Alarmujaca sprawa z Sugar: krew na kupce (w odrobine rzadszej czesci).
Po powrocie z pracy zabralem sie za sprzatanie kuwety bo wyraznie smierdzialo a tu - krew widze !
Pierwsza czynnosc - chwila zastanowienia czyja to... odpowiedz - Sugar bo: byly dwie kupki z czego jedna prawie calkowicie zakopana a druga swieza i na wierzchu, Sugar NIGDY nie zakopuje, tzn proboje zakopywac ale jej to nie wychodzi bo "kopie" lapkami na zewnatrz kuwety

, a Spice zawsze slicznie zakopuje... po drugie zapachy ich kupek troche sie roznia i potrafie je rozroznic a dokladniej - kupka Spice pachnie intensywnie tylko przez pierwsze pare minut po zrobieniu, potem zapach zanika, kupka Spice pachnie lzej i inaczej ale dosc dlugo...
Po paru minutach, mimo poznej godziny (23:30 okolo) telefon na komorke do "mojej" pani weterynarz i opis sytuacji.
Decyzja: poczekac do nastepnego wyproznienia, upewnic sie ktora to kotka (ale na 90% stawiam ze to Sugar).
Jesli krew sie powtorzy to wziac probke kalu z krwia na badanie (Gagarina 5) a Sugar tez do przebadania juz przez pania wetke.
Jesli sie nie powtorzy to nie panikowac ale obserwowac.
Objawy aktualne: praktycznie brak, diety im nie zmienialem (Animonda + RC Babycat mieszane z Kitten juz + smakolyki jak serek wiejski, zoltko itp), obie szaleja, wesolo sie bawia, Sugar nie wykazuje zadnych oznak bolu, osowienia czy oslabienia... mam nadzieje ze to jednorazowy "przypadek" spowodowany zjedzeniem czegos z podlogi niezbyt bezpiecznego czego nie udalo mi sie sprzatnac...