S.KATOWICE-III-zapraszamy do nowego watku-100 strona

» Sob paź 20, 2007 17:43

Brodka nie ma az tak baaardzo puchatego ogona-była zreszta dzis zestresowana, siedziała w rurze-potem wskoczyła na kociarni zimowej na najwyzsza polke do kosza z podusią i juz nie chciałysmy jej więcej meczyc i stresowac. Najwazniejsza dla tych kotów jest aklimatyzacja-te,ktore sobie z tym radza na kociarni naprawde maja nieżle.Gorzej z tymi nieśmiałymi

a Brodka wyglada na nieśmiałą

Moze jutro udadzą sie lepsze fotki.

a o Wtorka postaram sie jutro podowiadywac-tzn konkretnie o jego ewentualny domek-jedna osoba sie interesowała jakims kotkiem od nas i własnie myslałysmy o Wtorku.
Nawet lepiej by było jak on pobyłby gdzies u doswiadczonego w miare kociarza chociaz trochę :wink:

Gdzies wyzej dankamik tez cos o Wtorku pisała-ale nie wiem co ustaliły z Iwoną35

» Sob paź 20, 2007 18:06

"No i Bródka.
Z nią jest dramat.
Cudna, domowa koteczka.
W szpanerskiej obrozy wysadznej błyskotkami.
Jest przerazona, cała mordka, to ogromne wystraszone oczy .
Mała tradycyjnie wyciągała ja z rury.
Wsadziłysmy ją do zimowej kociarni, zaszyła sie w budce, ale nie ma mowy o jedzeniu .
Jest sliczna. Czarna z białą brodą, troche bardziej puchata niz przecietne koty, no i ma niesamowity, szeroki ogon.
Pewnie ma w genach jakiegos rasowego przodka."

Mała1 pisze:a oto -Brodzia

To może ona się komuś zgubiła? ta obróżka...

» Sob paź 20, 2007 21:56

Be pisze:O rany... Ta Bródka to moja Wasylka. Tylko troszkę bardziej puchata.
Zróbcie jej jakieś zdjątka z wyeksponowanym puchatym ogonem. Może ktoś się zakocha i zabierze do domu
zanim zachoruje.

Dlaczego taki wychuchany kot trafia do schronu?

Ogon Brodki jest nie tyle puchaty co szeroki.
jak u borsuka :wink:

Dlaczego trafiła do schroniska.
Ano pewnie jej właściciele znaleźli jakis baaaardzo wazny powód, zeby ja oddać :evil:

.
Tak jak w przypadku większości schroniskowych kotów :cry:

» Sob paź 20, 2007 22:05

agitarius pisze:A kiedy Wtoruś będzie miał ten domek??MOge go wziąść do tego czasu:)czuje się zobowiązana przecierz prawie do mnie jechał....

agitarius

kochana jestes
Wtorek ma szanse na dom, ale to jeszcze nic pewnego.
Byłoby cudownie gdyby mógł poczekac w domu tymczasowym

.
Zobaczymy co iwonka ustali z dankaomik i gdzie bedzie wygodniej umieścić Wtorka

» Sob paź 20, 2007 22:14

Ten maluch ma jakis problem z tylną łapką

.
Nie bardzo moze na nią stawać.
Porzadnie nas wytraszył, bo w pewnym momencie nie chciał nawet stac, zaraz sie kładł na boczek.
na szczęscie po przełozeniu do duzej klatki troszkę się rozruszał, sam pomaszerował do kuwety i zrobił ogromne siuuuu.

» Nie paź 21, 2007 10:33

Burasek Marcinek pojechał juz do szpitala.
Trzymajcie kciuki, zeby nie wyszło nic powaznego.

U Brodki kiepsko

.
Mała pojechała po Marcinka i zajrzała na kociarnię.
Brodka spędziła noc na dworze.
To domowa koteczka

.
Ona chyba próbuje schować sie przed innymi kotami.
Boje się ,ze będzie z nią dramat.
Pilnie potrzebuje domu tymczasowego :!:

» Nie paź 21, 2007 11:04

A tak zimno było w nocy! :cry:

Niech ją ktoś weźmie, proszę!

» Nie paź 21, 2007 11:23

z Brodzia nie jest dobrze

wyglada na to ,ze spała na dworze, w budzie, w kartonie z siankiem-strasznie długo jej szukałam.
Wsadziłam ja w to szklane pomieszczenie do budki styropianowej-przynajmniej troche sie rozgrzeje-bo zanoszenie jej do pomieszczenia chyba nie ma sensu-ona stamtad ucieka

zdjecia znów mam kiepskie-nie chciałam jej dodatkowo stresowac-bardzo potrzebny tymczas

Sarusia na całe szczescie spała w srodku- jak mnie zobaczyła zaraz był miauk i juz chodziła za mna cały czas po kociarni-bardzo garnie sie do ludzi.

Mały kumpel naszego Marcinkachyba znalzał dom :wink:

Nie było go ,a ponoc jacys ludzie sie nad nim zastanawiali-on był w dobrej formir-koopki były wzorcowe, apetyt miał.

» Nie paź 21, 2007 11:39

Mała-a jak czarna rodzinka,w komplecie?
A ten buro-biały nastolatek w naszej klatce-chodzi?

» Nie paź 21, 2007 11:40

Założyłam Bródce wątek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67384

przyznam, ze mam juz dosyc zakłądania tak dramatycznych wątków

czuje sie jak szantazysta

pokazuje kotulca i informuje- Jesli jej nie pomozecie, kot umrze

ALe nie widze innego rozwiązania :cry:

» Nie paź 21, 2007 11:52

BOENA pisze:Mała-a jak czarna rodzinka,w komplecie?
A ten buro-biały nastolatek w naszej klatce-chodzi?

czarna rodzinka chyba w komplecie, ale byłam w biegu-nie wyciągałam ich z budek-a one tam wszystkie włazą.
Nakarmic potem miała Iwona-ja leciałam z Marcinkiem.

a burasek mały tez siedział w styropianku-tez nie wiem dokładnie- miauknął mi na przywitanie.
Iwona35 powinna wiedziec na ich temat wiecej-ona została karmic

watek tez ma Marcinek- http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67382

Tangerine

-zawsze przeciez moze sie zdazyc cud