Wątek Kłólika Azorka i reszty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 08, 2007 11:20

Nie bądź tego taka pewna :twisted: , mogę przypadkiem :twisted: przez Wawę przejeżdżać - czołgiem :P.

Posmarowałam bliznę Żabci betadyną, może to lepiej zadziała niż zwykła jodyna, poza tym nie piecze więc Żabcia się na mnie nie obraża :lol: . Niestety nic nas nie uratuje przed kolejnymi antybiotykami :(.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt cze 08, 2007 15:05

Hmmm, a wet jakas konkretna masc dal na smarowanie tego brzuchola?

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt cze 08, 2007 15:47

Kazała smarować maścią propolisową i przemywać jodyną, wcześniej towarzyszyły temu antybiotyki ale zrobiliśmy przerwę :roll: .
Dzisiaj spróbowałam jeszcze betadyny i zobaczymy co dalej, nie chciałbym już dawać antybiotyków bo nie pozostają bez wpływu na żołądek Żabci :(, ale jak się nie poprawi trzeba będzie znowu coś podać...
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 09, 2007 12:35

No Cioteczki, widzę że nikt do nas nie zagląda :(

Rana Weguni nadal wygląda brzydko :(, z dobrych wieści : udało się wreszcie opanować wymioty i Żabcia zaczęła normalnie jeść :dance:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 09, 2007 13:26

Cioteczki weekendują, a niektóre były w pracy :wink:.
Brawo Weguniu, tak trzymaj z jedzonkiem. Ciotka przesyła 1000 całusków.
Raną sie bardzo martwimy :( . Ale niestety ( stety) nie ma takich doświadczeń z kocimi bliznami i nic nie podpowiem.
Za to napiszę, że moje kociaste warują, za oknem szaleje burza, pada deszcze, a dwa kota .. Haker gryzie nogę od krzesła, wskakuje na drapak, jak petarda przebiega przez mieszkanie, a Pysia usiłuje za nim nadążyć :roll: . Kryj sie kto może.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob cze 09, 2007 13:32

Alutek...z maścią propolisową u kotów trzeba uważać - niektóre miewają uczulenie. Próbowałaś solcoseryl :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 09, 2007 13:55

Danuś, wiem że trzeba uważać :), ale u Żabci nie ma ani uczulenia, ani żadnej reakcji :(. Solcoserylem smarowałam kilka dni temu i też nie było jakoś specjalnie lepiej :(. Mam wrażenie że po betadynie jest minimalnie lepiej ale Żabcia strasznie chce wylizywać tą akurat maść i trudno małego uparciucha upilnować :(.

Haniu
, ale macie dobrze... burza :love:, u nas jest 40 stopni w cieniu, trudno to wytrzymać. Kociaste leżą porozciągane jak skórki ;), nawet Azorkowi te upały dały w kość. Za to w nocy... sajgon, szaleją jak horda dzikich jeźdźców tatarskich :twisted: . Poprzedniej nocy spałam dwie godziny... :crying:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 09, 2007 14:16

Współczuję niewyspania. Mnie dzisiaj kociaste nie przeszkadzały, ale tez jestem nieprzytomna i niewyspana.
Burza minęła nie ma śladu po deszczu zrobiło sie parnie - tropikalnie. Haker padł jak nieżywy na środku wejścia do dużego pokoju, a właściwie zajmuje całe wejście :lol:
Nie wiem czy u kotów można stosować Contratubex. Drogie bardzo, ale po usunięciu znamion moim córkom pomogło.
My na uporczywe rany ( czytaj zadrapania i ugryzienia, o przepraszam wyraziste całuski Hakera) stosujemy Bepanthen Plus, jest to krem który przyspiesza gojenie i dezynfekuje.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob cze 09, 2007 14:27

Na wyraziste całuski Hakera.... chyba że tak :ryk:.

Popytam wetki co do stosowania tego u kotów, dzięki za sugestie :D .
Chociaż na razie mam wrażenie że stosujemy za dużo specyfików :oops: , spróbuję zostawić Żabcię w spokoju chociaż na jeden dzień, może organizm sam troszkę sobie pomoże, boję się "przedobrzyć".

Haker zajmuje całe wejście do pokoju? Ile ten malutki kotecek już waży?
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 09, 2007 16:48

gattara pisze:Haker zajmuje całe wejście do pokoju? Ile ten malutki kotecek już waży?


Aż strach się bać ile waży :wink:. Ale poważnie to on po prostu wyciąga się jako długi. Kładzie się na plecy, łapki przednie za głowę, tylne wyciągnięte na sztywno i tak sobie odpoczywa :ryk: :ryk: :ryk:.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob cze 09, 2007 16:59

Musi bosko wyglądać :lol:.
U nas dzisiaj cała podłoga wyłożona jest kotami :roll: , cały czas trzeba pokonywać koci "tor przeszkód" żeby gdziekolwiek dojść :wink: , oczywiście najtrudniej przejść nad Azikiem - niebagatelna z niego przeszkoda, coś jak zwalony pień :ryk:. Niech te upały już się skończą....
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 09, 2007 19:08

:) Ja zaglądam i tu i tam :)

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 09, 2007 20:29

ufff... super, że Wega sama je :)
A u mnie Kitek się wyciąga na łóżku :lol: tak, że koteckowi główki nie widać tylko cztery sterczące łapki i wielki brzuchol ;) :D
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 10, 2007 13:11

Zaraz tam "wielki brzuchol" :lol: , czepialska :P

Żabcia znowu marnie wygląda :(, jutro jedziemy do weta po antybiotyki, nie ma się co szczypać ;).

Wsród moich kociastych nastąpiła zmiana układu sił :roll: , Tatuś Azor odrzucił Kiwaczka :( i powrócił "do korzeni", czyli do wylewnych uczuć względem Bono 8O . Dwa ogromne kocury biegają po domu równiutkim krokiem, obejmują i tulą się miłośnie :roll: , do tego stopnia nie mogą bez siebie wytrzymać że nawet kiedy przechadzają się obok siebie - zakładają tylne nogi jeden na drugiego i pomlaskują radośnie 8O . Koniec świata.....
Kiwcio bardzo przeżył odrzucenie :(, popłakuje, ma taką minkę zasmuconego dziecka i próbuje myć Azorka żeby go sobą zainteresować, Azik daje się umyć i na tym cały kontakt się kończy....
Cały czas muszę nosić Kiwaczka żeby nie płakał za tatą...
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie cze 10, 2007 15:06

Azor, no coś Ty :roll:

Gattara, dawaj Kiwaczka tutaj, Romek chętnie się nim zajmie, ostatnio strasznie mu się nudzi ;)

Po takiej przerwie na forum, nie jestem w stanie doczytać w całości Twojego wątku :roll: Dobrze, że u Wegi troszkę lepiej, ale trzymam kciuki, żeby zrobiło się całkiem dobrze

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana, puszatek i 32 gości