Na przekór...(II)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 12, 2007 22:03

Płomyczku, tęsknię za Tobą...

Obrazek
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob maja 12, 2007 22:29

Ideal kota.
No i te oczyska, cudne...

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 12, 2007 22:31

Bechet...ile miłości w tych oczach. Taka miłość nie gasnie.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Sob maja 12, 2007 22:36

Mocno przytulam :oops:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Sob maja 12, 2007 22:52

caty pisze:Bechet...ile miłości w tych oczach. Taka miłość nie gasnie.


Też mam takie wrażenie, że Płomyczek wcale nie zgasł. Na pewno tli się gdzieś jeszcze...
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 12, 2007 22:57

Tulkam.

D. z Tygrysia, ktorej nie ma :cry:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob maja 12, 2007 23:51

mircea pisze:
caty pisze:Bechet...ile miłości w tych oczach. Taka miłość nie gasnie.


Też mam takie wrażenie, że Płomyczek wcale nie zgasł. Na pewno tli się gdzieś jeszcze...

Ciągle ją czuję. Cały czas.
On ciągle jest obok, ze mną.

Dorotko...jak ciężko...
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Nie maja 13, 2007 11:45

Przytulam, Bechet...
Dziś w nocy odszedł mój Luciano... Nie wiem, jak bez niego będzie...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 13, 2007 11:48

Bardzo przykre.
Ktos napisal "a po nocy przychodzi dzien"
Musi byc lepiej, choc moze dla innych..

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 13, 2007 19:00

:-(
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie maja 13, 2007 19:52

Lidka pisze:"a po nocy przychodzi dzien"



a po deszczu słońce......


To pewnie ja.......




Bo tak jest....



I tu też będzie....... Zobaczycie.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 13, 2007 21:03

Słońce zawsze przychodzi.
prędzej czy później.

Pewnego pięknego roku straciłam ukochanego Fucka..
całe miesiaca gdy wstawałam w nocy słyszałam jego Mhraaa i tuptanie za mną od łazienki i kuchni.
był najpiękniejszy i najmądrzejszy..
potem odszedł ukochany pies... a potem drugi kot, któremu musieliśmy pomóc.
to długo boli.
minęło ponad 6 lat odkąd odszedł Fucek i Bis.. 3 od odejścia Nowego.
Moi rodzice ciągle nie chcą słyszeć o nowym zwierzu.
ja właśnie się dokociłam..

ciągle widzę mądre oczy Fucka..słyszę jak szczeka Bis i jak mruczy Nowy.
One zostają w nas.
już na zawsze.
Tylko potem boli mniej.

mimo, że Cię zupełnie nie znam.. wątek przeczytałam jak tylko się pojawiłam na miau.. - pozdrawiam i ściskam bardzo mocno...

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Pon maja 14, 2007 10:03

Bechet, bardzo Ci współczuję. :(

Coś Ci opowiem...

Moja Gabrysia walczyła z FIP-em 2 miesiące. Gdy miała gorszy dzień, mówiłam jej o Kaszmirku. Mówiłam, że musi być dzielna, ze Kaszmirek też się stara... Ona rozumiała i starała się, tak jakby Kaszmir był jej wzorem...
Gabrysia odeszła 20 godzin po Twoim Płomyczku... niespodziewanie,bo czuła sie bardzo dobrze...to bolało najbardziej :( Poszła do Kaszmira?

Dziś w nocy miałam piękny sen. Przyszli do mnie Oboje :) Gabrysia z różyczką w pyszczku (zawsze uwielbiała różyczki), a obok niej Kaszmir. Gabrysia powiedziała: "Patrzymy na was i dziękujemy".
Obudziłam się zadowolona. Mój Anioł jest szzcęśliwy! Ma cudownego Przyjaciela.

Bechet, dałyśmy naszym Aniołkom cudowne życie. Tylko to się liczy. Teraz one nad nami czuwają.

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Pon maja 14, 2007 11:42

Pokazalam TZ wczoraj to ostatnie zdjecie Kaszmira, ktore wkleilas..
Rzadko sie kotami zachwyca, ale tutaj byl.
Powiedzialam, ze to wlasnie Kaszmir.
Co wiecej napisac....smutno...
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon maja 14, 2007 12:03

Dziękuję Wam wszystkim.
Staram się nie smęcić. I za każdym razem obiecuję sobie, że już nie będę wklejać jego zdjęć i pisać tych wszystkich żałosnych rzeczy, ale później przychodzi taki moment, ze muszę.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 86 gości