Nasze koty - mądre koty, pomysłowe koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 12, 2003 9:19

Nasza Szarka w Święto Zmarłych rano zadzwoniła do kumpla - po prostu przeszła się po klawiaturze leżącej na stole komórki. Całe szczęście kumpel już nie spał (nie znosi przedwczesnego budzenia) i szybko się rozłączył, więc nie nabiła nam zbyt dużego rachunku. Od tego czasu komórki _zawsze_ mają zablokowaną klawiaturę.
Deli

Deli

 
Posty: 14571
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Sob lip 12, 2003 14:15

Hi, hi... Wygląda na to, że staniki są specjalnie zaprojektowane dla kotów do zabawy, a nie dla kobiet :wink: .
Przypomniało mi sie jeszcze jedno dziwactwo Erica - namietnie wykrada czereśnie z misy z owocami. I tu nie chodzi o zabawe w turlanego z taka czeresienką. Chodzi o sam akt kradzieży. Wisienka ukradziona zostaje porzucona w rogu pokoju, a kociasty zakrada sie po nastepną.

Frajdą jest dla niego samo przebywanie na stole, wiadomo - owoc zakazany smakuje najlepiej. Najśmieszniejsze jest to, ze jak Eric zostaje przyłapany na przechadzce po stole, to momentalnie kładzie sie plackiem, byle większa powierzchnia kota przylegała do blatu... Chyba wydaje mu sie, ze w ten sposób stanie sie niewidzialny, albo pomylimy go z obrusem... :lol:

Aha, jeszcze cos mi sie przypomniało. wczoraj kocurzasty wpakował mi sie na półkę z książkami zamontowana pod samiuteńkim sufitem 8O . Niby nic dziwnego, ale udało mu sie wcisnąc w szpare między książkami a sufitem, która ma mniej niż 10 cm! Śmiesznie wygladał, bo nawet nie zmieścił sie cały, tylko jego tylek i kawałek grzbietu (głowa i łapy po prawej stronie wystawały) ale tkwił tam przez parę minut starajac sie nas przekonać, ze jest mu tam bardzo wygodnie.

moira

 
Posty: 85
Od: Wto lut 11, 2003 17:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 12, 2003 15:11

Zazwyczaj koty kładą się tam gdzie jest najbardziej niewygodnie próbując nam wmówić: ale mi tu dobrze :)

Na przykład Lucek mając do dyspozycji dwa fotele, z czego na jednym leżały cztery piloty, dwie komórki i jeszcze słuchawka z telefonu stacjonarnego - wybrał właśnie ten, bo pewnie mu wygodniej było :) Położył sie z dupskiem na tych wszystkich pilotach etc., natomiast na fotel na którym był jego ulubiony kocyk do spania nawet nie spojrzał :!: :!:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Sob lip 12, 2003 16:37

Nutka nauczyła mnie sprzatania wanny po kąpieli. Otóż kicia ma głupi zwyczaj wydłubywania z kratki odpływowej moich włosów ( a mam długie) i mamlania ich w celach konsumpcyjnych Obrazek
Raz zobaczyłam ją w akcji, zzieleniałam i od tamtej pory pilnuję się jak nie wiem co :roll:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob lip 12, 2003 23:53

Brucek - jak sie gwizdze jego ulubiona melodie (ma ich kilka) to spiewa rytmicznie pomiaukujac i tanczy. Kiedys przy Tangu Bolera (nie wiem jak to sie pisze :oops: ) wykonal istny pokaz z zarzucaniem dupska i glowy, oraz drobieniem kroczkami, z rozmachem na caly pokoj. Jak utwor sie skonczyl Brucek zamarl; lubi tez marsze i muzyke "defiladowa".

RySiek kazda polke, ktora mu sie spodoba anektuje. Wyrzuca z niej zbedne jego zdaniem drobiazgi i zajmuje przez zasiedzenie. Tak odebral nam polki w lazience. Sa trzy na trzy koty :wink: , ale srodkowa zawsze nalezy do RySia.

HrupTak kiedys buszowal w kuchni na blatach, wie ze nie wolno. Wpadlam, aby ja zlapac na goracym uczynku, szukam kotki - nie ma. Ogladam katy i blaty, pusto...zwatpilam. Juz mialam wychodzic, ale postanowilam dokladnie obejrzec po raz ostatni wszystko...
Kuchenka gazowa stala 20 cm przed moim nosem, na jednym z kurkow byla patelnia, na patelni siedzial zupelnie nieruchomy HrupTak. Wydawalo mi sie, ze nawet przestala oddychac. Przysiegam, ze wczesniej jej nie zauwazylam. Kiedy spojrzalam na nia, jej oczy zajely pol pyszczka a nastepnie skoczyla uciekajac w kierunku sciany, po odbiciu sie od niej, lotem ptaka skoczyla nade mna w kierunku drzwi - to byl pierwszy kot w przestworzach i na patelni :roll: .
Ostatnio edytowano Nie lip 13, 2003 0:07 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie lip 13, 2003 0:04

:ryk:
No niemożliwe są te kociambry :!: :lol:
A' propos śpiewania, to mój Kitka dawno temu też miał ulubioną melodię - zawsze przy niej odpracowywał arie operowe :wink:

Kissa co prawda nie dzwoni do nikogo (klawisze są dla niej niedostępne), ale celuje w odbieraniu - kiedy nikogo nie ma w domu, dzwoni telefon i zaczyna się nagrywać na sekretarkę - kicia wskakuje na aparat, i spacerując po nim naciska przycisk "głośnomówiący". Musiałam się już kilka razy gęsto tłumaczyć przed znajomymi, dlaczego nie odbieram telefonów i jak zaczynają się nagrywać, to sobie jakieś jaja robię :wink:

O zabawie w chowanego przed moim wyjściem z domu już chyba pisałam - kicia bezbłędnie wyczuwa moment, kiedy zamierzam ją schwycić i wynieść z pokoju - chociaż staram się to już robić coraz wcześniej przed wyjściem, żeby uniknąć zabawy w chowanego połączonej z berkiem :evil: Z pewnością bardzo zabawnie jest chować się w kącie za tapczanem, poczekać aż odsunę tapczan, wtarabanię się tam i wtedy myknąć sobie za telewizor :evil: a potem od nowa :twisted:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 13, 2003 0:15

Anja, bo nie wytrzymam ze smiechu :lol: :ryk: :ryk:
Masz niesamowite koty !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie lip 13, 2003 1:01

Anja pisze:[...]Ogladam katy i blaty, pusto...zwatpilam. Juz mialam wychodzic, ale postanowilam dokladnie obejrzec po raz ostatni wszystko...
Kuchenka gazowa stala 20 cm przed moim nosem, na jednym z kurkow byla patelnia, na patelni siedzial zupelnie nieruchomy HrupTak. Wydawalo mi sie, ze nawet przestala oddychac. Przysiegam, ze wczesniej jej nie zauwazylam.

Opanowała tajemnicę niewidzialności :lol: . Coś jak wampiry...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 13, 2003 10:47

PumaIM pisze:Opanowała tajemnicę niewidzialności :lol: . Coś jak wampiry...

Wiesz Puma, ze cos w tym jest :lol: . Naprawde bylam pelna podziwu dla tej malej chudej lakomej maupicy. Ona czesto potrafi tak magicznie znieruchomiec, ze przy zamykaniu kuchni mam pewnosc, ze zadnego kota tam nie ma. Potem sprawdzamy mieszkanie i widac, ze Hruptak gdzies znikl, z niedowierzaniem zerkamy do kuchni, aby zoabczyc, ze w niej buszuje...no kto? - nie musze pisac, wszystko jasne znowu wyciagnela Czapke Niewidke :twisted: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie lip 13, 2003 19:49

Anja, Twoje koty sa po prostu NIE-SA-MO-WI-TE
:ryk:

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie lip 13, 2003 19:54

Dziekujemy (pisze w imieniu Trio) :lol: .
Moge o nich gadac godzinami i pewnie w koncu napisze o nich ksiazke, skoro to rzeczywiscie jest zabawne. :wink: ..choc na razie gledze o tym od 1,5 roku :oops: :roll: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie lip 13, 2003 19:57

Anja pisze:i pewnie w koncu napisze o nich ksiazke, skoro to rzeczywiscie jest zabawne.


Jest zabawne!! PISZ!! :D :D :D (3 usmiechy dla 3 kotow :wink: )

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie lip 13, 2003 20:22

Mój Maciuś robił piękne klasyczne fikołki (przez głowę). Znajomi nie chcieli wierzyć dopóki nie zobaczyli ... :lol:
Poza tym, będąc młodym kociakiem zaczajał się w załomie przedpokoju i skakał prościutko na głowę niczego nieświadomej ofiary- to cud, że nikt z rodziny nie dostał zawału. 8O
Był też fanatykiem deski do prasowania - natychmiast się na nią pakował i urządzał wielkie tarzanie.
A jego ulubione poidełko to .... sedes :!:
I jeszcze coś - gdy tylko rano dzwonił budzik, a domownicy nie bardzo chcieli wstać (i nakarmić kociambra) - zawsze szedł do Taty i łapał Go za nos, by przypomnieć, co jest najważniejszą poranną czynnością :lol: Gdy nie było Rodziców budził w ten sposób mnie - wyobraźcie sobie głęboki poranny sen i taaakie przebudzenie :wink:

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Pon lip 14, 2003 23:00

Jejku, tańczące i śpiewające koty! :lol:

Ale w tych fikołkach widzę coś znajomego. Eric w czasie zabawy też koziołkuje. Najczęściej starając sie upolować piórka na patyku (kocia zabawka).

Ostatnio z bawię sie z Kociem w nowa zabawę. To chyba kocia klasyka, ale świetnie kot przt tym wygląda. Eric, w dość dużej odległości czai sie na moją rękę spoczywającą na dywanie, potem robi rozbieg. Jak jest juz blisko nagle podrywam rękę, jakbym chciała go złapać, a on szybko robi podskok z rozczapirzonymi palcami, jakby grał w siatkówkę.
Czasem robię mu zmyły, czyli on się rozpędza, a ja nie podnoszę ręki. Kot robi siuuuup, dziwiąc sie gdzie podziało sie to wstrętne łapsko.

moira

 
Posty: 85
Od: Wto lut 11, 2003 17:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 77 gości