cortunia pisze:hm.
ja gotuje hurtem.
duży gar miecha (które się wcześniej kilka dni mroziło) i marchewki i pietruszki
potem to siekam, zasypuje platkami ryzowymi.
jak są miękkie, studze i pakuje w torebki po 300 400 gram.
robię to raz w tygodniu, jedzenie zamrażam.
jak widzę, ze zawartość jednej mi sie kończy - to wyjmuję następną, rozmrazam powoli w lodówce i jak jest czas jedzenia to wyjmuje tylko po to zeby się ugrzało.
o witaminy sie nie martwie, dostają to co potrzeba jako suplement plus w suchym.
jezeli dajesz suche i stanowi ono przynajmniej 60% ogolnej karmy, to ok
w przypadku suplementowania, byla bym ostrozna z wyrazaniem opinii o prawidlowym bilansie, bo jak sie domyslam, nie obliczasz dokladnie wszystkiego co podajesz w ciagu dnia?
mrozenie miesa ma glownie za zadanie poprawienie dobrego samopoczucia osoby mrozacej, bo zeby faktycznie mialo jakies znaczenie musialo by sie odbywac w temp. ponizej -100 st przez okres ok. roku
lepsze efekty daje zwykle sparzenie a najlepsze ugotowanie
