Witam, jestem tu nowa, dlatego z góry przepraszam, jeśli ten wątek był juz gdzieś poruszany.
Niemniej mam poważne zmartwienie. Moja prawie 3-letnia koteczka krwawi z odbytu. W ogóle dziwnie się zachowuje-po zrobieniu stolca, "szaleje", biega, skacze, jakby coś ją tam uwierało. Wet stwierdził, iż przyczyną tego zachowania był mały guzek, który został przez niego wyciśnięty. To było dwa tygodnie temu, i koteczka niestety znów zaczęła miec takie same objawy. Nie widzę pod jej ogonem żadnego guzka. Co to może być? Czy to się jakoś leczy?
Aaaa i jeszcze jedno- oprócz tej mamy jeszcze dwie kotki, czy one się tym mogą jakoś zarazić? Np. w kuwecie, czy przez lizanie wzajemne?
Z góry dziękuję za pomoc!