Długa droga do Domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 02, 2007 12:33

M@ju bardzo sie cieszę że Psotka czuje się juz dobrze :D
Proszę o wycałowanie rózowego brzusia w moim imieniu :love:
Nasza miniaturka Mia bardzo tyje posterylce wiec musze być tą niedobrą Dużą i ograniczyć jej papu,za to Rudus po kastracji wcale nie przybiera na wadze i jest chudy jak patyk :roll: też nie ma lokatórów w brzuszku ale nie potrafi łobuziak w miejscu usiedzieć :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon lip 02, 2007 12:54

Kociama, brzusio wycałowane :) Ach, jak się kicia nastawiała, a jakie miny stroiła... Miodzio normalnie :1luvu: Psota nigdy nie była szczególnie przytulasta, a jak ją chwilę dłużej pieściłam, to robiła mi awanturę, wyrzucając z siebie z prędkością karabinu maszynowego: mia, mia, mia... Mam nadzieję, że to wywalanie brzusia już jej zostanie :D
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 02, 2007 13:29

M@ju, i od Psotusia wymiziaj Psotusię. On chyba jej te miziankowe fluidy podesłał, bo od jakiegoś czasu też się tak nastawia :) - chyba od ostatniej choroby, kiedy go za ostatnią łapkę z Tęczowego Mostu z wetem odciągnęliśmy.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 02, 2007 22:41

dzięki M@ja. I "całuski" dla bohaterek (kotki i jej pańci).

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Wto lip 03, 2007 10:31

U nas się niestety nie chudnie :?
A jak tam najmłodsze kociątko? Zbierasz dalej kaskę? Widziałam serducho - pięknę. Fajnie, że kicia już wróciła do siebie. Mizianki dla całej gromadki.
:catmilk:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Wto lip 03, 2007 10:32

Oj ale napisałam, bez ładu i składu. Dziś chyba nie mój dzień na pisanie :oops:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Wto lip 03, 2007 13:04

Dzięki za wszystkie ciepłe słowa :) Dziewczyny, jesteście naprawdę wspaniałe!
Z kasą, jak to z kasą - raz jest, a często nie ma. Jeszcze dychamy ;) Dobrze, że Psotelka jest wreszcie wykastrowana i tym się narazie cieszę. Jak się odsprzątam (dzieci wyjechały z tatuńciem na tydzień :evil: ), to może coś narysuję i będzie na dalsze leczenie Kacperka. Jest bardzo duża szansa, że na to gorsze oczko też będzie normalnie widział, także walczymy!
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 03, 2007 13:07

:ok: :ok: :ok: Za oba oczka Kacperka
Pozdrowienia dla Wszystkich
Psotusiu jestes kochana i bardzo Piekna :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto lip 03, 2007 20:00

Kociama, dzięki wierna wspieraczko ;) :)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 03, 2007 21:12

My też trzymamy kciuki - cała siodemka :ok: :ok: :ok:
Może nie piszę często, bo z czasem na bakier i nie zawsze mam dostęp do netu, ale myślami jesteśmy.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Wto lip 03, 2007 21:25

Wiem Benni :)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 03, 2007 22:43

A Psotka jest słodka 8) (jaki mi się piękny rym ułożył :wink: ) Widzę, że inwentarz się pomnaża :lol: Mają szczęście kociaki :)
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lip 03, 2007 23:03

Oj rozrasta sie w zastraszającym tempie :strach: ;) :1luvu:
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 04, 2007 0:50

M@ja pisze:Oj rozrasta sie w zastraszającym tempie :strach: ;) :1luvu:


Ale jakie Kochane i śliczne to zastraszające tempo :D :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro lip 04, 2007 9:49

Słuchajcie, słuchajcie! Czynimy postępy :lol: Piastka wczoraj zlazła z witryny i nie spieszy jej się z włażeniem tam na nowo :ryk: Nawet na kolanach u mnie posiedziała ze 3 minuty! Było też małe spięcie z Totkiem ale bez większej awantury. Kacperek też próbował jędzę zaczepiać, ale ta zamiast go ofuknąć poprostu na niego popatrzyła groźnie i odeszła. Maluch zrozumiał i zajął się innym obiektem (Pliśką).
Piastka jest nienażarta - drze się o jedzenie pięć razy dziennie! Z torbami mnie puści ;) Ale najważniejsze, że zaczyna ładnie wyglądać :)
Dostałam od RC kilka różnych próbek dla Piasteczki. Zobaczymy jak jej będą podchodzić poszczególne smaki, bo ona wogóle to woli mokre jedzenie i mleko. Na widok butelki, albo kartonika traci całą swoją dumę. To kocie mleko jej nie podchodzi, za to zwyczajne nie powoduje żadnych dolegliwości. Więc dostaje zwykłe ale rozcieńczone wodą.
Mimo wszystko cały czas mam wrażenie, że Piastka powinna mieć dom bez kotów i dzieci. Całe swoje życie była sama, często nawet zostawiana na kilka dni w pustym mieszkaniu. Widzę, że ona szuka cichego i niezatłoczonego miejsca. Z drugiej jednak strony zlazła z tej nieszczęsnej witryny i próbuje kręcić się po mieszkaniu...
Nie wiem już co myśleć :?
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Wojtek i 134 gości