Denis, Muff. Po remoncie!!!! Fotki- str. 69!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 14, 2007 23:53

Ciesze sie, ze ten parszywy dzien sie skonczyl :(

Dowiedzialem sie dzisiaj, ze kolezanka ze szkoly, ktorej nie widzialem ladnych pare lat, zmarla niedawno. Miala nowotwor... Dziewczyna aniol- piekna, madra, zawsze usmiechnieta i mila dla wszystkich... Brakuje slow, dlaczego tacy ludzie musza odchodzic? Dlaczego nie dostala szansy na dorosle zycie? Dostala sie na wymarzone studia, zawsze wiedziala co chce robic w zyciu... A teraz juz jej nie ma i cholernie zaluje, ze nasz kontakt po szkole sie urwal...

W domu rodzinnym tez strasznie smutno... Zaczyna sie dziac to, co przewidywalem... Facet mojej matki okazal sie wielkim palantem, ona udaje, ze jest ok, najwyzej sie rozstana. A widzialem w jej oczach wielki smutek. Znowu. Albo ma pecha do facetow, albo kazdy samotny 50 latek to kawal sk****. Na poczatku myslalem, ze ten facio to ideal dla mojej matki, a teraz wiem, ze podjela pare naprawde zlych decyzji. Trafila na oszusta, cwaniaczka, kombinatora. Watpie, aby obecny kryzys u nich minal, wydaje mi sie, ze kazdy kolejny dzien moze byc tym ostatnich wspolnym dla nich... Strasznie mi przykro, chcialbym aby byla ona szczesliwa a chodzi wiecznie smutna, przygnebiona...

Powoli ide do spania, koty juz dawno usnely, moje kochanie wierci sie juz w lozku, a ja mam nadzieje, ze ranek przyniesie lepsze samopoczucie. Narazie wszystko jest czarnobiale i nijakie...

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Wto maja 15, 2007 6:14

Trzymaj sie!

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 15, 2007 16:27

Trudno coś powiedzieć, jeśli mama nie ma oparcia w facecie, to powinna mieć w Tobie...w końcu też jesteś facet, co nie? To raczej nie jest tak, jak piszesz, o tych 50-ciolatkach...po prostu nie trafiła jeszcze na swojego...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto maja 15, 2007 18:14

Wydaje mi sie, ze zawsze miala to oparcie. Niezaleznie czy byl rozwod, czy jakis szalony facet dopiero co poznany przez nia... Zawsze staram sie byc razem z nia, pomagac, pocieszac, czesto nawet radzic...
Co nastepny poznany przez nia facet, to "lepszy" od poprzedniego. Jeden, podczas pierwszego przyjazdu do naszego domu, przyszedl z dwoma piwami, ktore sobie wypil kulturalnie przed telewizorem 8O i szybko okazalo sie, ze te piwa (i nie tylko) pije czesto i wszedzie gdzie mozna... Drugi opowiadal, ze mieszka w Warszawie, po czym po paru spotkaniach wrocil sobie do domu do Kanady... Bez zadnego slowa :roll: Trzeci uparcie prosil moja matke, aby pozyczyla mu troche gotowki (pare tys.) bo bardzo potrzebuje. Znali sie niecale 3 tygodnie. :roll: A obecny (od 2 lat) bije wszystkich wymienionych na glowe, no moze za wyjatkiem mojego wlasnego ojca, ale wstyd pisac co on wyrabial i jak wielka krzywde mojej matce zrobil.
Nie wiem, albo nie ma szczescia do facetow w jej wieku, albo single w oklicach 50 roku zycia to same dziady, z mam nadzieje, wyjatkami...
Niesamowicie mi jej zal, nigdy nie byla szczesliwa, tak naprawde, z calego serca... Ciagle licze, ze ten obecny, po wielu rozmowach jednak sie zmieni. Bo nie wyobrazam sobie, ze mogla by przetrwac kolejne rozstanie... Ale ciesze sie, ze ona wie, ze niezaleznie jaka decyzje podejmie, w przeciwienstwie do mojej rodziny ja zawsze bede stal po jej stronie...

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Wto maja 15, 2007 18:17

Ale i tak dzisiaj mimo wszystko samopoczucie lepsze, fajnie i optymistycznie pogadalismy sobie przez telefon, Cyganie graja mi pod oknem, moje kochanie od paru dni nerwowo przeszukuje oferty rowerowe (ale jakby co, to ja nic nie wiem ;) ), jutro moje urodziny, bedzie dobrze :)

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Wto maja 15, 2007 22:00

FreEp, będzie dobrze, ja Ci to mówię.

Najlepsiejszego a konto urodzin! :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro maja 16, 2007 7:21

100 lat!
100 lat!
100 lat!



:birthday: :torte: :birthday:
:torte: :birthday: :torte:
:birthday: :torte: :birthday:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro maja 16, 2007 7:56

Adaś - zycze Ci duuuzo szczescia i radosci, wszystkiego naj naj najlepszego :balony: :birthday: :torte:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 16, 2007 7:59

Wszystkiego naj naj naj , a przede wszystkim - jak najwięcej dobrych i szczęśliwych chwil w życiu :birthday: :piwa:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 16, 2007 9:13

Bardzo bardzo wszystkim dziekuje :oops: :D :piwa: Wzruszylem sie :)

Koty tez zrobily mi niespodzianke- rozgryzly karton od nowej mikrofalowki :D I mam mase sprzatania ;)

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Śro maja 16, 2007 9:31

Tak sobie poczytuję, uśmiecham się [albo i nie] i nie odzywałam sie do tej pory.
Ruszyli mnie ci faceci po 50-tce. Coś w tym chyba jest - jeśli facet w tym wieku jest jeszcze ciągle samotny, to coś z nim chyba nie tak. Wdowiec, czy po rozwodzie - to zawsze można sobie myśleć `nie jego wina` [tak z grubsza].

Piszę to na podstawie obserwacji mojej osobistej rodzicielki, jak też rodzicielki mojej przyjaciółki [też zaprzyjaźnionej] - obie miały cholernego pecha w tym względzie. I obie sobie odpuściły - znalazły sobie inne `hobby`, choć była to bardzo trudna decyzja.

Absolutnie nie namawiam Twojej mamy, by też wybrała takie rozwiązanie - zawsze lepiej by było mieć kogoś bliskiego... blisko. Ale nie za wszelką cenę...

I wszystkiego najlepszego na te urodziny.
A kociastym postaw jakiś karton tak tylko dla nich, do zabawy - wszystkie to uwielbiają.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 16, 2007 9:48

Dziekuje za zyczenia :)

W tym wieku sa niestety tylko 3 mozliwosci- albo facet przez cale zycie przeskakuje z kwiatka na kwiatek, albo rozwodnik (wieksza czesc rozwodow z winy faceta, zdrady itp. :roll: ), albo wdowiec. Z calej tej grupy znalezienie, wystarczy, uczciwego faceta jest niezwykle ciezkie :roll: I takiego, co to nie chce zaciagac po paru randkach w kawiarni do wyrka :roll: Wiele razy siedzialem przy komputerze z moja mama i, pomimo, ze ciezko mnie zgorszyc, mialem "kopare" na ziemi. Wszystkim chodzi o jedno 8O I zdaje sie, ze kazdy wolny 50 latek, przepraszam, jaja po ziemi ciagnie :?
Najgorsze jest to, ze ona nie umie i nie moze zyc w pojedynke. W okresie kiedy byla sama po prostu "marniala" w oczach, depresja, siwy wlos za wlosem... Musi miec kogos przy boku... Ale zeby byl to faktycznie KTOŚ, a nie erotoman z czatu, albo kredytowy-kombinator :evil: Albo 'wdowiec' majacy zone w Poznaniu :roll:

jeśli facet w tym wieku jest jeszcze ciągle samotny, to coś z nim chyba nie tak
Wyjelas mi to z ust :wink:

Jezeli zna ktos wolnego, przyzwoitego i uczciwego 50 latka, najlepiej z Warszawy lub okolic, prosze o PW ;)

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Śro maja 16, 2007 11:12

FreEp, STO LAT OD DZIS (co najmniej). W zdrowiu i dobrobycie! :torte:

I nie przejmuj się Mamy facetami: to są jej wybory, a Ty jesteś wsparciem, pod każdym względem, kiedy potrzeba. Ale pamiętaj, że nikt za nikogo życia nie przeżyje. Na ogół się to mówi rodzicom a nie dzieciom, ale często 'w pewnym wieku' zaczynają się role odwracać... Zobaczysz, jak co komu pisane, to i na emeryturze znajduje tę 'jedyną' osobę: nic na siłę.

Jak mam deprechę, to też mówię, że porządni mężczyźni to gatunek wymarły. :wink: Ale po pierwsze, to działa w dwie strony, a po drugie w końcu nie z samymi palantami się zadawałam do tej pory i wiek tu naprawdę nie ma znaczenia. :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro maja 16, 2007 11:24

Dzieki Agnieszka :)

Jak to mawia moja mama- jak fajny facet, to albo gej, albo zonaty :lol: Cos w tym jest :wink: Napewno jakis przyzwoity 50 latek gdzies sie zapodzial w tej Warszawie i mam nadzieje, ze sie kiedys odnajda :) A narazie trzymam kciuki za proby naprawienia jej obecnego zwiazku, bo pomimo kretactwa i cwaniactwa, przyzwyczailismy sie do tej chłopiny ;)

Pogoda zeswirowala, dzisiaj nie przetestuje mojego prezentu :crying: :D Cholerny materialista ze mnie ;)

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Śro maja 16, 2007 23:58

Zmeczony i szczesliwy udaje sie juz do spania ;) Jeszcze raz dziekuje wszystkim za zyczenia urodzinowe! :) Oj, jutro kefir bedzie bardzo potrzebny :D
I mialem dzisiaj kompletnie niespodziewany telefon, ale o tym jutro ;)
Dobranoc!

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Kankan i 63 gości