Bródnowska banda - happy end :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 05, 2007 17:17

:(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 05, 2007 18:16

Moje wątpliwości brały się stąd, że kobieta jest moją znajomą z pracy i prywatnie niezbyt za nią przepadam. No ale uznałam, że nie będę się kierować uprzedzeniami, bo wydawała się przejęta i otwarta na wiedzę. Dużo z nią wcześniej rozmawiałam, nawet zapisywała sobie co ważniejsze kwestie w notesiku ;)
W sobotę zadzwoniła i w tonie lekkiej reklamacji opowiadała, że koty nie dają się głaskać, że ona się ich boi, że jej chodzą po blatach w kuchni, że biegają w nocy, że wskoczyły na półkę i coś tam zrzuciły etc. Już coś czułam przez skórę, że skończy się tak, jak się skończyło.
Dzisiaj zadzwoniła, że chce je oddać. Bo kot powinien być przymilny i przychodzić jak się go zawoła, a te są jakieś dzikie. I ona nie wierzy, że się oswoją.
Taaak, bardzo dzikie koty - Szajbus pchał mi się sam na kolana, a Bruno spał na mnie w łóżku :twisted:
No ale skoro jej już po tygodniu brak cierpliwości, mimo moich tłumaczeń i wyjaśniania, to nie ma o czym rozmawiać. Mój TŻ dzisiaj po chłopaków pojedzie.
Dla mnie to osobista porażka - że można się aż tak pomylić w ocenie człowieka i sytuacji :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 18:24

Ta Pani to powinna sobie wziąć jakiegoś pieska z krótkimi łapkami, np. jamnika, to jej na blat nie wskoczy :evil: No i może będzie reagował na komendy...widać, że kociara z niej nie będzie.
Czyli mamy taką naukę: trzeba pytać ludzi, czy nie będzie im przeszkadzało, że kot chodzi po blatach, półkach, itp., wtedy pewnie część "idealnych pań domu" odpadnie, z pożytkiem dla kota.

Będzie dobrze, nie martw się tak bardzo...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon lis 05, 2007 23:04

:(

Olu, to naprawdę nie Twoja wina, że ktoś nie umie pojąć i zaakceptować tego, jakim stworzeniem jest kot.
Mam nadzieję, że chłopcy znajdą ten właściwy domek, już niedługo :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 23:21

Olu, poznałam dziś Twojego TŻa... i serdecznie Ci zazdroszczę takiego kociarza :D !!!
a z chłopakami to ciesz się, że wracają, a nie np. zaginęli w tajemniczych okolicznościach jak moja wyadoptowana Plamcia :twisted: :roll: piszę to już ze spokojem, bo dzięki pomocy dziewczyn z Sadyby udało się ja znaleźć...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lis 05, 2007 23:40

8O :x

jutro cos jeszcze wyskrobie na bazarek, bedziesz miała wydatki... :?
Borysa nie miziałam, ale Szajbus sam przyszedł do mnie kiedys na mizianki, gdy bylismy u Oli...
co za ludzie :(
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto lis 06, 2007 0:51

Chłopcy od godziny już u mnie.
Bałam się tych pierwszych chwil, że będą zestresowani etc. A oni wyszli z transporterka tak, jakby opuścili mój dom na chwilę. Obeszli wszystkie kąty, sprawdzili, że wszystko jest na swoich miejscach i zażądali kolacji :lol:
Szajbus wzięty na ręce wtulił się od razu we mnie i rozmruczał.
Natomiast strasznie dziki czarny kot ciągle mnie atakuje - pcha się na kolana, mruczy, ugniata i nie chce się odczepić 8) W tej chwili siedzi na łóżku i daje do zrozumienia, że mam się kłaść spać (mieliśmy wcześniej taki rytuał - ja się kładłam na plecach, Brunek przychodził i układał mi się na piersi i tak zasypialiśmy).
No dzikie te koty jak cholera :twisted:
Ech, co za babsko :evil: Żałuję, że chłopcy musieli przez to przejść.

Dzięki, dziewczyny, za słowa otuchy i za wsparcie.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2007 8:35

Olu, nie martw się...
Dla chłopców to lepiej, że wrócili...

A takie wstrętne, dzikie koty na pewno znajdą niedługo cudny i odpowiedzialny domek na jaki zasługują!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lis 06, 2007 8:43

Nic więcej nie da sie tu powiedzieć - sa ludzie i ludziska. Moze po prostu sytuacja tę pania przerosła i szukała tylko pretekstu, żeby koty oddać? Trzymam od nowa kciuki za super domek.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro lis 07, 2007 8:08

Ojej, strasznie mi przykro. :cry:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 10, 2007 19:58

Jutro tniemy chłopakom jajka... :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 10, 2007 20:04

No to trzymamy kciuki za brak jajek i Domki 8)

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Nie lis 11, 2007 17:28

Poznałam dziś chłopców osobiście :D
Obaj są cudni, ale Brunek ,to chłopak zdecydowanie w moim typie :1luvu: Jak się miział i mruuczał... Poprostu kwintesencja męskości i uroku w jednym :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Domagam się o podtrzymywanie chłopców na duchu i dowartościowywanie ich po stracie jajek! Mogłoby im się inaczej zrobić przykro!! Nadal w końcu są mężczyznami... tylko tak trochę mniej... :wink:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lis 11, 2007 19:37

Chłopcy odjajczeni dochodzą do siebie, podtrzymujemy ich na duchu, chociaż nie wydają się świadomi, że czegoś im brakło ;) Ale skwapliwie wykorzystują pozycję rekonwalescentów do pobierania haraczu miziankowego i wymuszania polegiwania na kolankach.

Bo nie zapominajmy, że to przecież strasznie dzikie koty są...

Strasznie się chowają...
Obrazek

Nie dają się dotykać...
Obrazek

Boją się obcych...
Obrazek

Drapią...
Obrazek

I czasem nawet gryzą - ba, próbują człowieka zjeść żywcem ;)
Obrazek

Dziękujemy ciotce jopop za pozowanie 8)
Ostatnio edytowano Nie lis 11, 2007 20:26 przez Aleba, łącznie edytowano 1 raz
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 11, 2007 20:16

no tak, wiedzialam, ze moj ryj kiedys zostanie upubliczniony:)

chowanie sie za kotem nic nei dalo:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 13 gości