Dziękuję Nan, za obszerne wyjaśnienia. W czwartek rano jedziemy na badania krwi. Zobaczymy co pokażą. Pojawił się jeszcze jeden niepokojący objaw, ale może to przypadek? Taką mam nadzieję. Badania Dracul miał robione regularnie, co miesiąc. Cukier był zawsze w normie. Ostatnio, w zeszłym tygodniu miał wartość 183, przy czym stres musiał być silny bo początkowo krew nie chciała mu płynąć z żyły - tak reaguje przy stresie. Następnego dnia badany glukometrem, również w lecznicy miał cukier na poziomie 155. Dzisiaj badany w domu glukometrem wskazał wartość 255. Jest możliwe, że nie był na czczo, mąż zapomniał pochować miseczki z suchym, a ja rano ich nie zauważyłam, może podjadł. Właśnie, co do oczek, zauważyłam jakby lekkie zmętnienie/zamglenie źrenic. Wet poświecił w ślepka i stwierdził, że żadnych zmian nie ma, może ja mam omamy? Jednak przestraszyło mnie to, bo dawno temu, kiedy był młodym kotkiem i ciężko się zatruł, to był jeden z objawów.\
Ja to nagłe pogorszenie wyników skojarzyłam z odstawieniem ipakitine, bo tak się samo nasuwało. Tak to sobie w prosty sposób wytłumaczyłam.
Co do płynu, chodzi o kroplówkę? NaCl + furosemid. Poza tym fortecor, nic więcej nie bierze. Na paszczę dostał antybiotyk w tyłeczek, antybiotyk działa 5 dni. Mam totalny mętlik w głowie. Pójdę do weta z kartką - ściągą.