Witam Was
Załączam parę fotek jak królewna się ma i jak sobie tutaj radzi. Na razie żadnych szkód w domu nie zanotowałam

Szylka zaczyna zwiedzanie : szafy, szafki, balkon (mam zabezpieczony), łazienka, kuchnia a w niej lodóweczka a jakże

, siada sobie też przy oknie i patrzy na wróble co mi wydziobują trawę, którą przedwczoraj posiałam (wrrr...). Pewnie by je pogoniła z chęcią - zresztą ja też

) Moja Sunia została spacyfikowana - dostała po nosie jak chciała królewnę powąchać i teraz biedaczka nie podchodzi bliżej niż na metr. Ale to początki, na pewno będzie lepiej. Szylcia nie lubi jak się ją głaszcze po brzuszku, czy to normalne? W ogóle na to nie pozwala tylko od razu z zębami i z pazurami

Może ma jakieś niedobre wspomnienia czy co?
Pozdrawiam i napiszę jeszcze jak nam idzie adaptacja
Leniwiec
Leze sobie
Moje dwie dziewczyny
Zaraz zasne
No zasypiam
Szylcia Łobuz
Patrze na Młodego
