po burzy, ktora zmusila mnie do wylaczenia komputera

, kontynuuje wklejanie zdjec...
ponizej zdjecia siodemki maluchow, ktory przywiozlam ze schroniska w Zywcu
cala siódemka to kocurki, siedem roznych futerek, siedem roznych charakterow..
Tu zdjecia jeszcze z kliniki, gdzie na chwile sie zatrzymalismy na odrobaczenie
mleko dla maluchow bylo/jest hitem! pily "az im sie uszy trzesly"! Wanda musiala przygotowac dokladke! ale jak widac, to bardzo zaglodzone kociaki , dzis Wanda napisala do mnie: JEDZA JAK SMOKI!
ten kocurek, z "kokardką" na nosku

, zostal zabrany z kliniki, w ktorej przebywal od srody razem z rudo bialym kocurkiem, one dwa przezyly...
kocurek psocil od samego przyjazdu, ciagle szukajac zabawy
kolejny kocurek z jedna lapka biala a druga bura ze smietankowym zakonczeniem
slodka plamka na nosku...
i kolejny kocurek

, chyba braciszek powyzszego , ta sama plamka na nosku, ale lapki juz jednokolorowe
kocurek z "łaciatymi" lapkami

, ma ciemniejsze umaszczenie niz dwa poprzednie kocurki, nosek czarny
Prosze Panstwa, oto .... Ryś
a tutaj oba tygryski

, chyba sa rodzenstwem
raz jeszcze kocurek z laciatymi lapkami...
tutaj z Rysiem
i kilka scenek rodzajowych...
po jedzonku...
zamiatamy...
ciekawa pozycja na obserwacje...
troszke zmeczone... ale do pieszczotek chetne
a ten kocurek byl tylko kilka godzin u Wandy, od wczoraj jest juz w nowym domku
(umorusany przepysznym mleczkiem!
domki poszukiwane!
__________________