
Ona bardzo dużo przeszła w swoim króciutkim życiu.
Nie wiemy co było przed schroniskiem, ale tam wysiedizała sie bardzo długo w klatce, przezyła sterylkę, chorobę, wypuszczenie na kociarnię gdzie nie czuła sie dobrze

A to przeciez jeszcze malentas.
Mam nadzieje, ze odespi wszystkie stresy i szybko zacznie brykać razem z Marcinkeim