No a my pakujemy sie do wyjazdu. Aktualnie szukam czegos, co odciagnie uwage kota od torb podroznych [czyt. wyciagnie go ze srodka i umozliwi umieszczenie tam rzeczy]. Od trzech godzin niezmiennie i w uroczy sposob przeszkadza nam w pakowaniu, wlazi do toreb, bawi sie zamkami blyskawicznymi i gryzie metalowe wstawki (w ten sposob prawdopodobnie stracil fragment lewego gornego kla). Nie idzie go wyciagnac, wszelkie proby zamkniecia go w innym pokoju koncza sie nieszczesliwym placzem okrutnie potraktowanego kota

W dodatku wyjelismy zamykany kosz, w ktorym kot podrozowal do 3 roku zycia (czyli do momentu kiedy bez wiekszych problemow sie tam miescil) - reakcja byla natychmiastowa: blysk w oku i zapakowany (z pewnymi oporami) do srodka kot, z mina
"dokad mnie zabieracie?, no, dokad jedziemy? Ani mi sie wazcie mnie zostawic!" Jak tak dalej pojdzie to nigdzie nie jede, chyba ze tak jak stoje, bo bagaze leza na podlodze a w torbie siedzi KOT. Czyli:
Czy zna ktos zajecie dla kota, ktore odciagnie jego uwage od fascynujacego zajecia zwanego pakowaniem? :twisted: Zadne dzwieki, straszenia, telewizja, muzyka ani pluszowa owieczka w gre nie wchodza, bo staja sie niewazne przy ogromie zajec zwiazanych z pakowaniem
I jak na takie wydarzenie reaguja wasze kotuchy?