Daisy,Telma,Muczacza i Bajka - po wizycie u D. komunikat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 31, 2007 23:01

ryśka pisze:u nas Czarcinka wie, że w kuchni dam jej tajne kąski, kiedy inni zajmą się jedzeniem. Wystarczy, że do niej mrugnę - śledzi mój wzrok i reaguje błyskawicznie ;)

najwyrazniej Ryska wie, jak to dziala :wink:
dziala niezawodnie :twisted: :lol:

a teraz ide spac, bo o 4 rano musze sprzatnac miski i przezyc :twisted: :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sie 01, 2007 7:36

Biedne, glodne koteczki.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sie 01, 2007 17:51

Pamiętam :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sie 01, 2007 18:02

Ja też pamiętam, i czekam na wieści.
Oby dobre, mimo wszystko :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 01, 2007 18:14

Beata pisze:dziekuje za wszystkie kciuki
Gen pisze:zabieg musi byc zrobiony w narkozie, wiec Beata chce,zeby na wszelki wypadek byla przy tym dr Dominka.

raczej dr Dominika sama z siebie chce przy tym byc, a mnie to jest na reke :wink:

Jowita, a mieliscie endoskopie robiona? macie jakas diagnoze?
Bajka kaszle i krztusi sie raz na jakis czas, raczej glosno swiszcze przez wiekszosc czasu, i widac, ze ma problemy z oddychaniem


Nie, Devonek nie miał endoskopii. On ma zdiagnozowaną astmę, niestety potwierdziło to RTG. Dostaje steryd - Encorton, Theovent, który bardzo łagodzi mu ataki kaszlu i czasem Lorantadynę, która trochę zmniejsza wydzielanie flegmy. Mamy też inhalator, ale Devonek panicznie się go boi, nad czym bardzo boleję, bo dla niego byłaby to idealna metoda przyjmowania sterydu, bez obciążania narządów wewnętrznych.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro sie 01, 2007 18:27

Cały czas kciuki i niecierpliwie czekamy na wieści.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro sie 01, 2007 18:32

Jak wyzej.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sie 01, 2007 18:50

trzymam!!!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro sie 01, 2007 19:12

wrocilam dopiero jakas godzine temu, musialam odetchnac
jestem wypompowana i rozbita kompletnie

dr Bereznowski, jak tylko zobaczyl zdjecie, powiedzial "guz" ale potem chyba zobaczyl moja mine, bo dodal "no zobaczymy co tam jest"
strasznie dlugo to trwalo i nie znaleziono nic
nie ma zadnych narosli, guzow w tchawicy czy na strunach glosowych, zadnego nowotworu w srodku
jest zapalenie gardla
dr twierdzil, ze to moga byc dwie sprawy: 1. ma taka budowe tchawicy i jest ona przewezona po prostu, i ewidentnie widac, ze z tego powodu tworza sie tam babelki powietrza i zbiera slina 2. zapalenie gardla, byc moze na tle alergicznym, powoduje, ze kot frumka

pojechalam prosto do naszej pani wet, gdzie spedzilysmy troche czasu
korzystajac z tego, ze Bajka jeszcze troche otumaniona byla, zrobilismy jeszcze 2 zdjecia RTG w innym ustawieniu i pani doktor pobrala krew na badanie poziomu T3 i T4 (kot juz w woreczku, bo sie darl i chcial gryzc :roll: )
zdjecia ogladali wszyscy lekarze obecni w lecznicy i wszystkie praktykantki
wiemy, ze nic nie wiemy :wink:
zdjecia maja jechac na konsultacje do specjalisty na SSGW
zostawiamy na razie steryd, bo ona sie lepiej po nim czuje
w poniedzialek jestem umowiona na wizyte i wtedy moze bedzie cos wiecej wiadomo
Bajka postanowila najwyrazniej potwierdzic regule, ze moje koty sa dziwne :roll:

BTW Bajka pokazala rowniez, ze ma refleks :wink:
wieziona z jednej lecznicy do drugiej twardo udawala, ze jest kotem niezywym i nie reagowala na moje zawolania, pukanie ja w czolo i inne tego rodzaju zabiegi probujace stwierdzic, czy kot sie wybudza czy tez cos jest nie tak :twisted:
ale od wejscia do lecznicy zaczela warczec :wink: :lol: poczatkowo na szczescie na nic wiecej nie miala sily :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sie 01, 2007 19:16

Ufff...

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sie 01, 2007 19:31

No Bajka :ok: zdrowiej kocino.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sie 01, 2007 20:14

Oj, Bajka, dajesz Ty Dużej popalić... :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sie 01, 2007 22:06

jeszcze slowo wyjasnienia, bo widze, ze mi umknelo
probujemy wykluczyc tarczyce i konsultujemy zdjecia, bo pani doktor (i nie tylko) wydaje sie, ze cos na zdjeciach widzi tylko nie jest pewna co to jest
a wiemy juz, ze na pewno nie ma nic w samej tchawicy i okolicach, wiec szukamy innych wyjasnien

jesli z badan krwi wyjdzie, ze to jednak cos z tarczyca, to na pewno trzeba bedzie jeszcze zrobic USG przelyku/tchawicy (Bajka chce mnie z torbami puscic w tym miesiacu :roll: bede musiala cos uszyc na sprzedaz na ten cel :twisted: )

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw sie 02, 2007 7:22

Jak minela nocka?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 02, 2007 10:03

spokojnie :D dzieki Dorota za pamiec

ona po sterydzie sie znacznie lepiej czuje, no i na szczescie nie jest pamietalska :wink: wlasciwie uspokaja sie natychmiast po wyjsciu z lecznicy, a w domu przybiega na mizianki
dostala jesc zaraz po przyjsciu do domu, na szczescie nie wymiotowala i chciala wiecej :wink:

tylko wczoraj jeszcze nie mruczala, dzisiaj juz tak 8)
czekamy

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 17 gości