Emo i Lola..i Bemol. s. 38

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 19, 2007 9:55

o matulu.
litości.

więc jest tak. W poniedziałek razem ze przyjaciółmi, posiadaczami 2 maine coonów wybraliśmy się do wetki. Mlode narobily rabany, wrzasku, piszczenia i diabli wiedza co.
podróż samochodem - Lola spi w kontenerku, Emo drze się na rękach.
Starszy z kotów mojej przyjaciółki - Midas (jakies 6 kilo puchatego futra) przyszedl do Emo, dał mu buzi - i Emo się uspokoił i zasnął mi na rękach
8O
wizyta u wetki
4 koty, szaleństwo.
ale są zdrowe, dostały na odrobaczenie, potem bedziemy szczepić.

good.
to było w poniedziałek.
ja we wtorek wyjechłam i wróciłam dopiero wczoraj.
Kicie zostały z TŻ.
w ramach buntu narobiły w sypialni :?

jak juz dotarłam do domu - siedziały na blacie w kuchni. foch, ale maksymalnie. żadnego mruczenia ani nic.
obrażone kociambry nalezy przekupić.
Lola - kocie witaminki
Emo surowy kurak.
udało się.

i spały dziś z nami
:1luvu: (znaczy jakąś godzinkę może)

rano mruczanki, przytulanki i buziaczki.
słodko

:1luvu:

a Emo jest zafascynowany oczami moimi. przychodzi jak leżę, siada przy twarzy.. dotyka powiek noskiem.. delikatnie zaczepia łapką..
jest najsłodszym kociakiem :1luvu:
Lola indywidualistka.. ale będzie pieszczochą.
musi się tylko przekonać bardziej.

no i biją się.. Emo kocie zapasy uwielbia. Lola warczy syczy prycha jak już ma dośc, na jakies 30 sekund.. potem sama go zaczepia.
i tak w kółko

i czemu one tak tupią????
Ostatnio edytowano Czw maja 31, 2007 10:33 przez cortunia, łącznie edytowano 1 raz

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Pt kwi 27, 2007 8:40

rośniemy.

wczoraj dostaliśmy 2 raz tabletkę na robaki..
Emo waży 1650 gram... :oops: Lola 1250..
w sumie po 300 gram im przybyło.. czy ja ich nie pasę za bardzo??? :twisted:
jedzą wszystko co dostaną i suche i mokre (aczkolwiek ryż musi być rozciapany bo inaczej wypluwają..) mlaszczą przy jedzeniu jak małe świnki, Emo w zasadzie tak wygląda bo zawsze się umaże nieludzko i muszą mu nochala myć :D

wieczorem może wrzucę nowe zdjęcia.

a tymczasem nowe ulubione zajęcia - Emo śpi na mojej głowie - i ciumka włosy robiąc mi masaż czaszki
:P
Lolcia z kolei liże mnie w ucho.
lewe. z upodobaniem godnym większej sprawy. TŻ może z nią zrobić wszystko mimo, że ona w zasadzie mała niedotykalska jest. a broda TŻ to najfajniejsza zabawka :roll:

w długi weekend mamy nianie do kotów, bo śmigamy pobyć chwilę (3 dni) w średniowieczu... na szczęście jest i sąsiad co zajrzy i posiedzi i przyjaciel co pośpi z nimi.
może będę spokojna.

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Pon maja 07, 2007 15:27

nikt nas nie odwiedza a my rośniemy i dajemy buzi (znaczy daje Emo a Lola śpi)
Obrazek

Lola jest ciągle maluszkiem (no ale wczoraj juz 1,5 kilo ważyła :D )
czasem daje się głaskac, ale musi mieć do tego humor
ale jak sie daje to robi tak
Obrazek
i tak przygląda się światu ze swojego ulubionego miejsca (to kotka o wiecznie zdziwionym pysiu)
Obrazek

Emo w międzyczasie lezy i się uśmiecha (wiecie, jak przyjechały nei miały takich usmiechniętych pysiów...)
Obrazek

śpią w konfiguracjach.. eee.. dziwnych
miejsca równie dziwne (pod stołem w kuchni w koklicach odkurzacza.. na pleckach leży Emo, na nim Lola.. Emo stracił głowę chyba)

Obrazek



zdjecia były robione koło 28 kwietnia.
one rosną...
ciągle.
jedzą i rosną.

ale z ciekawych opcji.. dziś spały z nami..
nie iwem tylko po co Emo co 30 minut dawał mi buzi i Czemu Lola lizała TŻta po uchu z tą samą częstotliwością..
kochają nas czy jak?? :1luvu:
poza tym czekamy az nam wibryski urosną (chyba im je ktoś uciął..nozyczkami...)

a w przyszłym tygodniu będziemy się szczepić

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Pt maja 11, 2007 16:47

Znalazłam ten wątek cud burasków :) I teraz czekam na nowe forteczki :)
A białe łapki to największy cud świata :love:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob maja 12, 2007 16:14

dziś kilka fotek znów.
nieaktualnych (mimo ze sprzed chyba 2 tygodni)
one jedzą, bawią się i rosną
jak dzikie :twisted:

ale kochaja sie bardzo
:1luvu:
Obrazek
i ciągle śpią (bo jak się śpi to się rośnie)
8)
Obrazek

i pokazywałam już też, że są alkoholikami
Obrazek

(minę moją i mejkap lub raczej jego brak należy pominąć tak samo jak fryzurę i dodatki)
Obrazek

życie się toczy powoli, trzeba robić nowe zdjecia, bo się szybko dezaktualizują.
koty rosną, Emo ponad 2 kilo waźy.. czy to jest normalne?? on ma 12 tygodni... i wcale nie jest gruby.

z niemiłych akcji - Emo się niestety przekonał, że drzwi wejściowe nie są dla kota :(
a było to tak.
one oba lubią patrzeć co tam na korytarzu, my je gonimy bo ciągle są bez szczepień a ja się boję, że coś im będzie.
Niestety w czwartek wieczorem wypuszczałam znajomą i akurat byłam w procesie zamykania drzwi jak między nimi a framuga znalazła się głowa Emo :(
chyba ciut się uderzył, zwiał wystraszony strasznie.
do wczoraj był obrażony.
nic mu się nie stało, ale najedliśmy się strachu,
ale za to drzwi omija szerokim łukiem.
i dobrze

czekamy też na przesyłkę z animali - będa szeleczki i smyczki - zaszczepimy się.. latem będziemy spacerki uskuteczniać :D
chyba, że się obrażą na pomysł :D
Ostatnio edytowano Nie maja 13, 2007 15:51 przez cortunia, łącznie edytowano 1 raz

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Nie maja 13, 2007 11:05

Cuda, cuda, cuda! Widzę, że nie tylko moje koty harnasiowe są ;)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 14, 2007 8:56

bateria w aparacie umarła wczoraj..
a tak było.. ee.. wesoło.

znaczy najpierw było bardzo - bo Emo znalazł swój ogon i na niego polował.
robił fikołki spadał zewsząd (wiadomo, że ajlepiej sie bawić wysoko :roll: )

potem poszłam wyjąć pranie - i CHUUUUUST - cała woda.. znaczy cała to potem.. ale cała na podłodze..
zatkał się filtr.

koty - wniebowzięte... :roll:
ja mam wodołazy.
były zachwycone tą wodą
tym, że się ruszała
tym, że sprzątaliśmy... :roll:
jak już im się znudziło biegać po wodzie - wlazły na blat, połozyły sie symetrycznie i patrzyły.. z minami - no pośpiesz się.. o zobacz tam jeszcze jest woda :roll:

ja mam potffory w domu :D

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Śro maja 16, 2007 14:20

cortunia pisze:
znaczy najpierw było bardzo - bo Emo znalazł swój ogon i na niego polował.


inteligent :lol: szybko odkrył istnienie ogona :lol:

cortunia pisze: koty - wniebowzięte... :roll:
ja mam wodołazy. były zachwycone tą wodą


nie tylko Twoje lubią wodę :D Georg namiętnie właził do wanny(jak jeszcze ją mieliśmy) z wodą 8O teraz włazi pod prysznic - też namiętnie :lol:

jakoś mi się ten wątek zapodział :oops: , ale w końcu znalazłam :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 16, 2007 14:57

Bo Emo w ogóle jest mega inteligentem :D
on naprawdę to odkrył - minę miał przezabawną :D
wczoraj dalej odkrywał świat - okazało się, ze wanna też jest super - można w niej siedzieć i nikt nie widzi - znalazł też zlew i naczynia które można przesuwać :lol:
on jest naprawdę taka ciapą.. ale
kurier z animalii przyniósł różne fajne rzeczy
między innymi fajne futrzane myszki..
Lola z takimi zabawkami robi tak - do pyska - nasyczeć, namruczeć, na warczeć.. i schować się i bawić się po kryjomu.
Emo z reguły miał to w nosie - bawił się że tak powiem publicznie - ale z mysz w pysku nafukał i się schował.. :roll: szok
wrócił potem :D
ale się zdziwiłam. (jak kot może fukać z pełna buzią????)

z innych rzeczy - TŻ jest w rozpaczy - koty upodobały sobie jego ukochana skórę z dzika żeby tam posikiwać jak kuweta brudna po całym dniu :oops:

a w piątek się szczepimy wreszcie..
ah i jeszcze wrzuce dziś nowe zdjęcia.

wiecie - ja nei chcę żeby one tak szybko rosły ;(


Georg-inia - fajnie że znalazłaś z powrotem :D

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Czw maja 17, 2007 9:58

:D niestety rosną :( i to szybciutko :( ale będą za to pięknymi dostojnymi kotami :D

Cortunia, jedna rzecz - jeśli Emo lubi siedzieć w wannie czy w zlewie - zatykaj odpływ. Wbrew pozorom tymi rurami odpływowymi "ciągnie" i kocio może się przeziębić. Powiedział mi to jeden wet, który ciągle miał przeziębioną kotę - dopiero po pół roku skojarzył zamiłowanie koty do spania w umywalce z wiecznym katarem :roll:

i radzę drugą kuwetę dostawić - skóra TŻ-ta może odzyska bezpieczeństwo i swój własny zapach ;) :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 20, 2007 17:13

dziś tylko krótko bo mam wyjątkowo niełaskawy internet więc zdjęć nie wrzucę.

KOty od wczoraj są zaszczepione.. Lolę chyba dopadło właśnie i leży sobie osowiała i nastroszona na koszu koło kaloryfera (moja spółdzielnia lubi nas dogrzewać więc ciągle ciepły tenże), głaskań nie, pić owszem jeśc.. hm.. może się skusi na puszeczkę animondy, trochę suchego zjadła.. i śpi śpi śpi.

Emo śpi ale w miare w porządku wygląda - znaczy ciągle chce jeść i spać ;)

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Sob maja 26, 2007 12:35

dziś jest nam gorąco.
wszyscy leżymy, znaczy ja leżę i koty też.
nie znoszę upałów, fatalnie się właściwie to chcę ciągle być w zimnej wodzie.
KOciate się rozkładają i zajmują maksymalna powierzchnię.
i rosną.
i ganiają.
i gryzą wszystko co popadnie - dziąsła je swędzą czy jak?? (jak powszechnie wiadomo najsmaczniejsza jest wiklina i stalowe hantle mojego tŻ :roll: )

lubią spać wiecie? Emo najbardziej lubi wywalać brzucho
Obrazek
Może wie, że jestem totalnie zakochana w jego białym brzuszku?
Obrazek
Lola z reguły śpi tak
Obrazek
ale jak pokazuje brzuszek to ja robię o tak
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

i wiecie - strasznie są różne od siebie ;D
Obrazek

i seria zdjęć pt - Lola ja cię kochaaaam nooooooo, Lola po lewo ;)
Obrazek
Lola to chyba lubi, żeby Emo ją jadł 8)
Obrazek
i się nawet uśmiecha 8)
Obrazek
trochę jej nie rozumiem, ale Emo fajnie szeroko paszczę otwiera :D
Obrazek
może ona go kocha??? :love:
Obrazek


część druga potem - bo lOla zgodnie z najlepszym kocim zwyczajem leży na podłodze i woła miau miau chodź mnie głaskać :)
to ide

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Śro maja 30, 2007 19:59

nikt nas nie czyta.
no trudno.

wrzucimy nowe zdjęcia
najpierw Emo - Emo się myje:
Obrazek
dokładnie się myje, paluszki szczególnie
Obrazek
bo paluszki czyste być muszą
Obrazek
jeszcze druga rąsia
Obrazek
i możemy pokazywać piękne podusie :1luvu: :1luvu:
Obrazek
i brzuszek równie sliczny :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Emo ma też swój ukochany koszyczek (TŻ mówi ze to jego czołg)
Obrazek

ponadto...
hm
pozostawie to bez komentarza - Emo i kacka 8)
ObrazekObrazek

a Lola ma śliczny języczek 8) :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

rosną jak na drożdżach.
szaleją ciut mniej bo im gorąco, Emo kocha wsadzać nos wszędzie, Lola ciągle robi akcję - kocham cię, głaskaj mnie, ale musisz podejśc, a ja i tak za chwilę odejdę.
Jedzą wszystko co im się da, nie lubią tylko maślanki i suchego twarogu (ze śmietanką to owszem i tak).

i z ostatniej chwiluni - Emo się rozpłaszcza i rozwala na podłodze ;D Czy on już ma szlachetną linię gruszki? ;(

Obrazek Obrazek Obrazek

no gruszka jak nic :D

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Śro maja 30, 2007 20:53

Jak to nie czyta ? Czyta, czyta i podziwia - brzuszki takie, ze zjesć można !!! A pysie !!! kocham buraski i chyba...zostanie z nami jeden z moli - ten bury wlasnie. Łapeczka, znaczy się.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Wto cze 05, 2007 17:58

a dziś bez zdjęć.
o ja się zastanawiam
dlaczego Emowi się wąsy łamią?????

przed wczoraj przylazl do mie a ja patrzę - a on ma jeden wąs w połowie złamany, inne tez ma takie jakby już ułamane - a mi się wydawało, że to jakieś dziecko przed adopcją mu ucięłą wąsa.

sama nei wiem

do wetki na szczepienie nr dwa za tydzień dopiero.

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Nul, puszatek, Silverblue i 36 gości