Niunia z józefowa w nowym domku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 08, 2007 13:47

No cześć.
To ja, Maluda. Kloda-Maluda. Nazywają mnie też Kluska bo robię się grubiutka bo bardzo lubię jeść a dają tu prawie same pyszne rzeczy. Prawie – bo raz Duża zaserwowała mnie i Cykorkowi paskudną paciajgę z ryżu i kurczaka z marchewką bleeee…. Ja nawet po pewnym czasie chciałam trochę tego zjeść ale Cykorek powiedział, żebym nie była głupia i poczekała, bo sporo wysiłku włożyła w odpowiednie wytresowanie Dużej w tym względzie i że zaniedługo wpadnie nam w miseczkę Leonardo, cierpliwości. No i tak było- Duża wywaliła paciajgę i dała Leonardo
Czasem nazywają mnie też Skunks bo noszę ogonek tak wysoko jak to zwierzątko i jeszcze jakąś inną rzecz robię zupełnie jak ono ale nie wiem, co dokładnie, musielibyście zapytać Dużej. W każdym razie jak robię to drugie coś to zazwyczaj Duzi szybko wychodzą z pokoju. Ale zawsze po jakimś czasie wracają.
Cykorek jest suuuper!! Na początku mocno na mnie prychał ale po tygodniu już lizał mi uszy. Strasznie lubię jak mnie liże – myje mnie całą wieczorami jak już leżymy sobie razem na łóżku. Uwielbiam się do Cykorka przytulać i ssać jak mamę. Ona też to uwielbia. Zresztą ona jest dla mnie jak mama, rozmawia ze mną i opiekuje się mną jak mama. Dobrze nam razem.
Oprócz przytulania się, mycia i spania jeszcze się ze sobą bawimy. Ostatnio uwielbiamy pewną zabawę – najpierw ja gonię Cykorka po pokoju, potem przedpokoju a jak dobiegamy do drzwi to robimy zmianę i Cykorek goni mnie. No i co ja mogę na to,że muszę uciekać przed Cykorkiem i nie zawsze mam czas patrzeć, gdzie mnie poniesie? I wielkie halo o kilka(dziesiąt) wywalonych płyt albo porozrzucane papiery albo zbitą szklankę, no…
Czasem bawimy się z Cykorkiem w zrzucanie. Odkryłam tę zabawę całkiem niedawno. Robi się to tak: znajduje się obiekt. Obiekt musi być na pewnej wysokości, np.na stole albo parapecie albo pólce. Obiekt to może być np. długopis. Albo łyżeczka. Albo świecznik, taki szklany z Ikei. No i się przesuwa łapką obiekt pykpykpyk aż spadnie. Potem można go jeszcze poprzesuwać po podłodze pokoju, udawać,że on ucieka i trzeba go gonić, rzucać się na niego i jest super. W nocy krótko jest super, bo szybko przychodzi Duża, zapala światło, i zabiera nam obiekt. Staje nad nami w tych swoich gaciach Dużego w diabełki hie hie hie świetny widok, mówię wam i coś ględzi,że jest noc i trzeba spać. A Duży coś mamrocze z sypialni o ukręcaniu kocich łebków przy samej pupie. Na początku to trochę się bałam tego o czym Duży mówi, ale Cykorek mi wytłumaczył,że nie da się kotu ukręcić łebka przy samej pupie i nawet nie można tego ględzenia Dużego podciągnąć pod grożby karalne, raczej pod bajki o żelaznym wilku. I już nic sobie z tego ględzenia nie robię.
To tyle na dziś.
Pozdrawiam.
Wasza KM vel Kluska(Skunks)

Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 08, 2007 14:06

normalnie oplułam monitor ze śmiechu :lol: :lol:

A jakieś fotki kluski maludy są?
Bo mnie się coś w tą kluskowatość wierzyć nie chce ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto maja 08, 2007 14:10

No wiecie państwo, na słowo nie wierzą, ze Kluska to kluska 8O
Foto będzie. Może jutro. Postaramy się.
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 08, 2007 14:18

lucjaa pisze:No wiecie państwo, na słowo nie wierzą, ze Kluska to kluska 8O
Foto będzie. Może jutro. Postaramy się.


ciężko mi uwierzyć, bo oddawałam (WSTYD WIELKI MÓJ) szkielecik Niunowy... a tu piszesz o Klusce Maludowej...
może to inny kot? 8O :wink: :lol:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto maja 08, 2007 14:28

tajdzi pisze:
lucjaa pisze:No wiecie państwo, na słowo nie wierzą, ze Kluska to kluska 8O
Foto będzie. Może jutro. Postaramy się.


ciężko mi uwierzyć, bo oddawałam (WSTYD WIELKI MÓJ) szkielecik Niunowy... a tu piszesz o Klusce Maludowej...
może to inny kot? 8O :wink: :lol:


tajdzi, trudno kota utuczyć w dwa dni, niewiele mogłaś zrobić... :D
Wiedziałam,że padnie zarzut podmiany kota... Tak, to inny kot!!!!Specjalnie szukaliśmy buraska z zepsutym lewym oczkiem!!!!! A Marcin osobiście wytatuował mu numerek w lewym uchu :twisted:
Maludzik jest naprawde rozkoszną klusunią, takim niewielki, ubitym (w znaczeniu mięsistym), mięciutkim bardzo foremnym kiciusiem :D
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 08, 2007 21:08

Tuczyć dalej! :)

Kocham czytać takie wieści o sierotkach józefowskich 8)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto maja 08, 2007 21:44

Maluda, bardzo fajnie się z Cykorkiem bawicie - tak trzymać :twisted: :ok:

A zdjęcia to przeca każdy chętnie zobaczy, nie? 8)
Poprosimy bardzo :)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2007 9:06

FOTY, FOTY, FOTY, FOTY 8)
Gdzie są foty?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 09, 2007 9:26

Fotów nie będzie dzisiaj, strasznie mi wstyd :oops: , ale wczoraj mieliśmy trochę roboty a jak już miałam czas na robienie zdjęć to się okazało,że bateria w aparacie padła :?
Bardzo przepraszam, jutro będą na 100% fotki moich ko-córek.
Dzisiaj będzie za to następny odcinek "Z pamiętnika Maludy".
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 09, 2007 10:28

No cześć.
Muszę wam opisać, co się wczoraj u nas działo. Otóż rano Cykorkowi się przytrafiło. Rzadka kupa, oczywiście w kuwetce, ale wiecie , jak to jest z rzadką przy próbach zakopania… Cykorek się starał bardzo dobrze zakopać, bo to porządny kot, no i ja co nieco pokazałam mu jak należy to robić prawidłowo (Duża mówi, że w związku z moim zakopywaniem przerób żwirku wzrósł o 150%, to chyba dobrze, nie, jak wskaźniki idą w górę?), ale niestety niezupełnie mu wyszło. Znaczy kupa została pokryta żwirkiem, niestety tylne łapy Cykorka zostały pokryte kupą. Cykorek próbował się doprowadzić do porządku, wycierał łapki o kuwetkę, wycierał i wycierał, szurał i szurał… I Dużą obudził tym szuraniem. Duża mówiła,że coś jeszcze ją obudziło, zapach firmy Coty, czy jakoś tak, no nieważne. W każdym razie Duża poszła zobaczyć o co kaman i zobaczyła. Najpierw złapała Cykorka, który już-już miał wskoczyć na łóżko i zniosła go do łazienki. Cykorek jak zobaczył, gdzie go niosą zaczął wierzgać i wzywać ratunku paszczą. Ale Duża trzymała go mocno, tak, że nie mógł się wyrwać. Ja oczywiście przybiegłam na jego wezwania, no ale co ja mogłam zrobić Dużej, no co? Kąsać po kostkach?
Cykorek został zmoczony tylniołapkowo i namydlony - w tym momencie było mu już wszystko jedno. Potem go spłukała, wytarła ręcznikiem, obwąchała kontrolnie łapki i puściła wolno. Sponiewierany Cykorek podążył do pokoju. Wiecie co, nie wiedziałam, że jego mokre łapki są takie chudziutkie hihihi :ryk: normalnie wyglądają jak ołóweczki! No oczywiście nie śmiałam się, pocieszałam go, ale śmiać mi się chciało strasznie.
Potem duża usunęła kupę z kuwetki, podłogi, ściany (ale na ścianie tylko trochę było) i ze swoich rąk. I piżamy (znaczy się gaci z diabełkami).
Po południu Duzi przyszli z pracy, zjedli obiad i gdzieś pojechali. Wrócili i zaczęli się trzaskać w przedpokoju. Nie wiedziałam czym się tak traskali, bo tylko jak zwykle przyszłam się przywitać, po jednego głaska, na który pozwalam Dużym i zaraz poszłam do sypialni spać dalej, zresztą nie lubię hałasów. Po chwili przybiegł Cykorek z oczami jak talerzyki i powiedział, żebym zaraz poszła TO zobaczyć. No to poszłam i….
Nie było naszej kuwetki! 8O
Zamiast niej stała dziwna budka z plastiku z półokrągłym wejściem 8O
Cykorek zrozpaczony miotał się po przedpokoju bo akurat mu się zachciało pilnie i natychmiast, jak to zwykle jak nie ma kuwetki (jak Duża myje kuwetkę to Cykorek ZAWSZE siusia do takiej już umytej i wysuszonej ale jeszcze bez żwirku, tak już ma…), ja też zaczęłam czuć się dziwnie, no jak to tak zabrać kotom kuwetkę, co teraz będzie?
Obczaiłyśmy tą budkę z Cykorkiem i stwierdziłyśmy, że to jest …kuwetka!
No ja nie mogę proszę państwa – zamykana kuwetka. Cykorek powiedział, że NIGDY W ŻYCIU z tego nie skorzysta, że się boi tam wejść i w ogóle to zastanawia się nad wyprowadzką….To weszłam sama.
Proszę paaaństwa toooo jeeest KUWETKA! :D :D :D
Luksus. Duża. Wysoka. Z filtrami. Z innym, drewnianym żwirkiem
Szukałam jeszcze włącznika światła, rolki papieru toaletowego i ciekawych gazet ale nie dali :?
W każdym razie pokazałam Cykorkowi, jak się korzysta z tego nowego przybytku, było bosko! Najlepszy jest ten drewniany żwirek, można go w dowolnej ilości wynosić na łapkach i futerku, jest lekki, przyczepny, po prostu świetny, polecam kotom lubiącym wynoszenie!
Chciałam wam przekazać, że Duża powiedziała,że jest ze mnie dumna, że jestem „kotem odważnym, elastycznym, otwartym na nowe wyzwania, łatwo przystosowującym się do zmieniającej się rzeczywistości, dobrze radzącym sobie ze stresem w przeciwieństwie do ciebie Cykor ty sierściuchu! Wstyd!”

To tyle na dziś.
Pozdrawiam.
Wasza KM vel Kluska (Skunks)
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 09, 2007 10:50

aaaaaaaaaa cha cha cha
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Uśmiałam się po pachy!

Obrazek Obrazek Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw maja 10, 2007 8:11

Obiecane fotki :

"Hmmm Cykorku, więc tak wygląda facet wieszający pranie?"
Obrazek


Łóżko pełne kotków:
Obrazek


Śpimy sobie razem:
Obrazek


Wszędzie ci paparazzi....:
Obrazek


Maluda jako strateg:
"Czołgi z B6 na E5!"
Obrazek


"Na E5 miauczę! Obok!Obok!"
Obrazek


"Nie chcesz pomocy to nie ale nie płacz jak ci znowu dywizję rozwalą..."
Obrazek


Śpię sobie....
Obrazek


...i tu też śpię....
Obrazek


Kto jest kotkiem Dużego...?
Obrazek

No kto?
Obrazek


Cykorek
Obrazek


Koci uśmiech :)
Obrazek


I jeszcze detale:
różowe łapki...
Obrazek

brązowe noski...
Obrazek


Taka kluseczka ze mnie:
Obrazek


I jak? Trochę ciemne te zdjęcia...
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 10, 2007 9:56

No dobra:)
Wierzyć zacznam, że Maluda sie zaokrągliła :)
Słodkości
A Cykor - niezmiernie zadowolona na Pańciowych rączkach ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw maja 10, 2007 10:02

Łucjo, jakie piękne zdjęcia :1luvu:

i świetnie opisy :ryk:

i nawet na jednym zdjęciu się załapała Twoja piękna głowa :wink:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 10, 2007 10:10

tajdzi - wręcz przeciwnie - Cykor na rękach mocno niezadowolony :lol: widać ta pracę mięśni, odpychanie się i już-już ucieczkę... w przeciwieństwie do Maludzika, który rozluźniony, lubi być przytulana :D

puss - co do tej "piękności" to polemizowałabym :twisted:
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DanielGek, MaJa83 i 65 gości