zdziwienie-kot ,który zabił właściciela??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 22, 2007 19:08

Malati pisze:Wtajemniczeni uważają, że koty posiadają też umiejętność łapania dusz ludzkich w sieć utkaną właśnie z tego mruczenia.


Piękna metafora!

I coś w tym jest

Aż zaczęłam obawiać się o moją duszę :roll: :wink:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob wrz 22, 2007 19:19

Nuśka zawładnęła moją duszę już 4 lata temu i trzyma. A ja się z tych szponów nie uwolnie aż do śmierci. 8)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 22, 2007 19:27

kamciok pisze:Teraz mam zagwostkę. Boć mój Wojtuś jest czarno biały... I teraz nie wiem czy to gorzej, bo dwie energie w nim się kumulują, dobra i zła...a jak eksploduje ? 8O To już nie wiem co gorzej, czy jak mnie zagryzą czy jak cały blok w powietrze wyleci ech.
Gdyby wszyscy zdawali sobie sprawę z ZAGROŻENIA KOTEM.
:lol:


To może ja zacznę wypożyczać Olka na takie okoliczności. :-) U niego jest tylko jedna energia i to ta dobra. Pzdr.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 22, 2007 19:37

I to jaki piękny Olek jej :).... a Olek zgodzi się na bycie jednoosobową grupą antykryzysową ? Wiesz, pamiętaj że nie możesz mu podpaść , tu juz mamy całą listę konsekwencji wypisaną ;)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 22, 2007 20:02

PcimOlki pisze:Smoki żrą dziewice


I dlatego już dawno wyzdychały z głodu... :lol: :wink:

A to ugniatanie to nic innego jak tylko wyganianie robactwa i skropionów... Koty żyjace dziko przed pójsciem spac ugniatają swoje posłanie / miejsce do spania zeby wygonic stamtąd wszytsko co moze je użreć a zwłaszcza skorpiony.
Tak mi powiedziała pewna znajoma, starsza , dystyngowana pani...

Ni wiem co wygania ze mnie moja ruda Astra ale ugniata mnie zawzięcie co wieczór.. :wink:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob wrz 22, 2007 20:46

Kasia D. pisze:
PcimOlki pisze:Smoki żrą dziewice


I dlatego już dawno wyzdychały z głodu... :lol: :wink:

A to ugniatanie to nic innego jak tylko wyganianie robactwa i skropionów... Koty żyjace dziko przed pójsciem spac ugniatają swoje posłanie / miejsce do spania zeby wygonic stamtąd wszytsko co moze je użreć a zwłaszcza skorpiony.
Tak mi powiedziała pewna znajoma, starsza , dystyngowana pani...

Ni wiem co wygania ze mnie moja ruda Astra ale ugniata mnie zawzięcie co wieczór.. :wink:


aaaa! czy to oznacza, że mam coś żywego we włosach, co Gizmek wygania od trzech lat? :strach:
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob wrz 22, 2007 20:51

Jowita pisze:aaaa! czy to oznacza, że mam coś żywego we włosach, co Gizmek wygania od trzech lat? :strach:


albo w głowie... :lol:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob wrz 22, 2007 20:53

Kasia D. pisze:
Jowita pisze:aaaa! czy to oznacza, że mam coś żywego we włosach, co Gizmek wygania od trzech lat? :strach:


albo w głowie... :lol:


kurna, czas na tomografię :D
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob wrz 22, 2007 20:55

Jowita pisze:
Kasia D. pisze:
Jowita pisze:aaaa! czy to oznacza, że mam coś żywego we włosach, co Gizmek wygania od trzech lat? :strach:


albo w głowie... :lol:


kurna, czas na tomografię :D


mhm, z kontrastem...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob wrz 22, 2007 21:14

Kasia D. pisze:
Jowita pisze:
Kasia D. pisze:
Jowita pisze:aaaa! czy to oznacza, że mam coś żywego we włosach, co Gizmek wygania od trzech lat? :strach:


albo w głowie... :lol:


kurna, czas na tomografię :D


mhm, z kontrastem...


oj wiem, miałam 2 lata temu... do dziś mnie pewnie wspominają w szpitalu na Wołoskiej...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob wrz 22, 2007 21:20

temat tego wątku to poważna sprawa.
nie ma co żartować

:evil: mam 4koty, wszystkie śpią ze mną, dwójka zawsze przy głowie.
Koral już próbował nad ranem szczypać mnie w policzek.

Idę uporządkować swoje sprawy i napisać testament
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 22, 2007 21:26

Myślicie ze ja jeszcze trochę pożyję? Moje mają dopiero ok 10 tygdni, to może na razie tylko mnie podgryzą...A ja własnej Matce kota kombinuje...Żmije na swoim łonie wychowała ech.

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 22, 2007 21:46

Ja niedawno byłam na wakacjach, a moi rodziciele byli tu sami z tymi ludożercami... to cud, że ich nie zeżarły...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob wrz 22, 2007 21:56

Ja to mam szczęście, jeden z dobrą energią a drugi z całkiem złą :twisted: dlatego tak wojują ze sobą :twisted: A franek codziennie rano przychodzi "się przywitać" ale teraz widzę że to przykrywka, on po prostu sprawdza czy jeszcze żyję albo czy już można konsumować. A kiedyś nawet ugryzł mnie w ucho...może na spróbowanie?
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 22, 2007 22:07

na pewno degustacja. ja też się łudziłam że moje mnie podskubują z miłości... ale ten wątek otworzył mi oczy. ja tylko nie wiem czy najpierw mnie zjedzą, czy Wojtek wybuchnie czy Kenaz tego Szatana sprowadzi i otchłań mnie pochłonie...powinniśmy założyć wątek obsługiwany przez prawników którzy pomagaliby testament spisywać. Toć to tysiące ludzi którzy codziennie patrzą śmierci i kotu prosto w oczy. 8O

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot], kasiek1510 i 177 gości