Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 14, 2007 22:32

Ależ hołubię, hołubię.... dziś co prawda nie mam na nic siły po męczącym interview...

Jako że to mój własny wątek to sobie zofftopicuję na moment i skopiuję co napisalam w mailu do przyjaciółki :
(...) dziś wścieku dostałam. Tak zawaliłam interview, ze szok. Aż mnie z przerażenia łeb rozobolał. Nastawiałam się, że rozmowę prowadzic będzie babka, w dodatku Polka, bo z nią korespondowałam mailem, a tu muka! Facet, ale jaki!!!! Jak George Clooney tylko że jakieś 10-15 lat temu i z domieszką laynoskiej krwi. Co śmieszniejsze, żaden południowiec - (...) Duńczyk.
Profesjonalny i pewny siebie, mega ultra boski English, a do tego uśmiech jak z reklamy pasty do zębów, czarna koszula i śmiejące się oczka. A ja spocona po godzinie w środkach komunikacji w największy upał w czarnej marynarce. WRRRRRRRRRRR. Normanie takie glupoty gadałam, że szok. Byłam nudna, niekonsekwentna, nijaka, bez wytyczonej ścieżki kariery ;) a mój angielski pozostawiał wiele do życzenia. Oczywiście to nie jego slowa ale moje odczucia, niemniej jednak zła jestem na siebie jak nie wiem co. Wrrrrrrrrrrr



Zatem nie dziwota że nie mam siły o kotach pisać :twisted:

Ale generalnie jest dobrze, koty nawet grzeczne w miare, piorą się w normie ;) , kłaki gubią na potęgę, zwłaszcza piękniś. Staram się go szczotkować - on to nawet lubi, ale wolalby żebym poprzestawała na szczotkowaniu mu policzków :twisted: Względnie - jak Pikasia - nawiązuje kontakt językowo-zębowy ze szczotką :twisted:

A Pędzel ostatnio spał tak - jako ten Atlas podtrzymujący Ziemię ;) :

Obrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto maja 15, 2007 12:33

Pędzelek w roli Atlasa - miodzio! :lol:

Rozmową się nie martw - to były Twoje odczucia - coś mi się wydaje, że jesteś perfekcjonistką, więc pewnie nie bylo tak źle. A Duńczycy podobno bardzo wyluzowani są i nie "kasują" tak od razu! (koleżanka pracuje w duńskiej firmie i też strasznie byla niezadowolona z siebie po pierwszej rozmowie) Kciuki trzymam, żeby wypaliła ta praca!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto maja 15, 2007 17:10

Pedzel boooooooski :love:

Trzymam kciuki za prace
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2007 19:13

Pędzelku, jaki Ty jesteś szlachetny, taką odpowiedzialność na siebie wziąłeś :wink: :D

Ais, może nie było tak źle.
Kciuki nieustające trzymam :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2007 22:22

zaraz mnie szlag trafi.
Franio kropelkuje.

Co prawda w ciągu dnia zrobił piękne i dorodne siooo, ale od kilkunastu minut wchodzi co chwila do kuwety, robi po pare kropel, teraz zakropelkowal podloge w przedpokoju co mu się nigdy dotąd nie zdarzyło :evil:

No żesz by to. Dałam 1/4 nospy, chyba połknął, choć póbował pluć, zobaczymy. A ja nawet nie mam transportera bo oddałam Kubie :(

A już było tak pięknie, koty zdrowe od dłuższego czasu...


znw m klawatra n dzała. sht. :evil: :evil: :evil:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto maja 15, 2007 22:29

Francesco, co Ty? Pupala przeziębiłeś?

Kciuki w każdym razie :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2007 22:36

korzystam że klawiatura znów ma chwile dobroci dla ludzi

dałam mu jeszcze urosept, wiem że to nie od razu działa ale nie zaszkodzi

biedak włazi do kuwety, próbuje i kucać, i na stojąco... pojedyncze kropl lecą, popuścił też w sypialni. No niunio, nie rób mi jaj.
Pęcherz na szczęście nie jest wypełniony ani bolesny, dał sobie obmacać.
Jutro jak nie będzie porządnego sioo to chyba pożyczę transporter od Beaty i udam się do D., na szczęscie ma być , bo Bonka z nią rozmawiała dziś ...

Może ta no-spa go rozluźni. Jest na to szansa ?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto maja 15, 2007 22:41

Ais pisze:Może ta no-spa go rozluźni. Jest na to szansa ?

Szansa jest.
Chociaż czasem trzeba powtórzyć - może daj mu jeszcze z rana, co?

Co ten Franek, sztafetę z Kubą zaocznie wymyślili? Że jak jednemu się polepszy, to drugiemu odwrotnie? :?
Toż nie o takie układy chodzi.
Bierz ten transporter i jedź z nim jutro.
Ciepłe myśli dla Was
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2007 22:50

jasne, jak do rana nie będzie sioo to oczywiscie mu dam
bo D. i tak chyba po południu jest dopiero

jest rozdrażniony strasznie
wkurzony
teraz już nie daje się dotykać

a ja niestety jeśli chodzi o Frania mam obsesję, panikuję bardziej niż przy innych kotach - pewnie dlatego że to moj pierwszy "samodzielny" kot - włos mu wypadnie a ja juz panikuję, chociaż to generalnie zdrowy i silny kot jest....

chodzi, szuka miejsca, to się położy, to siknie, biedak, ale do tego typowo Franiowo wkurzony, nie "chorutki kotecek ze mnie", tylko: "won mi z drogi bo zabije - chory jestem, nie widzisz?" ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto maja 15, 2007 22:59

Ais, nie zwlekaj podaj nospę. - doczytałam, juz podałaś.
Napewno pomoże i Franio sie wysiusia, choć nie od razu.
Biedactwo :( napewno sie męczy :(
Pamiętam jak Fred wchodził i prawie 15 minut siedział i nic nie popuścił, dopiero po podaniu nospy póżno w nocy opróznił pęcherz :( Od tamtej pory zawsze mam nospe i uropet.
Za siurnięcie Frania :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro maja 16, 2007 8:42

Dzięki dziewczyny za kciuki i wsparcie.

Niestety na razie bez zmian. Nadal chodzi od kuwety co kilka minut i puszcza po kilka kropel. Ale pęcherz bolesny nie jest - nie sprawia też wrażenia wypełnionego albo go kompletnie źle zlokalizowałam - ale przecież mam wprawę po Pędzlu ;)

Dostał rano kolejną porcję no-spy i urosept, po południu zatem muszę jechać do D....

Ogólnie sprawia wrażenie zdrowego dopóki do Tosia nie wkurzy, a jest zdziwiona jego częstymi wycieczkami i trochę go zaczepia. Ale rano powitało mnie radosne mia-mia i żwawy marsz z ogonem do góry w stronę miski. Zjadł chętnie. No cóż, zobaczymy co powie D. - a może chociaż do tego czasu sam się wysioosia...

ech, no miały być zdrowe te koty, no zwłaszcza teraz, gdy i Kubinek, i brak pracy... :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro maja 16, 2007 8:54

Franek, bez wygłupów! Chce ci się do weta latać? :twisted:
:ok: :ok: :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30744
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro maja 16, 2007 14:07

Nio, Franiu, nie rób takich numerów :(
Sioornij porządnie, jak na kota przystało...
:ok:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro maja 16, 2007 15:41

Franio niestety nie sioornął jeszcze. Kroelkuje cały czas, po 3-4 kropelki popuszcza w kuwecie po uprzednim napięciu się.

Właśnie wróciliśmy od D.
W sumie nie wiadomo co to - bo pęcherz nieprzesadnie wypełniony, nie jest atoniczny, nie jest bolesny, sioooral w dobrym stanie ;) ....
Dostał zastrzyki rozkurczające i przeciwbólowe, trzy kolejne do domu. Jak nie zacznie sioorać, bedziemy robić RTG - bo Franiowi to kropelkowanie zaczeło się po popisach - czyli saltach w powietrzu za cukierkiem ( smil wie o co chodzi, tylko tym razem salta były intensywniejsze bo wolna przestrzeń dla kotecka) a on ma wrażliwy kręgosłup. Może przyczyna tylko w bólu spowodowanym wygibasami, oby.

No i znów , jak tylko koleżka pompę odkręci, łapiemy siooo - bo może te nieliczne kryształy jakie miał kilka miesiący temu zmieniły się w liczne... ? tfu, odpukać.
Póki co , powtarzamy mantrę - sioo-sioo, sioo-sioo, sioo-sioo....


Aha, tuńczyk-Clooney-Duńczyk zaprosił na kolejny etap :dance: :dance2:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro maja 16, 2007 16:20

Panie Franciszku prosze ładnie siuuuurac :roll: :ok: bo stresowanie Duzych szukajacych pracy jest mocno niewskazane :!:

Kciuki za siooranie i prace :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 25 gości