jak długo szwy nie zostaną wchłonięte (albo usunięte), skórka i powłoki brzuszne nie będą się układać jak wola i ochota. Dopiero po zniknięciu szwów fałdki naprawdę zanikną.
Czytałam ALe... to nie rozwiązuje wszystkich moich wątpliwości... Na vetserwisie jest napisane, że niepokojący jest brak apetytu i pragnienia dobę po operacji (a ona nie chce jeść ani pić), brak chęci poruszania się (przeszła kawałek rano, a teraz tylko leży), brak chęci bycia dotykaną (a wykręca się).