» Pon cze 30, 2003 10:11
Po pierwsze:
Ryśka wzięła kiciusia i pojechali na badanie. Jeszcze ich nie ma.
Po drugie:
Odebrałam kotka, bo doszłam do wniosku,razem z Agatą, ze w tym domku nie będzie miał najlepiej. Perzypuszczam, że bylby wychodzący, a tam jest pies jak słoń to by go jednym kłapnięciem zjadł. A na to- to absolutnie nie mogę się zgodzić.
Po trzecie:
Jest nowy domek, bardzo dobry. Jest tam już jeden kotek, wykastrowany i niewychodzący. Ludzie czekaja z niecierpliwością na powrót Ryśki.
Czekamy na nią i ona zdecyduje co dalej,, zdaję się na Ryśki intuicje i profesjonalizm.
Po czwarte.
Mam rudego kotka dla chłoaka, który maiał dostać pasistego. Emilka go złapała gdzieś u siebie w piwnicy.