Koty"Hotelowe"/Sytuacja opanowana/14 w domach:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 14, 2007 11:49 Koty"Hotelowe"/Sytuacja opanowana/14 w domach:)

Wątek ten jest kontynuacją poniższego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55551&highlight=

Rok temu odkryłam przy jednym z toruńskich hoteli gromadę ponad 20 kotów. Wszystkie były chore, z oczami w strasznym stanie ,głodne, przemarznięte. Schronienie miały jedynie pod deskami i innymi rzeczami znajdującymi się przy hotelu. Karmione były resztkami jedzenia, które zostawało po gościach hotelu. Najczęsciej były to warzywa, rzadziej kiełbasa. Dzięki pomocy dziewczyn z Fundacji Kocia Dolina udało się zabrać stamtąd 12 kotów ( z czego jeden zamieszkał ze mną, dwa u moich dziadków ) i znaleźć im domy. Dwa kocury zostały wykastrowane.
Udalo się porozmawiać z dyrekcją hotelu, która otrzymała dla pozostałych kotów parę worków karmy i zobowiązała się codziennie karmić nią koty. Poza tym przez całą zeszłą zimę jeździłam tam co drugi dzień i karmiłam koty puszkami, mięsem i ciepłą śmietanką.

Więcej nie bylam w stanie nic zrobić, bo w Toruniu zostałam sama.

Przez ostatnie miesiące do kotów nie jeździłam.Byłam tylko raz we wrześniu dowieźć karmę i zobaczyć koty. Były wtedy tylko 3, najedzone i dobrze wyglądające.

Teraz idzie zima i problem powrócił. Trzeba resztę kotów wysterylizować i wyleczyć (wszystkie są zarażone kocim katarem). Proszę o pomoc, gdyż zupełnie sama nie jestem w stanie tego zrobić. Ostatnio bylam tam w sobotę i wydawalo mi się, że jest jakiś maluch. Było ciemno, kot byl przestraszony i nie mam pojęcia ile mógł mieć. Jak jest młody warto by go zabrać i poszukać mu domu, bo później będą na to marne szanse.
W najbliższych dniach wybieram się tam ponownie, porobię zdjęcia i zobaczę w jakim stanie jest ten maluch. Podejrzewam, że może być bardoz chory, wtedy DT będzie niezbędny.
Proszę o jakąkolwiek pomoc i wsparcie :(
Ostatnio edytowano Pt kwi 11, 2008 6:23 przez agatka84, łącznie edytowano 20 razy

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 14, 2007 12:21

Podrzucę

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro lis 14, 2007 13:36

Podnosze
I mam nadzieje ze uda sie jakos pomoc
JustIB
Obrazek Obrazek

JustIB

 
Posty: 51
Od: Śro mar 21, 2007 9:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 14, 2007 14:27

Agata, a Ty go możesz wziąć na tymczas?
Co ze schronieniem dla hotelowców na zime? (pisałaś chyba kiedyś o jakimś miejscu które może tam służyć za schronienie, prawda? jakiś namiot, czy coś? i co ze zgodą kierownictwa na ustawienie budek na terenie hotelu?)
Karma jeszcze jest jak sądzę?
Jeśli będzie dramatyczna sytuacja z tym kotem i uda mi się wyadoptować Madhattera lub innego kota,to postaram się pomóc w kwestii DT.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 14, 2007 17:14

reddie, dziękuję za odzew.

Kierownictwo na budki się nie zgadza.Rozmawiałam o tym we wrześniu.Właścicielka powiedziała, że koty mają schronienie w namiocie (on jest rozstawiony cały rok), w którym ona postawiła jakąs starą kanapę i budkę-domek dla kotów (taki z materiału).Nie pozostaje mi nic innego jak jej wierzyć.Namiot jest za ogrodzeniem i nie ma szans, żeby sprawdzić czy mówi prawdę.
Karma jeszcze jest.Chciałam na zimę zrobić im jakiś zapas karmy. Chyba dam radę finansowo.
Co do tego kociaka.Jeśli będzie w kiepskim stanie to zrobię wszystko (czyt.ubłagam TŻ-ta), żeby wziąć go do siebie na tymczas.

Największym problemem jest wysterylizowanie kotów, które tam pozostały. Tam pojawiają się czasami nowe koty niewiadomo skąd. Więc nie ma szans wykastrować wszystkie, ale chociaż te, które pojawiają się tam prawie zawsze.Poza tym koty są chore, więc myślę, że nie jest dobrym pomysłem wypuszczanie ich po zabiegu jeśli nie będą wyleczone.
Po zabiegu (zwłaszcza kotki) koty są osłabione i wypuszczenie ich w takie zimno mogłoby spowodować, że pochorowałyby się jeszcze bardziej.

Marzy mi się, że koty połapać, wyleczyć, wykastrować, zaszczepić i dopiero wypuszczać.Ale to chyba niemożliwe ze względów finansowych.Sama nie wiem.Może powolutku jakbym zaczęła to by się udało.

Najbardziej potrzebne mi jest miejsce, w którym koty mogłyby zamieszkać w okresie leczenia i po zabiegu.Ja bym wtedy mogła finansować zabieg i leczenie.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 14, 2007 21:36

Agata, u mnie jednorazowo może przebywać powiedzmy max. 10 zwierząt w sumie (ale to jest maksymalnie i na wcisk, naprawdę) Teraz jest 7.

Jesli koty mają być TYLKO do zabiegu/leczenia/szczepienia a potem wypuszczamy i sfinansujesz, to ja mogę sukcesywnie służyć jako przechowalnia. Od razu tylko zaznaczam, że mnie dość długo nie ma w domu (chociaż - tadam! sukces! - udało mi się pozbyć 2 godzin w pracy 8) ) i gdyby kot np. wymagał kroplówki co 2 godziny to ja odpadam :( Ale takie standardowe leczenie antybiotykiem dopyszcznie dam radę przeprowadzić.

Jest jeszcze jedna sprawa - dziewczyna z forum (lila2006) ma w Niemczu stado kotów działkowych, którym też trzeba by pomóc...
:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2617551 Ale oczywiście pierwszeństwo mają te, na które będzie kasa... Brutalna rzeczywistość, niestety...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 14, 2007 23:11

Agatko, zalatwic można doxycykline, tylko ktoś z hotelu musiałby ją w jakims smacznym, nie suchym papu podawac - czy to byloby do zorganizowania?
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Czw lis 15, 2007 11:47

Igulec pisze:Agatko, zalatwic można doxycykline, tylko ktoś z hotelu musiałby ją w jakims smacznym, nie suchym papu podawac - czy to byloby do zorganizowania?


Jeżeli okaże się, że leczenie kotów w domu przerasta nasze możliwości, bo kotów chorych jest po prostu za dużo to rzeczywiście pozostanie podawanie im w karmie doxycykliny. Wtedy bym musiała kupić trochę puszek i dogadać się z szefową hotelu.
Muszę tam pojechać w najbliższych dniach, bo martwię się o tego małego kota.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 15, 2007 19:22

Podniosę, może pojawi się na forum ktoś nowy z Torunia chętny do pomocy.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 16, 2007 9:26

znów podniosę
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 20, 2007 12:27

Odwiedziłam koty w sobotę. Było na szczęscie tylko 5. Ten kot, o którym myslałam, że jest mały to raczej kilkumiesięczny podrostek-kocur. Jakis nowy on jest, bo prędzej go nie widziałam a w ciemnościach mógł wydawac się większy.
Była tez "nasza" Naleśnik.Trzeba ją w końcu złapać na zabieg i do wyleczenia, bo jest bidulka chora. Cięzko oddycha, kicha.
Myslę, że w pierwszej kolejności łapać ją i tego podrostka.
Cały czas się psychicznie nastawiam do wzięcia któregoś z nich do domu, ale nie wiem czy fizycznie dam radę. Nie ma mnie tyle godzin w domu. Kot siedziałby sam w łazience. Moje koty by się znowu zestresowały.
No i jeszcze TŻ...
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 20, 2007 16:19

Agatko, pracuj nad Tztem, bo sama dobrze wiesz, że lepsza łazienka i wyzdrowienie, a i Twoje koty przeboleją lokatora. trzymam kciuki. Nas tez nie ma całymi dniami, a zawsze to jedno polepszone kocie życie...
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Czw lis 22, 2007 14:24

Szkoda, że nie ma nikogo w Toruniu kto pomógłby mi przez zimę dokarmiać hotelaki :(
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 22, 2007 16:46

agatko, szukamy kogoś, może będą to poszukiwania zakończone sukcesem...
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Sob lis 24, 2007 1:10

Szkoda, że ja nie mam samochodu :?
Na zabieg i leczenie mogę kota przetrzymać, tylko ktoś musi go złapać, dowieźć i odwieźć (byłoby idealnie, gdyby także mógł ktoś sfinansować). Ale tak czy inaczej, staraj sie przekonać K. W końcu to tylko na chwilę...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości