Nie było nas przez parę godzin w domu, a jak otworzyłyśmy drzwi to zobaczyłyśmy Pysulkę - wyszła na powitanie.
A jak tylko poczuła rosół to przyszła do kuchni i głośnym miaukiem upominała się o swoja porcję

Teraz najedzona poszła spać o tunelu.
Martwi mnie tylko to, że nie zrobiła jeszcze qoo.