Szczepienia przeciwko białaczce

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 17, 2003 20:20

Kazia pisze:Ja tylko dodam (powtórzę), że na wystawach FIF-e bialaczka nie jest szczepieniem obowiązkowym. Czyli tak na wszystkim sie nie przenosi.

A wścieklizna jest....i ja osobiście nie rozumiem , dlaczego...


Ja też nie rozumiałam dlaczego.Rozmawiałam na temat obowiązkowego szczepienia wścieklizny z weterynarz powiatową.Powiedziała mi jedną rzecz-że jeżeli na mojej posesji padnie zwierzę chore na wściekliznę to wybiją mi WSZYSTKIE koty niezaszczepione.Zaszczepione przejdą kwarantannę.I od tego nie ma zmiłuj się:(Powiedziałam jej,że mieszkam w bloku,koty nie wychodzą-nic nie szkodzi,ta choroba jest tak straszna,że weci nie będą ryzykować.Powiedziała mi także,że dziwny jest przepis o obowiązkowym szczepieniu psów,a to przeważnie latające wolno koty przenoszą wścieklizne i to one przede wszystkim powinny być objęte obowiązkowym szczepieniom.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Wto cze 17, 2003 20:23

Kazia pisze:A wścieklizna jest....i ja osobiście nie rozumiem , dlaczego...

Ponieważ ta jedna choroba jest naprawdę groźna da ludzi. W tej sytuacji prócz koniecznej profilaktyki jest też sporo obijania 4 liter blachą.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 17, 2003 20:28

Candy - skoro mieszkasz w bloku to JAK na Twojej POSESJI ma PAŚĆ wściekłe zwierzę??
Wściekły nietoperz wpadnie ci przez otwarte okno?
Chiba wetka :roll: nooo przesadziła.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto cze 17, 2003 20:37

No właśnie!
Mieszkam w bloku-muszę mieć szczepienia.Jadę pociągiem-muszę mieć szczepienia.Każdy konduktor może mnie wywalić:(
Niedawno wysyłano razem z potwierdzeniem bytności na wystawie,specjalny druczek,że kot jest przywożony z terenu nie objętego zagrożeniem wścieklizny.Był to druczek tzw.przewozowy.
Koty wywozi się poza granice kraju z pieczęcią weta powiatowego.Najważniejsze są szczepienia przeciw wściekliźnie.
Wolę zaszczepić,niż się bać.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Wto cze 17, 2003 20:42

Ale szczepienie KOTÓW na wściekliznę nie jest urzędowe, więc: konduktor Cie może z psem wyrzucić, ale z kotem NIE.
Co innego przewóz zwierząt za granicę - tu sa odrębne przepisy.
Mi też pewien wet powiedział, że przecież zawsze do domu może mi wejść wściekły szczur albo kot upolij nietoperza na balkonie :strach: :lol: :lol: Ale się nie przejęłam 8)

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto cze 17, 2003 20:49

Jeżeli wirus białaczki nie jest w stanie przeżyć poza organizmem kota, to chyba nie ma specjalnych obaw, jesli chodzi o wyjście z kotem przed blok?? A juz napewno na balkon, prawda? :D Czekam na dalsze opinie :wink:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto cze 17, 2003 20:55

ryśka pisze:Ale szczepienie KOTÓW na wściekliznę nie jest urzędowe, więc: konduktor Cie może z psem wyrzucić, ale z kotem NIE.
Co innego przewóz zwierząt za granicę - tu sa odrębne przepisy.
Mi też pewien wet powiedział, że przecież zawsze do domu może mi wejść wściekły szczur albo kot upolij nietoperza na balkonie :strach: :lol: :lol: Ale się nie przejęłam 8)


Konduktor niestety może:( Takie są przepisy...Dlatego przez pewien czas jak wprowadzono nowe(?) przepisy przewozowe,obowiązywały te druczki.Pewnie dalej obowiązują,tylko nikt tego nie pilnuje.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Wto cze 17, 2003 21:10

Znalazłam coś takiego,cytuję:
Wirus białaczki kotów przenoszony jest drogą bezpośrednią.Znajduje się w ślinie i wydzielinie z dróg oddechowych.Może też przenosić się przez odchody,podczas wzajemnego lizania się,spożywania wody i pokarmu z zanieczyszczonych naczyń,zakażone kojce,drogą płciową.(Poradnik zdrowia kotów,R.Foster,M.Smith)
Olivia ma rację!

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Wto cze 17, 2003 21:13

Znaczy w czym? Ze na butach sie przeniesie?
Bo mnie to z powyzszego nie wynika...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87917
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto cze 17, 2003 21:44

No to jeszcze jeden cytat,z tej samej książki:
Poza organizmem kota wirus ten nie może przeżyć przez dłuższy czas.Niektórzy badacze uważają,że okres ten nie przekracza 48 godzin.Prawdopodobnie jest on trochę nieco dłuższy w rejonach wilgotnych.Wirus jest niszczony przez większość środków dezynfekcyjnych.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Wto cze 17, 2003 22:12

to ja jeszcze się wytłumaczę z tego wirusa białaczki: dokarmiam bezdomne koty, które ocierają się o moje nogi ( no przeciez nie będę ich odganiać :? ) chodzę wśród nich, a one siadają mi na butach, wspinają się łapkami itp.
pytałam wetki, czy wracając z karmienia do domu mogę przenieść wirusa białaczki- odpowiedź była twierdząca- jak dla mnie to za duże ryzyko, te 48 godzin przeżywalności. ale jak już wcześniej mówiłam, każdy sam musi podjąć tę decyzję- szczepić czy nie. nie namawiam na szczepienie i nie odradzam go- po prostu mówię jakie jest moje zdanie na ten temat :cat3:
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 17, 2003 22:35

Przy pierwszej wizycie z Kissą u veta pytałam o szczepienie białaczki (koleżanka, której nie udało się uratować kici z białaczką KAZAŁA mi zaszczepić Kissę).
Vet powiedział, że skoro ma być kotem wychodzącym tylko na działkę, bez kontaktu z innymi kotami, to nie ma potrzeby szczepić, głównie z powodu ryzyka komplikacji poszczepiennych. Drugi vet w tej samej lecznicy to potwierdził. Posłuchałam - nie zaszczepiłam.
Po wysłuchaniu opinii jednego z tych vetów n.t. wieku odpowiedniego do sterylki zmieniłam lecznicę.
Już u innego veta szczepiłam Kissę przeciw wściekliźnie, i przejęta omawianiem sterylki, o białaczkę nawet zapomniałam zapytać :oops:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 17, 2003 22:53

W wątku - "Czy tak szczepione są wasze koty?" jest sporo ciekawych informacji o szczepieniach przeciwko białaczce wraz z dostępnymi w necie źródłami dotyczącymi tego tematu. Odświeżyłam go.

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Wto cze 17, 2003 23:18

Dzieki Falko :wink:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto cze 17, 2003 23:26

Proszę ;)

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie i 81 gości