Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 25, 2007 14:26

Aga86 pisze:Varia prosimy o fotkę w takiej pozycji 8)


Popieram :twisted:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro wrz 26, 2007 8:57

No Varia, nie wstydz sie :twisted:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro wrz 26, 2007 19:34

No właśnie Pysia ,Haker i ....
tajemniczy gość.
Wracam z pracy, pan parkingowy zagaduje mnie ( nigdy tego nie robił) nagle słyszę przeciągłe miauuuuuu. Rozglądam się.
A tutaj malutki szareczek ucieka przez jezdnie na sąsiedni parking.
Mnie serce stanełó z wrażenia i za nim.
W naszym rejonie nie ma burasków. Z resztą wszstkie koty koastrujemy i sterylizujemy na bieżąco.
Pan parkingowy mówi,że nie wie skąd on. Nie widzeli takiego maluszka wcześniej.
On siedzi pod samochodem na sąsiednim parkingu.
Nigdzie nie widać mamuśki ani rodzeństwa.
Mały wychodzi do mnie i miauczy przeraźliwie.
Długo sie nie zastanawiam Telefon do Agi aby przyszła z transporterem i biorę maluszka na ręce.
Według mnie ma około 5- 6 tygodni.
Oczka czyste troszkę tylko załzawione.
Furo czarne - bo siedział pod samochodami na żwirowym parkingu.
Przecież nie zostawię takiego szkraba na pastwę losu - samochodów itp. tym bardzie,że chodzi między dwoma parkingami zlokalizowanymi przy wjeździe na osiedle.

Mały rezyduje w łazience. Haker pod drzwiami wiernie czeka. Pysia postała obwąchała drzwi i poszła spać na swój ulubiony fotel.
Aga popędziła do Gosi do sklepu przywiozła jedzonko. Wstapiła tez do apteki po glukozę 5% i strzykawki. Gdyby nie chciał jeść to uzgodlinłyśmy z wetem, że Aga poda mu podskórnie glukozę.

A oto cudo - chyba kocurek które jest u nas na tymczasie. Fotki przed kąpielą.
Obrazek Obrazek Obrazek

Mały został wykąpany nie pisnął nawet słowm przy tej czynności.
Wcześniej dostał jedzonko. Puszeczkę Hill'sa kitten kurczakowego - bardzo dobre.
I cały czas mruczy i wymaga zabawy. Nie chce sam siedzieć w łazience.

Właśnie Aga doniosła, że sioo i qoo wylądowało w kuwecie. Qoo piękna bez oznak robali.
Chyba go wypuścimy na pokoje.
Jutro wizyta (już umówiona) u wetki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro wrz 26, 2007 19:42

Przepiękny maluszek Haniu :) , miał chłopak szczęście że na Ciebie trafił 8)
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro wrz 26, 2007 19:44

Maluszek waży 798 gram.
Myślimy nad imieniem. Może Ciapulek, Misiaczek. Takie bardzo spokojne imię chcemy mu nadać. :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro wrz 26, 2007 19:46

Może Ptyś :lol: , słodkie takie imię :wink:

I tak sporo waży, jak Kiwcio do mnie trafił miał 450 gram... a był w podobnym wieku :roll:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro wrz 26, 2007 19:53

gattara pisze:Może Ptyś :lol: , słodkie takie imię :wink:

Oj, nie polecam!
Przypomnij sobie Ptysia vel Gostka, który przed podróżą do aamms miał międzylądowanie na moim tarasie. Bezpardonowy terminator on ci był... :roll:
A toto śliczne jest! :love:

Się ujawniam. A stały podczytwywacz jestem.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 26, 2007 19:56

Masz rację :lol: , hmmm Bono też nie polecam :wink: , Azor.... to nie jest dobry pomysł, może Pluszon?? :lol:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro wrz 26, 2007 20:04

gattara pisze:Może Ptyś :lol: , słodkie takie imię :wink:

I tak sporo waży, jak Kiwcio do mnie trafił miał 450 gram... a był w podobnym wieku :roll:


Ptyś ładnie wpisujemy na listę.
Myślałyśmy, że waży mniej. Cały czas myślę skąd on sie tam wziął. Czy przeszedł przez tą ruchliwą ulice ( ja mam często problemy, żeby wyjechac z osiedla taki tam ruch) czy go ktoś wyrzucił z domu?
Mały zwiedza mieszanie z podniesionym ogonem. Zaczepia wszystkie napotkane zabawki.
Haker trzyma dystans i fuczy, Pysia obserwuje maluszka z fotela.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro wrz 26, 2007 20:11

Jakbym czytala nasza historie. Dopiero co wydalismy taka parkingowa znajde. Chyba w takich rejonach jakis urodzaj na male buraskowe rozdziobki. :D
Obrazek

sasilla

 
Posty: 384
Od: Nie gru 10, 2006 23:06
Lokalizacja: Otwock

Post » Śro wrz 26, 2007 20:11

Kciuki za krasnalka :D :ok: .

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 26, 2007 20:35

Mały nawet nie wie jakie miał szczęście, że do Was trafił.
Po treningu na Hakerze taki 5 tygodniowy to kaszka z mlekiem.
Kiciuki ogromne :ok:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro wrz 26, 2007 21:11

Mały wyszedł z ukrycia jak mnie zobaczył :wink:.

To jest kocurek zosytał dokładnie ogladnięty przez Agę, Gosie i Marcina. Towarzystwo stwierdziło, że to Czesiu - z filmu Włatcy Móch.
Mały pięknie sie bawi myszka i ani myśli wracać do łazienki.
Wchodzi na kolana i traktoruje.
Gosia uważa, że mógł go ktoś wyrzucić z domu :evil: :evil: :evil:

Dziękujemy za kciuki.
Kolejne relacje i fotki jutro.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw wrz 27, 2007 9:42

O rany! Kocia Mama w tempie ekspresowym :lol:
Kotek jest uroczy. Takiego jeszcze nie macie :twisted:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw wrz 27, 2007 11:49

Dagmara pisze:O rany! Kocia Mama w tempie ekspresowym :lol:
Kotek jest uroczy. Takiego jeszcze nie macie :twisted:


Macie, macie - dwie tygrysie kotki :twisted: i słabość do tygrysków :love: Ale cóż, trzeba będzie mu domku poszukać, chyba, że ktoś mi zasponsoruje ten domek w Klinach 170m2 :twisted: to kotka wezmę :twisted: Mały jest fajowy. Ma bardzo duże, masywne łapki. Śmiesznie to wygląda, bo buźka jest drobna (ale nie jest to absolutnie jakaś anomalia). Nie jest aż taki malutki, jak myślałam, że będzie. Ma pewnie te 6 tygodni. Jest zadziwiająco dobrze zsocjalizowany 8O Załatwia się do kuwety, spał z siostrą w nocy w łóżku, mruczy głaskany i w ogóle nie boi się ludzi. Wczoraj, jak do niego przyszliśmy, to zero stresu, dał się głaskać, etc. Nie zna tylko zabawek, bo na mysz patrzył się jakoś tak podejrzanie :P ale moja Tola też tak miała na początku. Bardzo fajny kociak - kto chce, kto chce???? :twisted:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 333 gości