Wątek Kłólika Azorka i reszty II

[gattara]

Tak, znajdę sobie nowe , może będą fajniejsze niż te moje Potffory . Zostawię sobie tylko Żabcię .

Haniu, kurację zaczynamy końcem tygodnia, jeszcze muszę trochę Wegunię wzmocnić i opanować kłopoty jelitowe .

Tej nocy spałam dwie godzinki , zaczynam się przyzwyczajać . Tym razem do mojej "bezsenności" przyczynili się Azor i Falka vel "sexy kurdupel" . Zastrzelę ich oboje z fuzji , o ile takową gdzieś znajdę .

[Kicorek]

Możesz jeszcze z łuku albo procy

[gattara]

Taaa, mogę jeszcze maczetą padalce potraktować , posiadam to narzędzie więc nie będzie problemu .

[Kicorek]

Miałaś zastrzelić a nie posiekać!

[czarna.wdowa]

z posiekanego nie zrobisz dywanika

[gattara]

Mogę i posiekać, nie jestem wybredna .
Monika, patchwork zrobię , trochę trzeba będzie pozszywać ale wyjdzie bosski

[Hannah12]

Ale tutaj cicho.
Czyżby ciocia Dagmara obraziła się na dobre i na złe .
Pewnie Azik tęskni za swoją wielbicielką.

[gattara]

Cicho, nie da się ukryć .
Azik pewnie by tęsknił za Ciocią Dagusią, ale skoro Ona go nie kocha to Azik też nie będzie błagał o zainteresowanie

Wegunia ma dzisiaj jakieś kłopoty z oczkami , cały czas lecą jej łezki, mam nadzieję że to nie początek infekcji...
Falka nadal ma ruję, jedyna różnica polega na tym, że teraz kiedy już dostała zastrzyk jest zainteresowana wyłącznie mną , kocury jej nie interesują . Nie wiedziałam że jestem taka atrakcyjna .

[Hannah12]

Proszę, proszę Pańcia stała się obiektem westchnień.
U nas powróciły upały.
Haker jest zestresowany, panicznie boi sie robót na zewnątrz budynku. Panowie jeżdżą na linach i uszczelniają spoiny. Haker na odgłosy i widok zza oknem obcej postaci dostaje szału. Biega jak szalony i szuka kryjówki.
W tej panice wskakiwał na mnie i podrapał mi pięknie dekolt, a że dzisiaj +30 stopni to studenci podczas wpisywania ocen bardzo dziwnie sie na mnie patrzyli
Pysia dzielnie wskoczyła na parapet i w wojowniczej postawie - siada w pozycji kurki i robi na grzbiecie ogromnego irokeza pokazuje kto tu rządzi.

[gattara]

U nas upały nigdzie nie odchodziły , cały czas mamy tropiki .
Nadal jestem obiektem westchnień Falki, mam tylko wrażenie że uczucia nieco osłabły .

Teraz się okazuje kto jest w domu wojownikiem i obrońcą ogniska - Pysiunia. Dumna jestem z Dziewczynki .
Kiedy u nas ocieplalano bloki wszystkie koty siedziały na parapetach i "dyskutowały" z robotnikami . Niestety panowie za oknem nie byli zbyt "kumaci" , może jeden lub dwóch , ale generalnie koty nie znalazły równych sobie interlokutorów .

[kothka]

No, no Jak to koty dbają żebys się lepiej poczuła

U mnie kotem obronnym jest kotka rodziców... potrafi nawet warczeć na obcych Romek tylko zza winkla zagląda, a przy najmniejszym ruchu obcego ucieka za mnie albo za TZ

[gattara]

Tak, koty zdecydowanie dbają o moje samopoczucie . Niewdzięczne paskudy , nie cierpiem ich i nie koffam zupełnie...

Dzisiaj mam imieniny , szczerze mówiąc na śmierć o tym zapomniałam . Uświadomił mnie dopiero poranny sms z życzeniami

[pixie65]

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ALU
Więcej radości w życiu i w ogoole...Ty wiesz....

[czarna.wdowa]

Wszystkiego co sobie wymarzysz :balony:

[Kicorek]

Sto lat w szczęściu i zdrowiu!

I niewyczerpanej cieprliwości do potfforów