Skoro wet mówił, że tej białaczki się nie leczy i trzeba podnosić odporność, o pewnie miał na myśli zakaźną, bo przy szpikowej czy jakiejś takiej (nie znam tych nazw), to chyba się chemię stosuje... Ale jak wet wirusa zobaczył bez testów, to ja nie wiem
Może przepisz wyniki badań krwi i wrzuć je na stronę www.bialobrzeska.waw.pl z opisem rozpoznania i zaznaczeniem, że nie jesteś z Warszawy i prosisz o konsultację w ten sposób, bo kotu coś jest a nic nie pomaga... Jeśli napiszesz o tym, że rozpoznano biaaczkę i podasz te wyniki to może odezwie sie dr Jagielski (tylko to za jakiś czas, bo teraz go chyba nie ma).
O, znalazłam informacje o białaczce z ich strony, już ktoś to chyba w naszym wątku podawał:
http://www.bialobrzeska.waw.pl/?modul=faq&id=172



Ale nie powiem, niech galla sama napisze
