Głównie śpią
jedzą (na szczęście)
Didit jest zdecydowanie mniejsza, tak więc obstawiam, że to dwa różne mioty
Didit mruczy na potęgę
Wystarczy na nią spojrzeć i już mruczy. Oczka otwiera już pięknie, w ciągu zaledwie kilku dni widać, że ma oczyska


Ma wieeeeelki okrągły brzuszek na małych chudych łapkach, często przewracaca sie biegajac, bo środek ciężkości ma zupełnie gdzie indziej niż inne koty

Jinx za to mniej syczy. Daje się miziać i wbrew pokazówce "uciekam, sycze, nie lubie Cie!" zaczyna nadstawiać główke do drapania i zaczyna wychodzić do mnie jak miziam Didit, żeby delikatnie pokazać, że jest zazdrosna
Małe nadal kiepściutkie, słabiutkie strasznie, właściwie cały czas śpią.
Kciuki potrzebujemy nadal