UFfff.. uwielbiam mieszkac na wsi, ale dojazdy w weekendy (trasa na mazury i nad Zegrze) bywa up******liwe.
Zdecydowanie nie dam rady dzisiaj tam wrocic - droga w-wa zielonka zajela nam jakies dwa dni
Prosilabym, zeby ktos dzisiaj podjechal, wywiesil chociaz ze 3 plakaciki - przy koszach. Tam powinny zauwazyc je karmicielki.
Dziekuje ciotke Tweety za online relacje, oraz dziewczynom, za to, ze podjechaly.
Jesli chodzi o ten plac budowy - bylam pelna nadziei jak to uslyszalam, ale jak podjechalam, to zrobilo mi sie slabo... na placu budowy stoi z 20 -pietrowy budynek, ktory poprostu robotnicy wykanczaja
Jedyna nadzieja to to, ze kotka zostala w obrebie Klifa, a nie przeszla np na druga strone ulicy, lub weszla w okoliczne osiedla. Wtedy mozemy szukac witru w polu - pustostany oraz zabudowania na Kolskiej sa jak marzenie do tego, zeby sie schowac.
Kotow faktycznie zastrzesienie (jakie piekne szylkrecie

) mam nadzieje, ze Fuksia bedzie sie trzymac terenu

i ze koty jej nie przepedza.
Dobrym miejscem do schowania sie obok Klifa IMHO jest teraz liceum, ktore jest obok (nie pamietam teraz czyjego imienia) - tam wiatr chula.
Pan Ochrona z budowy zostal uczulony na kotke.
Jutro bede pod Klifem o 6 rano z klatka - lapka. ktos jeszcze chetny?
pzdr
GreenEvil