Paraliż, podejrzenie:zator... Niestety Bazyli już za TM [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 15, 2007 21:23

:cry:


[']
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2007 21:24

Joasiu bardzo mi przykro...

Bazylku opiekuj się swoją Panią z góry tak jak ona opiekowała się Tobą (')

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Wto maja 15, 2007 21:32

Bardzo mi przykro :(

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 16, 2007 7:36

Asiu- bardzo mi przykro..... Tak szybko to wszystko się stało.... Bądź teraz bardzo dzielna! Przytulam Cię moooocno! Uważaj na siebie!

[*] Bazylku- biegaj szczęśliwy za TM. Miodzio Ci wszystko powie- On też tu na ziemi miał "powłóczyste" nóżki.... Będziecie razem szaleć....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 16, 2007 8:22

Asiu bardzo mi przykro....bardzo. :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 16, 2007 16:30

Joasiu, w takich chwilach zawsze brak mi słów. Wszystkie wydają się banalne. Sercem jestem z Tobą. Niech jakąś pociechą będzie dla Ciebie to, że Bazylek już nie cierpi.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 20, 2007 7:38

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc i wsparcie. Dobrze, że są takie miejsca, że człowiek nie jest sam, a zawsze ktoś pomoże....Tęsknie za nim ....... Wszędzie go widzę, słyszę..... tak mi go brakuje
a to mój Skarb, jeszcze tak niedawno......:
[/img]Obrazek[/img]
[img][img]http://images21.fotosik.pl/310/aa57728a46750ce1.jpg[/img][/img]

jo_joanna

 
Posty: 67
Od: Pt lut 17, 2006 23:46
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie maja 20, 2007 8:19

['], współczuję Ci Joasiu.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie maja 20, 2007 8:31

Serdecznie wspolczuje... :cry:

Ja tez widze moja Tygrysie...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sty 19, 2012 22:43 Re:

Slonko_Łódź pisze:Pewnie chodzi o zator rozwidlenia tętnicy tzw zator jeździec..... Przyszło mi to do głowy.... Ale obraz rtg musiałby chyba być zmieniony. Bo tak. Zatorowość nie bierze się z niczego. Wcześniej występują objawy niewydolności serca. Pisałaś o męczliwości. Kreatynina podwyższona też może świadczyć o tym, że coś się działo. Ale czy możliwe jest takie nasilenie objawów bez zmiany sylwetki serca na rtg- nie wiem..... Nie spotkałam się raczej... Naiczęściej albo jest przerost komory, tętniak, zbiera się płyn... A tu na rtg nic nie było... Heparynę dzisiaj. na cito. Jeżeli możesz jedź jak najszybciej. Nie ma tu na co czekać. Zator blokuje dopływ krwi do dolnej połowy ciała. Komórki obumierają w różnym tempie ale niestety dość szybko. Jeżeli On ma mieć szanse to jedź teraz. Heparyna albo kumaryna to dobry wybór (tak mi się wydaje przynajmniej). A skoro On słabnie dodatkowo to tym bardziej nie ma na co czekać. Jeżeli się uda to się nie załamuj- spójrz na wątek Milka- On akurat zawiesił się w uchylnym oknie ale efekt ten sam- niedokrwienie dolnej połowy ciała, porażenie mięśni i zwieraczy. Długo Berni o Niego walczyła ale już bryka! Liczy się czas. Taksówka i dobry wet. Kroplówka też by nie zaszkodziła- nerki troszkę przepłukać, nawodnić Go.... Może nawet z glukozą chociaż przy nerkach nie polecana ale w takiej sytuacji bym chyba ryzykowała... Rozpuszczaj skrzep, nawadniaj, dożywiaj. I wierz w Niego.... Kąpiel w ciepłej wodzie byłaby dobra ale szkoda Go teraz męczyć.... Masaż nóżek koniecznie.




Własnie wróciłam z moim 5 mc kotem od weta z diagnozą-Zator jeźdżca.Dostał zastrzyk (w tych nerwach nie wiem co to było) ale dostał też tabletki-dawka 1x w tygodniu po 1 Tolfedine 6mg...i rokowania żadne.Co mam robić ? pomóżcie !!!
Obrazek

gosik5

 
Posty: 211
Od: Śro kwi 27, 2011 13:36
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Post » Czw sty 19, 2012 22:51 Re: Paraliż, podejrzenie:zator... Niestety Bazyli już za TM [']

mojemu kotu wtedy przepisano heparynę. Niestety wszystko było za późno, w szczególności diagnoza.
Jeśli to zator to trzeba rozrzedzić krew odpowiednim lekiem. Heparyna na pewno, bodajże aspiryna... No ale wszystko pod kontrolą lekarza.
Trzymam kciuki, zeby maluch wyszedł z tego

jo_joanna

 
Posty: 67
Od: Pt lut 17, 2006 23:46
Lokalizacja: śląskie

Post » Czw sty 19, 2012 22:56 Re: Paraliż, podejrzenie:zator... Niestety Bazyli już za TM [']

Joasiu nawet nie wyobrażam sobie innej opcji jak wyleczenie...ale boje sie że ten lek który dostał TOLFEDINE 1x w tygodniu to mało nic nie wiem o tej chorobie i co mam dalej robić... :( :( :(
Obrazek

gosik5

 
Posty: 211
Od: Śro kwi 27, 2011 13:36
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Post » Czw sty 19, 2012 23:04 Re: Paraliż, podejrzenie:zator... Niestety Bazyli już za TM [']

ale... to na pewno zator? paraliż?
bo ten lek to raczej przeciwbólowo, przeciwzapalnie.... http://www.veterynaria.pl/leki.php?cmd=info&id=1157
może powinnaś uderzyć do innego weta??

jo_joanna

 
Posty: 67
Od: Pt lut 17, 2006 23:46
Lokalizacja: śląskie

Post » Czw sty 19, 2012 23:08 Re: Paraliż, podejrzenie:zator... Niestety Bazyli już za TM [']

Od 4 dni dziwnie chodził.Tak jak by źle stanął na łapę lub zeskoczył...od dziś chodzi tak jak by chodzil na kolanach szczególnie na tylnych.
Pewna nie jestem ale taka diagnoze postawił wet :( :( :(
Obrazek

gosik5

 
Posty: 211
Od: Śro kwi 27, 2011 13:36
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Post » Czw sty 19, 2012 23:12 Re: Paraliż, podejrzenie:zator... Niestety Bazyli już za TM [']

nie znam sie kompletnie, ale moim zdaniem trzeba biedaka zabrać do innego weta. U mojego Bazyla to było nagle, paraliż i koniec. Skonsultowałabym malucha u innego weta....
Ostatnio edytowano Czw sty 19, 2012 23:19 przez jo_joanna, łącznie edytowano 1 raz

jo_joanna

 
Posty: 67
Od: Pt lut 17, 2006 23:46
Lokalizacja: śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Claude-meave, Paula05 i 148 gości