Gliwice!Domek zakochany w Burasku:)))

[puss]

ja nie wiem co Wy macie, że się tak tych mężów boicie
ja bym sobie nie pozwoliła żeby facet mi zabraniał ratować bezdomniaczki, a na pewno żeby mi zabronił zabrać takich maluszków.
przecież jeśli wie o tym, że mogą nie przeżyć, to przyczynia się do ich śmierci. gdyby mi powiedział "tymczasy albo ja", to bym mu wystawiła walizki za drzwi.


ja niestety mam teraz 5 dorosłych kotów i 2 maluszki w domu, więc nie zabiorę maleńtasów. może gdybym wydała moje dwa małe, to zabrałabym te, ale na razie nie ma chętnych domków na moje tymczasy.

[Karotka]

Amando napisz może w temacie, że DT pilnie potrzebny dla 2 maluszków, może wypatrzy to ktoś, kto akurat bedzie mógł na jakiś chociaz czas je zabrac. Zawsze to plusuje u potencjalnych domków, jak kotek z domu, po takie bidy z ulicy może się zgłosic nie wiadomo kto

[halbina]

jak duża jest ta budka?...
w ostateczności można by kociaki przechować w piwnicy...
Kociaki z Bielska przyjeżdżaja do mnie w sobotę lub niedzielę. Nie są jeszcze zdrowe, zdiagnozowano świerzbowca, więc łączenie kociąt jest głupotą. Ponadto zaszczepiłąm swoje koty i trzy tygodnie musze je izolować, by inne choroby nie przeszły na te moje... ale można by je przetrzymać wpiwnicy, jeśli mają taki fajny domek... a po trzech tygodniach, zdiagnozowaniu itp, wzięłabym je na zimę do domu...
Ale na pewno nie udźwignę finansowo takiej gromady... jedzenie, żwirek, szczepienia... ewentualne leczenie...
I koniecznie potrzebna będzie pomoc w szukaniu domów, ogłoszenia itp.
Ja mogę dać dom tymczasowy, ale nie dłużej niż do marca... Co będzie z nimi, jeśli nie znajdą domków?...

[Amanda_0net]

jak duża jest ta budka?...
w ostateczności można by kociaki przechować w piwnicy...
Kociaki z Bielska przyjeżdżaja do mnie w sobotę lub niedzielę. Nie są jeszcze zdrowe, zdiagnozowano świerzbowca, więc łączenie kociąt jest głupotą. Ponadto zaszczepiłąm swoje koty i trzy tygodnie musze je izolować, by inne choroby nie przeszły na te moje... ale można by je przetrzymać wpiwnicy, jeśli mają taki fajny domek... a po trzech tygodniach, zdiagnozowaniu itp, wzięłabym je na zimę do domu...
Ale na pewno nie udźwignę finansowo takiej gromady... jedzenie, żwirek, szczepienia... ewentualne leczenie...
I koniecznie potrzebna będzie pomoc w szukaniu domów, ogłoszenia itp.
Ja mogę dać dom tymczasowy, ale nie dłużej niż do marca... Co będzie z nimi, jeśli nie znajdą domków?...

Buda jest duża podam wymiary:
wys.44cm.
szer.64cm
gł.60cm.
i jeszcze tzw.przedpokój 25cm.
Jeśli byś się zdecydowała, to ja pomogę w ewentualnym leczeniu i zaszczepieniu kotków.
Co miesiąc też mogłabym Ci wysłać albo podwieźć pieniądze. Mam dostęp do taniej karmy royala, tak, że nie będzie problemu.
Oczywiście dalej będę szukała domków. I mam nadzieję, że nie tylko ja.
Gdybyś się zdecydowała.zabiorę stamtąd kociaki jak będzie trzeba zawiozę do lecznicy na wstępne oględziny.
Decyduj...

[halbina]

dałam jeszcze znać o kociakach jednej z dogo maniaczek... oferowałą gdzieś tymczas, może ona się zdecyduje... ale myślę intensywnie o nich...

[Karotka]

Dziewczyny trzymam kciuki żebyście sie dogadały. Ja tez postaram sie pomóc w miare mozliwości.

[halbina]

Jak kociaki przyjadą i dowiem się, co mnie czeka... zdecyduję... najpóźniej za tydzień.

[Amanda_0net]

Do góry ślicznotki, pokażcie się

[iwona_35]

kociaczki na góre, idzie zima...

[Amanda_0net]

Kotki czekają na tymczas. Dalej szukamy domków










Bezdomny tygrysek szuka domu.
Jego wątek tu:
--> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66147

=======================================


Karma royal canin tańsza. priv.

[Karotka]

Amando skoro halbina ma je zabrać za tydzień, nie mogłabyć ich na ten tydzień przygarnąć? To tylko tydzie... noce takie zimne

[halbina]

ja napisałam, że zdecyduję... nie że na pewno wezmę...

[Amanda_0net]

Nie mogę ich wziąć, pisałam już o tym. Gdybym mogła to by tam nie siedziały już dawno.

Do góry kocinki.

[Patr77]

hopsamy na górę!

[Karotka]

Amando może mogłabyc im znaleźć chociaż jakis kąt w piwnicy. Noce sa strasznie zimne. One nie dadza rady...
Tydzień to długo. Może Halbina je jednak weźmie, jezeli nie to trudno, ale tym bradziej nie powinny czekac na dworze...
Ja dzisiaj odbieram kotke ze schroniska na DT. Sama bym je wzieła, ale nie wiem jaka bedzie sytuacja. Jeżeli bede musiała ja izolować, nie będę miała miejsca na Maluchy:((
Poza tym mogłabym je zabrac tylko na przechowanie, do czasu odnalezienia własciwego DT. Nie wiem, czy jej sens wieźć je tak daleko tylko na przechowanie.
Proszę, jeżeli po tygodniu nikt ich nie weźmie będę rozmawiała z mężem, może sie zgodzi je zabrać... nie zostawiajcie ich na dworze, to jeszcze dzieci