Marcinek- pojechał do DT do Snajpera-schr.K-ce.:)))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 26, 2007 8:31

alez sie usmiałam z filmiku
:ryk: :ryk: :ryk: -toz to dokładnie moja Mojreczka-codziennie rano tak mam :D

A Marcinek widzę,ze w bardzo dobrej formie :D :D :D
Moze on ogolnie jest zwolennikiem suchego :wink:
Ale musi sie cieszyc,ze w koncu moze brykac :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 26, 2007 8:56

:lol: :lol: :lol: :lol:
Snajper mam nadzieje, ze nie masz w domu kija baseballowego :D
Marcinek musi wybrykac te ponad dwa tygodnie spędzone w malutkich klatkach.

Ależ to musi być dla niego szczęście :D .
Własny człowiek, łózko, zabawki i tyle przestrzeni do szalenstwa.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 26, 2007 9:05

tangerine1 pisze::lol: :lol: :lol: :lol:
Snajper mam nadzieje, ze nie masz w domu kija baseballowego :D
Marcinek musi wybrykac te ponad dwa tygodnie spędzone w malutkich klatkach.

Ależ to musi być dla niego szczęście :D .
Własny człowiek, łózko, zabawki i tyle przestrzeni do szalenstwa.


Przezornie wszystkie pochowałem i na wszelki wypadek wszystkie ostre narzędzia :wink: :lol:

Snajper_Tango4

 
Posty: 55
Od: Nie paź 21, 2007 15:08
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 26, 2007 13:25

No to ładne kwiatki! Uwielbiam ten filmik. A jak go teraz jeszcze raz puściłam (z dźwiękiem oczywiście!) to mój Wojtek (też niezły hultaj :wink: ) zrobił taką zdziwioną minę i wskoczył mi na kolana, usiłując wydobyć z laptopa źródło miauczenia :o 8O ! Prawie się popłakałam ze śmiechu. Życzę miłych wrażeń z kociakami i spokojnych nocy (chociaż w miarę) 8)
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 27, 2007 23:10

Marcinek ma się dobrze. Z jedzeniem różnie bywa. Ogólnie je, ale długo się namyśla, robi przerwy a potem przychodzi dojeść (jeśli mu oczywiście w międzyczasie Sarunia nie wyczyści miski). Lubi się bawić, jest trochę nieokrzesany, potrafi wskoczyć na stół albo na szafki kuchenne i wylizać talerze. Ma też swoje "humorki" i jakieś przejawy kocurowatej niezależności. Ze zdrówkiem raczej u niego w porządku, kupale w miarę stałe, siuu robi normalnie.

Snajper_Tango4

 
Posty: 55
Od: Nie paź 21, 2007 15:08
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 27, 2007 23:29

suuuper wieści na dobranoc :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 28, 2007 8:00

Nareszcie jakies wiadomości :D :D :D
Moze Marcinek w swoim poprzednim domu był karmiony resztkami z obiadu.
Teraz nasze ekskluzywne karmy za cieżkie pieniądze mu nie smakują, rzuca sie do wylizywania talerzy :lol:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 28, 2007 9:58

No przypuszczam, że chyba był karmiony resztkami bo:

- Porwał 2 makarony świderki z talerza z zupą grzybową i zjadł,
- Jak porcjowałem im do zamrożenia indyka mielonego to przeprowadzał atak za atakiem wskakując na mnie na szafkę aż finalnie ugryzł mnie w palec bo miałem z mięsa.
- Wylizywał talerz po zupie ziemniaczanej/barszcz biały (taki mój wynalazek :wink: )
- zlizał mi kożuszek z budyniu Dr. Oetkera

Ogólnie niezły hultaj z niego w przeciwieństwie do Saruni która domaga się miaukami, ale nie wskakuje na szafki czy stół.

Z takich rzeczy co jeszcze przyuważyłem to:
- Marcinek uwielbia spać pod kołdrą przytulony do właściciela, ale tylko przez jakieś 1-2h chyba że właściciel śpi nieruchomo.
- bardzo lubi siedzieć na kolanach jak ja siedzę przed komputerem, czasem włazi mi na laptopa żeby zwrócić na siebie uwagę, jak ogladam TV to też mi się kładzie na nogach.
- lubi się bawić z myszką na nitce przywiązaną do klamki i różnymi innymi małymi zabawkami
- nie wiem dlaczego boi się Saruni i jak ona go zaczepia żeby z nim się bawić to Marcinek przewraca się na plecy, kładzie uszy po sobie, poddaje się i warczy zamiast z nią dokazywać.
- prawie niczego się nie boi (patrz wyżej): gwałtownych ruchów, "pssiikk'ania", przeganiania gazetą - stoi wtedy i patrzy się na mnie z wyrazem pyszczka: "a czego Ty chcesz ode mnie debilu"
- jest bardzo zdrowy - pooglądałem go na wszystkie strony (oczy, uszy, pyszczek) wymacałem go (żadnych zgrubień, blizn itp.), kupki ma już normalne a w nich nie ma robali.
- Z wyglądu jest kotkiem whiskasowym (jedynie nie jest "srebrny") no i trzeba go troszkę utuczyć :) :lol:

Snajper_Tango4

 
Posty: 55
Od: Nie paź 21, 2007 15:08
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 28, 2007 10:54

Czyli Marcinek to zdrowy, radosny kociak :D
jak miło to czytac :D :D :D

Snajper, napisałam w tytule wątku, ze Marcinek jest u Ciebie w domu tymczasowym
i teraz mysle, czy coś mi się nie pozajączkowało :oops:
Sraunia na 100% jest tymczasem
a Marcinek ?
to ma byc tymczas czy Twój własny, prywatny kot? :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 28, 2007 14:20

no u Marcinka ogolnie jest oki.
Tzn-chłopak ma stanowczo za mały apetyt-ale je.
Kilka razy dziennie cos tam skubnie.
Rozrabia i szaleje, kupki oki-mysle,ze jak tylko nabierze konkretnego apetytu to bedzie z nim juz całkiem oki.

w ramionach Snajpera :wink:

Obrazek Obrazek

i z Sarunią
Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 28, 2007 14:24

Dobrze napisałaś, ale... na razie nic nie przesądzam :wink:

Zobaczymy, chociaż prędzej na własnego kota wziąłbym Sarunię niż Marcinka (jest spokojniejsza poza tym zawsze chciałem kotkę), moja mama dziś zobaczy kotki i może przygarnie Sarunię. Na razie jeszcze co najmniej przez 7 dni Sarunia musi być u mnie bo męczy ją biegunka (mam już lekarstwa - zobaczymy czy jej się poprawi) natomiast Marcinek - jeśli znalazłby się chętny - jest do wydania praktycznie od ręki.

Snajper_Tango4

 
Posty: 55
Od: Nie paź 21, 2007 15:08
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 28, 2007 23:10

i jaka jest decyzja mamy :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 29, 2007 7:22

No to szukamy hultajowi Marcinkowi domu
Sliczny jest, młodziutki wiec nie powinno być większego problemu :D .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 29, 2007 7:59

Snajper_Tango4 pisze:No przypuszczam, że chyba był karmiony resztkami bo:

- Porwał 2 makarony świderki z talerza z zupą grzybową i zjadł,
- Jak porcjowałem im do zamrożenia indyka mielonego to przeprowadzał atak za atakiem wskakując na mnie na szafkę aż finalnie ugryzł mnie w palec bo miałem z mięsa.
- Wylizywał talerz po zupie ziemniaczanej/barszcz biały (taki mój wynalazek :wink: )
- zlizał mi kożuszek z budyniu Dr. Oetkera

Ogólnie niezły hultaj z niego w przeciwieństwie do Saruni która domaga się miaukami, ale nie wskakuje na szafki czy stół.

Z takich rzeczy co jeszcze przyuważyłem to:
- Marcinek uwielbia spać pod kołdrą przytulony do właściciela, ale tylko przez jakieś 1-2h chyba że właściciel śpi nieruchomo.
- bardzo lubi siedzieć na kolanach jak ja siedzę przed komputerem, czasem włazi mi na laptopa żeby zwrócić na siebie uwagę, jak ogladam TV to też mi się kładzie na nogach.
- lubi się bawić z myszką na nitce przywiązaną do klamki i różnymi innymi małymi zabawkami
- nie wiem dlaczego boi się Saruni i jak ona go zaczepia żeby z nim się bawić to Marcinek przewraca się na plecy, kładzie uszy po sobie, poddaje się i warczy zamiast z nią dokazywać.
- prawie niczego się nie boi (patrz wyżej): gwałtownych ruchów, "pssiikk'ania", przeganiania gazetą - stoi wtedy i patrzy się na mnie z wyrazem pyszczka: "a czego Ty chcesz ode mnie debilu"
- jest bardzo zdrowy - pooglądałem go na wszystkie strony (oczy, uszy, pyszczek) wymacałem go (żadnych zgrubień, blizn itp.), kupki ma już normalne a w nich nie ma robali.
- Z wyglądu jest kotkiem whiskasowym (jedynie nie jest "srebrny") no i trzeba go troszkę utuczyć :) :lol:


No nie powiem , ale chłopak dokazuje.
Fajnie to wszystko opisałaś :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon paź 29, 2007 21:05

i jak apetycik chłopaka ?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 321 gości