hmm wiesz co? Może załóż nowy wątek o wynikach krwi? Wtedy więcej osób zajrzy i pomoże to zinterpretować? Albo zmień tytuł wątku na prośbę w interpretacji. Bo ja mogę wypisać normy (mam piękną Quazkową książeczkę, wypełnioną przez CoolCaty do której są wyniki krwi wklejone z normami) ale to nic nie da ;/
Czytam od początku wątek Pana i Władcy i trzymam BARDZO BARDZO mocno kciuki Kamciok z tego co mogę ja-laik i samouk powiedzieć o wynikach to wskaźniki watrobowe są najbardziej przekroczone- ale to przecież naturalne przy żółtaczce.
Wyleczą , napewno wyleczą
Dziś kolejna konsultacja. Z wynikami i gł zainteresowanym(kolejność odwrotna) u następnego Weta. I nie będzie żadnych złych informacji. A jak się Braks dowie ile pozytywności mu przesyłacie to jego ego urośnie do rozmiarów przekraczających pojemność budynku.
Dzięki wielkie i trzymania kciuków dzień II uważam za rozpoczęty.
kamciok, my też trzymamy kciukasy za Braksia. Siedzimy ciuchutko i kibicujemy dzielnie ale dzisiaj......Rozalia poskrobała mnie łapką i poprosiła o jakiś wpis w wątku...a więc.....
pozdrowienia i myzianki zauszne od Grubego Rulona vel Rozalii i Białej Kluchy vel Merivy dla Boskiego Braksia. Trzymaj się, chłopie
No to trzymamy nadal kciuki. Filipek też, leży przy mnie i sięga łapka do laptopika, to przytula się do mojej ręki, też by pewnie coś skrobnął ale jeszcze nie umie pisać.
Drapanko za uszkiem dla Braksia i uściski dla Ciebie.
Ja też obecna z kciukasami. Walczcie obydwoje o szybki powrót Braksiuleczka na tron kanapowy.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać J. Pilch