Z opóźnieniem przeczytałam wieści, serce mi zamarło, jakiś płomyczek zgasł... jednak zapalił się na nowo wraz z czarnym maleństwem.
Kamciok ściskam Cię bardzo, to co napisałaś, że było warto - piękne, nie wiem co napisać, tak naprawdę, nie spodziewałam sie takich wieści
Czekam na wątek Kenaza z niecierpliwością, a cząsteczka Braksia już zawsze będzie w moim sercu