Moja Pirania kochana

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 04, 2003 23:48

Agal,
do Pana Garncarza nie ma adresu mailowego, nie mam jak napisać.
Poczytałam, no coż. Oczy ma zawsze sprawdzane (choćby spojówki, to tak rutynowo vet robi). Nigdy nic mu nie było a i teraz, jak było to łzawienie na "oko "wszystko było ok.

Forum ma magiczne nieraz działanie, zresztą wiecie o tym :D
Wystarczyło, że w końcu o tym napisałam (a łzawił prawie dwa tygodnie) i ... wyglada na to, że mu przeszło :dance2: w każdym razie, od wczoraj po południa oczko ma suche. Może to wrócić, jeśli tam coś się dzieje(oby nie) ale na dzień dzisiejszy wygląda, że wszystko jest w porządku (???)
Naprawdę dziwne.

ani
To ty masz dobrze, bo mniej robisz tego co to nie powinnyśmy.
A Pirania z pełną premedytacją sadowi mi się wówczas się na kolanach, zbliża pyszczek do mojej twarzy, wpatruje się z błogością w dym i we mnie, i gdyby umiał mówić, to jestem pewna, że usłyszałabym "daj się sztachnąć". No, ale to facet w końcu :wink:

Pirania dziękuje za miłe słowa i nawet sam próbuje przeczytać co jest napisane, ze szkodą dla wygladu ekranu. Próbował odpisać nawet, ale go brutalnie odstawiono od klawiatury na kolana.
Pirania urządza na mnie zasadzki. Bo nie zdradziłam jeszcze tajemnicy, że on poluje na mnie, konkretnie na to na czym chodzę.
Wiem, że lubi świeże mięsko, ale ...

W sumie, to byłoby nawet przyjemne, bo on nie drapie, wskakuje i powoli zjeżdża takimi bezpazurkowymi łapkami w dół. Czuje się taki ciepły, puchaty ciężar na nodze :D. Byłoby przyjemne gdyby od czasu do czasu nie wskakiwał z zamiarem jednak ugryzienia. Wtedy to boli, ale z kolei jest śmieszne. Bo jak ugryzie to wówczas z prędkością błyskawicy zeskoczy i ucieka. (zresztą sami wiecie jak one to robią) no i ta mina jak juz po wycofaniu się, na z dala upatrzone pozycje spojrzy na mnie.
Więc już teraz coraz częściej widząc co się świeci, bardzo groźnie grożąć palcem mówię tonem nie znoszącym sprzeciwu " no!
Rozumie oczywiście, i momentalnie zaczyna myć łapkę mówiąc wzrokiem to co zajaczek w dowcipie :"coś Ci się popi ..." ja przecież chciałem się umyć!!!
Więc zaczął urządzać zasadzki. Nic wyrafinowanego, niee, czai się po prostu za zasłoną i w odpowiednim momencie wskakuje błyskawicznie na nogę - ugryzie i ucieka równie błyskawicznie śmiesznie zarzucając pupką. Oczywiście na z dala upatrzone pozycje.
Taaak, kiedy mu te zęby mleczne wreszcie wypadną!!! Zawsze to lepiej, jak będzie miał tylko trzy, prawda?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 05, 2003 1:03

Nelly pisze:ani
To ty masz dobrze, bo mniej robisz tego co to nie powinnyśmy.

hmmm... noooo, nie wiem, czy mniej :cry: :wink: Ja po prostu baaardzo częst bywam w kuchni...
Fakt, gdybym jeszcze przy komputerze, to...

Nelly pisze:A Pirania z pełną premedytacją sadowi mi się wówczas się na kolanach, zbliża pyszczek do mojej twarzy, wpatruje się z błogością w dym i we mnie, i gdyby umiał mówić, to jestem pewna, że usłyszałabym "daj się sztachnąć". No, ale to facet w końcu :wink:

8Odziiiiwne... 8O :ryk:
no faktycznie, nałóg!

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 05, 2003 1:42

Eeetam, dzieuszki, nie straszcie palaczy, bo jeszcze sie zniecheca do przygarniecia kota.
Bezdomne koty tez wiele dziwnych rzeczy musza z siebie zlizywac, i zyja.

A Maurycy vel Pirania jest szef nad szefami! :D

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lip 05, 2003 1:50

Inka pisze:Eeetam, dzieuszki, nie straszcie palaczy, bo jeszcze sie zniecheca do przygarniecia kota.
Bezdomne koty tez wiele dziwnych rzeczy musza z siebie zlizywac, i zyja.


Tyż prowda :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 05, 2003 11:55

Co nie zmienia sytuacji, że kiedy przychodzą do nas palacze, to brutalnie wyrzucamy ich na balkon (kum Aalborg wie...). Ja nie palę, TŻ pali fajkę (a jak zapali okazyjnie papierosa, to konsekwencje są strrrrraszne), więc wywalamy :D Nawet pana policjanta, który o czwartej nad ranem spisywał, co nam ukradziono, też bezlitośnie na balkon wyekspediowałam 8)

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 05, 2003 12:02

Megi, zgadzam się z Tobą w całej ROZCIĄGŁOŚCI :!: :) :D
Papierochy na balkon, w drodze wyjątku, oczywiście :!:
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Nie lip 06, 2003 12:40

Chciałam donieść, że Pirania posiadł niezwykle zabawną umiejętność :twisted:
Nauczył się wyłączać z gniazdka wtyczkę od telefonu. Baaadzo zabawne
:evil: Jak nas nie było wczoraj długo w domu ( kara ??? )to trenował dalej, bo pierwszy raz to na niewinnego syna było :oops: . Ale wczoraj Pirania nie miał alibi - wyłącza! 8O Muszę koniecznie kiedyś się przyczaić i zobaczyć jak on to robi. Tylko to pewnie nie będzie proste, a może niewykonalne nawet ?
Na szczęście Pirania nie zorientował się jeszcze :dance: (chyba ?), że gniazdka są dwa. A z tym drugim, mu tak łatwo nie pójdzie, bo to"stary typ".
Ostatnio edytowano Pon lip 07, 2003 23:23 przez Nelly, łącznie edytowano 1 raz

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 06, 2003 13:18

Alino, my mamy malutkie mieszkanie, gości przymujemy w pokoju, w którym potem śpimy. W kuchni na palenie zezwolę, ale w pokoju, w którym sypiamy my + koty - nie. To tak tytułem wytłumaczenia :wink:

A co do zdolnosci manualnych Piranii - oj potrafią te koty duzo, porafią... Hacker i Jankes ostatnio otwierają szafkę z żarciem (swoim, rzecz jasna) i szafe przesuwaną, bo w końcu najlepiej się śpi na bieliźnie państwa, nie? :wink:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 06, 2003 14:32

Nelly pisze:Nie ukrywam, że osobiście wolę te drugie :D

Wolisz wykorzystywac goscinnosc i dzialac na szkode zdrowia gospodarzy (wiele badan potwierdza ze bardziej szkodliwy jest dym dla osob niepalacych w towarzystwie palaczy niz dla samych palaczy)? :roll: :(
Ja jako ze balkonu nie mam a mieszkanko malutkie, to palacych gosci wypraszam na klatke/przed blok (na parterze mieszkam, 2 metry od drzwi wejsciowych :) ).

Odchodząc od tematu dymnego, chciałam donieść, że Pirania posiadł niezwykle zabawną umiejętność :twisted:
Nauczył się wyłączać z gniazdka wtyczkę od telefonu.

Moze zmien wtyczke... ten sprezynujacy plastik moze byc troche zuzyty i slabiej trzymac niz powinien, a wtedy jedno mocniejsze pacniecie lapka wytrąca wtyczke z gniazdka nawet bez mocnego grzebania :lol:
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 06, 2003 14:50

TZ pali, ale pozwalam mu na to tylko w pokoju "komputerowym" ;)
Niech ma te przyjemnosc... Nalog to nalog ;)
Okno jest i tak caly czas otwarte - a jak nam skoncza balkon to bedzie lepiej.

Ja czyszcze oczka Pupsi prawie codziennie - zbieraja sie jej spioszki, po czesci pewnie z powodu dymu.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon lip 07, 2003 0:57

vitez pisze:[Moze zmien wtyczke... ten sprezynujacy plastik moze byc troche zuzyty i slabiej trzymac niz powinien, a wtedy jedno mocniejsze pacniecie lapka wytrąca wtyczke z gniazdka nawet bez mocnego grzebania :lol:


Przy tej wtyczce jednak, trzeba mocno "grzebać" żeby to wyjąć.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 07, 2003 23:46

Usunęłam pewne fragmenty z moich wypowiedzi dotyczące papierosów.
Całość robi się przez to mniej czytelna, ale to chyba nie ma znaczenia, bo temat główny jednak nie tego dotyczy.
Miałam powody aby to zrobić.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 07, 2003 23:49

Nelly pisze:Usunęłam pewne fragmenty z moich wypowiedzi dotyczące papierosów. ..................
Miałam powody aby to zrobić.


8O Czyżby :?: :?: :?: 8O

Naprawdę???

No to :ok:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 13, 2003 0:10

Maurycy robi wszystkim łapką pa, pa !!!
Jedzie jutro na swoje pierwsze wakacje.
Ma kupione szelki (na razie udaje, że w nich nie idzie chodzić tylko czołgać się idzie. Ogólnie szelki są bardzo fee a patrzy przy tym na mnie takim wzrokiem, że serce mi się kroi i miaucząco prosi, zeby mu to zdjąć.
Żebyśmy nie mieli za fajnie, to wczoraj coś mu się stało w przednią łapkę i nie staje na niej. Wiem jak to się stało, ale nie wiem co mu sie stało. TZ trzymał go na rękach i szedł w moją stornę a ja w tym momencie włączyłam suszarkę. Pirania przestraszył się i wyrwał skacząc na oślep, odbił się od ściany i skoczył na podłogę. Chyba bardzo nieszczęśliwie skoczył, złamana nie była na szczęście a co dalej... zobaczymy.
Dziwne, że tak zareagował, przecież "zna" suszarkę.

Mam dużo obaw co do tego wyjazdu z kotem, ale... zobaczymy.
Pirania zabiera swój kibelek, swoje miseczki, swoje zabawki, swoje szeleczki jutro dostanie dwie kropelki frontline między łopatki, zabiera ... hmmm swojego psa :D i jedzie.
Nie wiedziałam, że jest frontline w kroplach, kropelki na skórę między łopatkami się stosuje (tak jak stronghold) . Nie wolno delikwenta moczyć przez dwa dni, bo toto rozchodzi się w tym czasie porami na całego stworka. Bardzo to wygodne dla mnie, jeśli chodzi o psa na przykład.
I cena dobra, bo jeden pojemniczek z tym kosztuje 20zł. A starcza na zwierzę nawet do 40 kg. Więc na oba zwierzaki mi wystarczy.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 13, 2003 0:43

Zazdroszczę wyjazdu razem z kociamberkiem :!:
Ja moje zoo muszę zostawić :cry:
Do szelek się przyzwyczai - Kissa też pierwszy raz tylko się czołgała.

Dobrych wakacji :!: :D

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, Google [Bot], kasiek1510, Szymkowa i 71 gości