

Ja lubię wszystko, co mi Pańcia daje do jedzenia, ale najbardziej to szyneczkę. Tylko że Pańcia rzadko mi daje szyneczkę, bo mówi, że jest niezdrowa. A poza tym to często mi daje saszetki Pitti Tifanny, Animondę i inne takie. Ale nie daje nam w ogóle whiskasu, bo ja kiedyś tym zwymiotowałam. Pańcia mówi, że whiskas nie jest dla nas zdrowy. Pewnie ma rację, skoro takie sensacje po nim miałam.
Pańcia znów poszła do pracy, ale obiecała, że wracając kupi nam nowe saszetki, bo ja już wyjadłam prawie wszystkie saszetki. Ja naprawdę kocham jeść
