MT Stasinka-Ślepinka - ma DOM :)))))

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Sob paź 27, 2007 20:08

dla Stasi

» Nie paź 28, 2007 13:07

Oko znów pękło :cry:

Tym razem wydostała się z niego soczewka.

Zapewniam Was, nie chcielibyście zastać tego, co ja zastałam wróciwszy do domu

- na podłodze mała galaretowata kulka, zamiast oka - (pozorna) dziura. Jeszcze się trzęsę na wspomnienie...

Dokonałam w panice kilku telefonów, dodzwoniłam się do lecznicy Garncarza. Zaleczamy stan zapalny i jak najszybciej (choć pośpiech tu niewiele teraz zmieni, ale dla spokoju ducha) usuwamy gałkę, może już w środę. Na razie Staia musi "jechać" na tolfedynie, w przeciwnym razie ból byłby nie do zniesienia... Choć ta mała zniosła już tak dużo..

Teraz Stasinek na pewno nic nie widzi zupełnie - i radzi sobie nie najgorzej, choć porusza się nieco niepewnie czasami. Niech będzie chwała tolfedynie... Zaraz jedziemy po zapas.

» Nie paź 28, 2007 13:47

Ranyboskie.
Dziewczyny, kciuki za sliczniaka.
I niech juz nie cierpi.

» Nie paź 28, 2007 14:03

Boże Stasinko :cry:

» Nie paź 28, 2007 19:36

Nie było mnie w necie, dopiero teraz przeczytałam :cry:

Kciuki za Stasinkę :ok:

» Pon paź 29, 2007 9:48

Po nocy Stasinek jest wesoły i przybiegł bawić się w pościelach. Oczko nie wygląda ładnie, cały czas sączy się jakieś dziwne mazidło -nie wiem czy to właśnie nie są jakieś części tego organu

.
Najważniejsze jednak, że tolfedyna działa i mała może być w pełni sprawna. Piszę w pełni, ale tak naprawdę widać, że Stasia kiedy przestała zupełnie widzieć stała się bardziej ostrożna, czasem przycupnie gdzieś w kąciku bo przestraszy się biegających futer, najlepiej czuje się u mnie na kolanach, wtedy mruuuczy i pomiaukuje z zadowolenia.
Myślę, że musi się po prostu przyzwyczaić do świata bez widzenia, wygląda na to, że jednak to chore oko pomagało jej funkcjonować, no, ale nie ma wyjścia. Operacja musi się odbyć. Oby jak najszybciej...

» Pon paź 29, 2007 10:22

Biedny Stasinek

Trzymam kciuki za koniec bólu i horroru, za świetne funkcjonowanie bez wzroku i za piękne życie!

I nieustająco Was podziwiam, dziewczyny.

» Pon paź 29, 2007 10:46

Kciuki mocno bardzo trzymamy
Niech już będzie po wszystkim
szczęście, ze Stasiulka została porządnie przez Was odkarmiona i zabieg dzięki temu będzie dla niej mniej straszny...
Mocno ściskamy

Madzia, jakby co to dzwoń!!!! ja i auto do dyspozycji

» Pon paź 29, 2007 20:12

Żeby nieco osłodzić czekanie na zabieg - oto piękna, słodka stasinka w obiektywie cioci tajdzi:

Obrazek

lovelovelovelove :oops:

» Pon paź 29, 2007 20:14

Dopiero przeczytałam o dalszym ciągu

Biedna malutka :cry:

Kciuki cały czas, nieustające :ok:

A portrecik przepiękny :love:

» Pon paź 29, 2007 21:58

Piękna Stasinko, mocne kciuki.
Dziewczyny, jesteście naprawdę :king:

» Pon paź 29, 2007 22:05

Stasia trzymaj się :ok:

» Pon paź 29, 2007 22:25

Uschi pisze:Oko znów pękło
Tym razem wydostała się z niego soczewka.

Zapewniam Was, nie chcielibyście zastać tego, co ja zastałam wróciwszy do domu - na podłodze mała galaretowata kulka, zamiast oka - (pozorna) dziura. Jeszcze się trzęsę na wspomnienie...

Dokonałam w panice kilku telefonów, dodzwoniłam się do lecznicy Garncarza. Zaleczamy stan zapalny i jak najszybciej (choć pośpiech tu niewiele teraz zmieni, ale dla spokoju ducha) usuwamy gałkę, może już w środę. Na razie Staia musi "jechać" na tolfedynie, w przeciwnym razie ból byłby nie do zniesienia... Choć ta mała zniosła już tak dużo..

Teraz Stasinek na pewno nic nie widzi zupełnie - i radzi sobie nie najgorzej, choć porusza się nieco niepewnie czasami. Niech będzie chwała tolfedynie... Zaraz jedziemy po zapas.

Serce sie kraje....

Dobrze, że choc nie boli...

Dzielna mała dziewczynka.....

» Wto paź 30, 2007 8:48

biedna maleńka

» Wto paź 30, 2007 9:01

piękna i dzielna kicia-modelka :kotek:

da rade napewno. tulimy z krakowa.

MT Stasinka-Ślepinka - ma DOM :)))))

Kto przegląda forum