Rękawiczki mam

Kupiłam też Ace, w ostateczności mogę się tym polać, a co. Aldewir zamawiam, za kilka dni dezynfekujemy mieszkanie.
Dziś w lecznicy spędziłyśmy upojne trzy godziny, w tym ponad dwie pod kroplówką - Foka czuje się coraz lepiej i diabeł w nią wstępuje
Niestety, biegunka coraz gorsza, w lecznicy się obfajdała, w transporterku (jechałam z gallą i "smród oczy wypalał" jak to ona mówi), w domu Foka musiała zaliczyć kolejne pranie futra... Ech. Muszę ja zasmektować mocno. Taninę też mogłabym dać, tylko na razie nie mam. A w lecznicy Foka dostała też baryt, ale mam niejasne wrażenie, że już jej wyciekł spod ogona
