Kotka niebieska, prawie rosyjska. Pierwsza noc w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 16, 2007 23:19

Agalenora pisze:Kurczę, przeczytałam historię... Jeden kot, drugi kot. Obydwa takie proludzkie. A może one są wychodzące? Może jest ich jeszcze więcej?
A może ktoś opiekuje się nimi na pół gwizdka - wpuszcza na noc do domu, dokarmia (ludzie czasem mają takie pomysły).

No ale te TIRy wokół...

Mnie przekonały pchły w sierści. I płacz - one jakby zagubione były :roll: Ale będę sprawdzać czy ktoś Nadji nie szuka, karteczkę powieszę. I sprawdzę czy ta Czarna kotka nie szuka domu...

Szkoda tych kotów w takim miejscu :( To jest przy Łopuszańskiej / Al. Krakowskiej. TIRów tam od cholery, zwykłych samochodów też.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 16, 2007 23:36

Jano czy te koty na Łopuszanskiej są po prawej stronie jak sie jedzie od Zwirki na Wole przy takim duzym parkingu i taka samotna stara kamienica stoi , tam kiedys salon Autorexu.

meggi 2

 
Posty: 8750
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lis 16, 2007 23:39

To jest przy poczcie, która jest na samym rogu Łopuszańskiej i Al. Krakowskiej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 16, 2007 23:41

Może ktoś mógłby ją wziąć na tymczas - koteczka ma takie umaszczenie, że szybko znajdzie domek...
Ja nie mogę, znowu mam w domu kota z białaczką, nie mogę go stresować, bo białaczka może się uaktywnić :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 16, 2007 23:51

jaka piękna!
Jana, jesteś niesamowita!

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt lis 16, 2007 23:57

nie wiem gdzie jest ta poczta bo przy dawnym Autorexie tez całe stada wygłodniałych kotów, kiedys jezdzilam 2 razy w tygodniu i karmiłam ale straszne dzikusy i najgorsze bo były na prywatnym terenie. Ale ta koteczka slicznosci.

meggi 2

 
Posty: 8750
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lis 16, 2007 23:57

Mogłabym ją wziać na tymczas tylko ciut daleko do mnie....
Przepiękna jest, ciekawe czy zgadza sie z innymi kotami.

GoWa

 
Posty: 110
Od: Pt sty 20, 2006 12:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 17, 2007 0:16

Dziewczyna śliczna :love:

Mam nadzieję, że się dom, choćby tymczasowy znajdzie :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2007 8:43

To Nadja prawie z tego samego miejsca, co Pula u Kasi_S :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lis 17, 2007 9:26

Jana pisze:Wpadłam na genialny pomysł - zadzwoniłam do pracy, ścignęłam szefową. Za 15 minut jedzie do domu. Tak, podrzuci mnie po drodze na Białobrzeską. Poprosiłam żeby zabrała karton TNT na kota. I czekam.


Kot jest przepiekny. Nie moge sie napatrzec.
A chcialam powiedziec jeszcze, ze pracuje w TNT, teraz mamy jakies reklamy na TVN24 i powinni tam umiescic ta pieknisie w kartonie na koncu :-) Najlepsza zawartosc dla takiego pudelka.

Jana, jestes cudowna

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Sob lis 17, 2007 9:37

Kotka śliczna :love:
padła tutaj propoaycja tymczasu w szczecinie,może jakiś transport się tam wybiera :?:

kasia1311

 
Posty: 523
Od: Śro paź 03, 2007 11:21
Lokalizacja: Racibórz

Post » Sob lis 17, 2007 9:52

Kurcze, ale niesamowita historia 8O

Sava

 
Posty: 220
Od: Czw lis 23, 2006 22:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2007 10:29

Nadja jest miziasta do bólu. I bardzo jej się nie podoba odosobnienie w łazience.

Wiecie jak się śpi w wannie? Niewygodnie :twisted: Wytrzymałam tylko kilka godzin :lol:

Niestety, do tej pory Nadja nie skorzystała z kuwety. Wrzuciłam jej trochę urobku moich kotów, może to ją zachęci...


Cały czas biorę pod uwagę, ze to może być czyjś zagubiony kot. Nie ma sensu wywozić jej z Warszawy, bo jeśli znajdzie sie właściciel, to trzeba by ją wieźć z powrotem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 17, 2007 10:31

Jana pisze:Wiecie jak się śpi w wannie? Niewygodnie :twisted: Wytrzymałam tylko kilka godzin :lol:


Sorki :lol:

:aniolek:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lis 17, 2007 10:32

Jano - jak piękna Nadieńka...
To taki dylemat, jak z naszą Kudłatą. Niby skołtuniona i zapchlona i jeszcze chuda, ale ja i tak mam wątpliwości, czy komuś nie umknęła... No trudno.

Kciuki za użytek z kuwety i za jedzenie.
Kudłatej zajęło to prawie 48 godzin...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, nfd, northh, Wix101 i 389 gości