Abraksas zlitowawszy się nad moją duszą umęczoną, nerwami zjedzonymi i drugą nieprzespaną nocą wywołaną jego
8 dniowym postem postanowił że jego pewność co do oddania Sługi Uniżonego oraz pozycji Namiestnika Mojego Mieszkania są wystarczająco silne. Jak gdyby nigdy nic, jakby nie było Schroniska, podróży, Pana Weta, mojej paniki, alarmu na forum i gdzie się tylko dało, poczłapał do miski w porze obiadu i się wziął nażarł. Ot tak, nażarł, popił, poszedł do kuwety i zajął mój ulubiony fotel. I niech mu tam , na zdrowie. Tygodniową głodówkę zakończył. Żeby tego było mało...
UWAGA--> wlazł na stół i zeżarł tuńczyka z kanapki łaskawie pozostawiając dla mnie podłoże...
Ja obdzwoniłam "ciotki" "wujków" i moją Rodzicielkę. Radość zapanowała powszechna. Sprawdźić Abraksasowe podwozie i tak pojedziemy. Strzeżonego Siły Wyższe Strzegą.
Futro przy pysku Kłaka zalepione maścią i preparatami które podawał mu Pan Wet. Obraz nędzy i rozpaczy. Sługa Uniżony próbował powycierać, po doczyszczać ale jak? Jak mi się kot kuli chowa łepetyne między łapki i piska, nie buczy, nie gryzie, piska...
Futro całe Kłaka mówi do mnie na każdym kroku, WYSZCZOTKUJ MNIE BANDYTO, ale jak Sługa Uniżony ma to piękne futro szczotkować jak Pan i Władca pozwala na dwa pociągnięcia a potem kuli się chowa łepetyne ogonem zasłania i piska i piska i piska...a mi serce trach na 100części...
Toć nie szczotkuje nawet okolic zastrzykowanych, nie tykam kołtunków, po prostu do nowych dopuścić nie chcę, nic...
Ba, on się kuli jak mu szczotkę pokazuję, dałam powąchać, dałam obejrzeć, i łapę moją powąchać i obejrzeć ze szczotką żeby wiedział ze to ta sama co go mizia, drapie za uchem i do wyra wejść pomaga a On skulony i piska i łapą z pazurami na rękę pac i zębami na rękę chap a ja jak zbrodniarz wojenny z Afganistanu bo on i chaps i pac a na ręce zero obrażeń bo to nie atak ino prośba coby go tym piekielnym narzędziem nie tykać... i chodzę i Pana i Władcę przepraszam...
Teraz przynajmniej pojawi się opcja nagradzania za pozwolenie czesania, boć nie zakładam że to jednodniowe ułaskawienie dla mojego systemu nerwowego.
AAAA co zwyciężyło?? GERBEREK KURCZAKOWY egheym no tak:) Brawa dla Doradcy
