Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 28, 2007 21:22

Bardzo nie lubi :evil:
Nie udało się :evil:
I jeszcze w dodatku się na nas obraziła :roll:
Ani przemyceniem w żarełku dowolnym, ani strzykawką do pysia, ani w ogóle w żaden sposób.
Co może być innego zamiast pasty? Jej nie smakuje żadna, Balbi , jeżeli chodzi o obsługę medyczną, to najdzikszy dzik świata, cztery ręce nie dają rady :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19203
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 28, 2007 23:31

A trawa zjadana przez nią w dużych ilościach nie wystarcza???
Ja swoje koty sporadycznie odkłaczam.. najczęściej wystarcza wysiewanie trawki co jakiś czas.. wy nie musicie wysiewać :D
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 29, 2007 0:32

Czitko, zostają ci chyba tylko trawka i chrupki odkłaczające.

Ja mam podobną sytuację z Alienem - choćby nie wiem co, pasty żadnej nie tknie. Czasem podaję mu przemocą do pycha i szanse są pół na pół: albo wypluje albo przełknie i wtedy jest śmiertelnie obrażony.
Kiedyś poszłam za radą wyczytaną na forum i wsmarowałam kotu bezopet w łapkę licząc naiwnie, że sobie łapkę wyliże. A Aliś perfidnie łapkę w dywan wytarł :twisted:
Ale możesz spróbować tej metody, może twoje futro nie okaże się takie perfidne ;) :lol:

Sigrid

 
Posty: 6836
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt cze 29, 2007 7:40

Taaaa..., ja też kiedyś poszłam za forumową radą ale nie doczytałam do końca i łapkę wysmarowałam, tylko od wewnątrz :roll: Świetnie było! Pieczątki wszędzie!
Pozostaje nam pastwisko i przeczekanie linienia, a w międzyczasie szczotkowanie.
Odwiozłam Jurka na lotnisko, wracam a tu syrena......!
Miciek rąbie na śniadanie dwie pełne miski, naprzód mokre, potem cała miska chrup-chrup.
Zbankrutuję :(
Oczywiście jak się nawtyka, to włącza syrenę i idzie w cholerę. Świetny kot :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19203
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt cze 29, 2007 7:42

Może on ma bogate życie wewnętrzne i ciągle głodny?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 29, 2007 8:10

Nie ma, wylałam na niego profender :evil:
To nie głód, to cecha charakteru :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19203
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt cze 29, 2007 10:12

moze on jak Emo?
jedzenie go uspokaja?

:D

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Pt cze 29, 2007 10:24

Czitka, nie narzekaj, bo chłop w domu zawsze się przyda no i nudzić się bez Jurka mniej będziesz :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 29, 2007 10:34

Czitka, u mnie Koniu nie lubi past odkłaczających, a w dodatku ma tendencję do zatykania się i wymiotów.
Walczyłam, smarowałam łapkę, trawę siałam, ale Koniu dobija pewnie do 8 kilo teraz i trudno mi go zmusić przemocą do czegokolwiek.
Pomógł przypadek, bo w promocji RC był namiot, ale w moim sklepie tylko z karmą dla persów. Kupiłam, Koniu schrupał, się odkłaczył pięknie wtedy a sierść mu zaczęła lśnić jak nigdy.

Polecam :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob cze 30, 2007 8:25

Dzięki, Sibia! dzisiaj lece po odkłaczająca karmę dla persów, może mi się dachowce w persy zamienią :wink: ?
A u nas spokojnie i bezpiecznie, mam dodatkowego Impela 8O Obrazek
Impel leży plackiem pod tarasowymi drzwiami od wczesnych godzin nie tyle rannych, co świtowych, potem rąbie śniadanie , zawsze w towarzystwie Czitusi (na zewnątrz!), a potem....
O!, uwodzicielka się znalazła 8O
Obrazek
Myk w tajną dziurę, Miciek, za mną!
A potem Cosia znika, a ja rwę włosy z głowy....
A potem wraca i śpi :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19203
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob cze 30, 2007 8:35

czitka pisze: Obrazek


Kot w niewole popadł !!!!! Co na to obrońcy praw zwierząt ???? Czitka kota w odobnej klatce trzyma !!!!! I to jeszcze nie swojego bo Ona ma tylko trzy !!!
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob cze 30, 2007 20:32

Czitunia ma 4 lata. Do dwóch lat jej pierwszych, najbardziej ulubioną zabawą był oczywiście laserek, ale używany w momentach krytycznych tylko, czyli w czasie wieczornego wołania do domu. Pędziła z każdego kąta ogrodu za laserkiem!
Dzisiaj, absolutnym przypadkiem, wyrzucając starą kurtkę, odnalazłam w kieszeni laserek.
Czitka była na środku ogrodu, totalnie obojętna na jakiekolwiek moje wołanie i kulinarne zachęty, po prostu miała kilka ważniejszych spraw do załatwienia , niż zachcianki pańci, żeby przyszła o siódmej do domu.
Przecież jeszcze jasno!
Stanęłam na tarasie i zamachałam laserkiem- breloczkiem, ale nie świecąc, bo i efektu by nie było.Odległość między nami jakieś 15 metrów.
Tuta skojarzyła z daleka i natychmiast 8O! Po dwóch latach 8O !
Pędem, w podskokach, oczy jak Oczy Proroka, rozpłaszczenie gotowe do akcji, ogon drgajacy, wszystko tak, jak dwa lata temu!
Nieprawdopodobna pamięć! Niech ktoś powie, że kot nie kojarzy, nie pamięta, bzdura!!!!!
Jestem pod wrażeniem ogromnym 8O
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19203
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob cze 30, 2007 21:20

Oj, kot pamięta :evil: Lusia, która po zamieszkaniu u mnie przez dwa dni z rąk nie schodziła, po paru tygodniach tortur przez te ręce zadawanych za chiny ludowe na kolana nie wejdzie. Wsadozna na siłę - wieje z krzykiem. Do nogi - owszem- się przytuli, do pleców czy brzucha - też, ale kolana są obsolutnie bee, a ręce czujnie obserwowane 8O - bo a nuż zamiast głaskania, jakąś kroplówkę zaserwują :x . A ostatni raz była kłuta prawie 2 miesiące temu....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 30, 2007 21:38

Bungo pisze:Oj, kot pamięta :evil: Lusia, która po zamieszkaniu u mnie przez dwa dni z rąk nie schodziła, po paru tygodniach tortur przez te ręce zadawanych za chiny ludowe na kolana nie wejdzie. Wsadozna na siłę - wieje z krzykiem. Do nogi - owszem- się przytuli, do pleców czy brzucha - też, ale kolana są obsolutnie bee, a ręce czujnie obserwowane 8O - bo a nuż zamiast głaskania, jakąś kroplówkę zaserwują :x . A ostatni raz była kłuta prawie 2 miesiące temu....

U mnie dokładnie to samo!!!!
Marcelibu
 

Post » Śro lip 04, 2007 22:19

Dzisiaj było wydarzenie specjalne, czyli wizyta Fredzioliny na Klinikach z Rudziawką, której towarzyszyliśmy. Jadzia jechała z Lubina, a ja trzymałam kolejkę jako stacz kolejkowy :wink:
Rudziątko sliczne zostało przebadane, zdiagnozowane, zaordynowano nowe leki i wszystko idzie ku dobremu :P
Ale potem pojechałyśmy do mnie, gdzie nastąpiła próba poznania Rudziawki z moimi pannami :roll:
Oto akcja z Balbiśką 8O
Obrazek


Obrazek

Obrazek
Skonać można było ze śmiechu, Balbunia wstępnie bała się Rudziawki i na wszelki wypadek udawała groźną kotę 8)
Cosia wyraziła zainteresowanie wstępne pozytywne, ale bez wylewności, a Tuta wydała z siebie ostrzegawcze warknięcie, po czym jak to Tuta- obraziła się i nie weszła do domu w ogóle. Poczekała, aż Jadzia odjedzie i wtedy triumfalnie wkroczyła na włości....
Niestety wydało się, że Cosia jest...hmmm, no, taka, jak Bączuś :wink:
A na samym końcu wizyty Jadzia postanowiła sprawdzić, czy dziąsła Balbisi są w porządku( bo kiedyś nie były :( ) i spróbowała zajrzeć jej w pysio :twisted: A to dzik! Straszny dzik! :twisted:
Ale sie udało, tylko Fredziolinie takie sztuki się udają, ja bym była już zagryziona na smierć. Dziąsła dobrze- ufff!!!! Jak Jadzia mówi, że dobrze, to dobrze! :P
A popołudniem bardzo chciałam zrobić coś dużego i czystego, czyli na przykład umyć słonia. Z powodu braku słonia i nieodpartej chęci jednak działania, postanowiłam pomalować ostatni pokój z sufitem włącznie....
Jezu, po co mi to było....... :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19203
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Franciszek1954, Kankan, Paula05, zuza i 32 gości