Atak Klonów. Świerczek choruje, forumowe kciuki działają

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 20, 2007 0:48

Muszę zrobić zdjęcia Marilyn, ale dzien upływa pomiędzy pilną robotą a mizianiem jej.
Nie wiem, czym Pani Kamila z GUSu ją karmiła, bo to doprawdy rasowy kotlecik, okrągłe pućki, warstwa tłuszczyku na brzuszku.. 8O :wink: jest duża jak na swój wiek (niecałe 4 miesiące) - a może te Gusowe Klony mają jakiś gen Maine Coona? :wink:

I ta 'pseudodzicz' zachowuje się jak zupelnie domowy kot!

No, może nie tak zupełnie. Gdy wchodzę do łazienki syczy, ale gdy zagadam do niej od razu następuje coś dziwnego - Marilyn vel Pulpet odpowiada mi, pojękuje ( mowi coś takiego: A jaa?)
Miziam ją bez problemu, ogonek do góry, mruczy na całą łazienkę. przytula się, udeptuje.
Ale czad!

jedno mnie martwi trochę. w kuwecie, poki co, urobku brak. zwierz nie jest specjalnie głodny, ale za moją namową zjadł trochę chrupek (żeby jadła, muszę ją specjalnie czochrać)
Mam nadzieję, że do rana pojawią się jakieś oznaki kociej bytności kuwetowej. :wink:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto lis 20, 2007 9:47

Wczoraj przez telefon słyszałam jak Marylin gada i pojękuje w czasie miziania :lol: Jakiś obłędny koteczek to jest 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 23, 2007 21:21

Proszę Państwa

przedstawiam MARYLIN :lol:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

przepięknie mruczy, uwielbia być głaskana :D

i jej "siostra" Lola

Obrazek Obrazek

która również już mruczy :wink:

i jeszcze mały bonus, Lola z Misiem

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt lis 23, 2007 21:33

i jeszcze kilka zdjęć Loli

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt lis 23, 2007 21:46

Kloniki śliczne :love: i Misio też.
Życzę im szybkiego znalezienia domków.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lis 23, 2007 21:48

Marylin jest śliczna :love:
Lolka też :)

Obie dziewczynki wyglądają na wyrośnięte i tłuściutkie :D :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 23, 2007 22:01

Bo takie są!

Są tłusciutkie, okrąglutkie, ofutrzone. I mrucząco -miziasto - gadajace. To mogę powiedzieć o Marilyn, ktorą miałam zaszczyt gościć przez kilka dni.

Marilyn śmieszne minki strzela na tych zdjęciach...

Kasiu, a gada u Ciebie? U mnie parę razy zagadała ludzkim głosem. Kilka razy zdarzyło jej się powiedzieć 'A jaa?" :wink: :lol:

No i oczywiście - postaram się pomóc w szukaniu domków i rozklejaniu ogloszeń :)

Moim skromnym zdaniem, nie ma na co czekać, trza działać 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt lis 23, 2007 22:11

Merlin ma tłuściutki brzuszek :lol: ciekawe co one tam jadły :twisted:

jeszcze do mnie nie gadała, okazji brakowało, ale łazi z tym zawiniętym w górę ogonem i zachowuje się jakby była tu od wieków :wink: Lola jest delikatniejsza, szuka sobie kącika, a Marlin leży rozwalona na łóżeczku :D
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt lis 23, 2007 22:16

No więc obie dziewczyny są do schrupania!

Marylin to taki mały, żeński Morsik z pieprzykiem :lol: Spojrzenie morsiaste ma całkiem! I Morsik też łaził z wywiniętym ogonem (na grzbiecie go aż kładł z przejęcia, jak go z klatki wypuściłam na pokoje, do dziś zdarza mu się tak ogon zawijać). Cudeńko słodziuchne! Widać zresztą, że Marylin będzie "morsiasta" z postury - duża i grubokoścista :twisted: :lol:

Lolka ma przesłodką grzywencję na bok i oczy, w których można się utopić. Po cichu muszę się przyznać, że do tej pory nie przepadałam za kotami z przewagą białego, ale Lolka całkowicie zmieniła moje gusta :lol:

Papierowe ogłoszenia zrobię w poniedziałek, podrukuję i można wieszać. A w weekend powrzucam trochę ogłoszeń w necie (Lolka już wisi w kilku miejscach, Marylin jeszcze nie, bo nie było fotek).

Kasiu, wycałuj dziewuchy ode mnie! I Rycha, przez sentyment, chcoiaż chłopak mnie już pewnie nie pamięta :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 24, 2007 0:44

Wczoraj powiedziałam TŻowi, że być może Morsik dziś nas opuści. Na tę wieść TŻ wyprzytulał Morsika jak wariat.

Dziś jednak Kratek pojechał do nowego domu. TŻ był na pracowej imprezie, właśnie wrócił - i rzucił się obściskiwać Morsika, że jednak jeszcze jest :lol:


Za TŻem nie trafisz :roll: :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie gru 02, 2007 10:20

Co słychać u Klonów?

U moich Klonów szykują się poważne zmiany - za 2 - 3 tygodnie Liściasta i Foczka idą na sterylkę... Nie ma sensu czekać, jeśli do tego czasu nie znajdą się domki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 04, 2007 10:07

Spóźniłam się. Wczoraj wieczorem Liściasta zaczęła się rujać :roll: :evil:

Na razie próbują ją kryć kastraty (Muchomorek rullez), ale jak młodzież jeszcze całkiem męska zorientuje się co jest grane, to...

:evil: :evil: :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 04, 2007 10:38

Jana pisze:Spóźniłam się. Wczoraj wieczorem Liściasta zaczęła się rujać :roll: :evil:

Na razie próbują ją kryć kastraty (Muchomorek rullez), ale jak młodzież jeszcze całkiem męska zorientuje się co jest grane, to...

:evil: :evil: :evil:


Możesz jej podac proverę? Czy ona dzikadzika jest? Jeśli możesz, podaj dzisiaj dwie, jutro dwie, pojutrze dwie. I tnij.

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 10:44

agal pisze:
Jana pisze:Spóźniłam się. Wczoraj wieczorem Liściasta zaczęła się rujać :roll: :evil:

Na razie próbują ją kryć kastraty (Muchomorek rullez), ale jak młodzież jeszcze całkiem męska zorientuje się co jest grane, to...

:evil: :evil: :evil:


Możesz jej podac proverę? Czy ona dzikadzika jest? Jeśli możesz, podaj dzisiaj dwie, jutro dwie, pojutrze dwie. I tnij.

A.


Proverę dostała już wczoraj, ale pół. Boję się dawać tyle, bo to przecież maluch jeszcze :( Mogłam się domyślić, że będzie szybka ruja, jej przyrodnie siostrzyczki z GUSu złapane na sterylkę były mniej więcej w tym wieku, co ona teraz - a miały już sterylki aborcyjne :( GUSowe klony szybko dojrzewają :roll:

Zastanawiam się nad kastracją chłopaków w trybie pilnym, ale trochę się boję, w dodatku Morsik mi się rozkichał. Omajgod, kiedy nastąpi jakiś przełom w mojej złej passie... :cry:

Dzisiaj szczepię Fokę, za tydzień sterylka. Mam nadzieję, że Liściastej do tego czasu przejdzie rujka, chciałabym je ciąć razem.

Dwie sterylki + dwie kastracje - wydatki w sam raz na święta :evil: Prezentów nie będzie w tym roku

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 04, 2007 10:48

Jana pisze:
agal pisze:
Jana pisze:Spóźniłam się. Wczoraj wieczorem Liściasta zaczęła się rujać :roll: :evil:

Na razie próbują ją kryć kastraty (Muchomorek rullez), ale jak młodzież jeszcze całkiem męska zorientuje się co jest grane, to...

:evil: :evil: :evil:


Możesz jej podac proverę? Czy ona dzikadzika jest? Jeśli możesz, podaj dzisiaj dwie, jutro dwie, pojutrze dwie. I tnij.

A.


Proverę dostała już wczoraj, ale pół. Boję się dawać tyle, bo to przecież maluch jeszcze :(


Daj, daj, nie bój się, to nie dopuści do zagnieżdżenia jajeczek. Pół nic nie daje, tylko rozwala ukł hormonalny (tak twierdziło kilku wetów z któymi rozmawiałam). Ten patent z dwiema proverami przez 3 kolejne dni w przypadku nieplanowanego krycia mam od właściciela jednej z moich kotek, wieloletniego kociarza, ludzkiego ginekologa-połoznika. Ja tak już kilka razy dawałam. On tak dawał kotce, która im uciekłą w ruji i wróciła po 3 dniach. Wszystkie żyją, mają się świetnie, a to kilka lat minęło. No i nie kastrowane są.

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: isiaja i 79 gości