Ojej nie bylo mnie tu wieki cale i co slysze - nowy kociak w planach Trzymam kicuki za znalezienie wymarzonego. Rudzielec w typie MCO to i moje marzenie
U nas wielkie ciachanie jutro. Brr, stres, nerwy. Moje oczywiscie, nie kotow
Lekko monstrualne kociątko I tylko lekko wredne Juz nie mogę się doczekać nowego kociaka Tylko najpierw musze sobie na niego zarobić Idę do szefostwa pogadać o podwyżce
A Romuś ostatnie noce spędza w łazience, inaczej nie da się spać
Zdjęć na razie nie zrobię, bo nie mam żadnego aparatu
Uduszę tego ktoa Jak tylko przyjechaliśmy z nim do moich rodziców od razu zaczął znaczyć mieszkanie U siebie tego ani razu nie zrobił
I teraz ani jechać z nim na zabieg ani siedzieć tutaj Dobrze, że moi rodzice wyrozumiali są )) Zabieg w przyszłym tygodniu. Kciuki prosze wielkie, bo mam stresa
Czepiasz się , kwadrat to taki ładny kształt .
A serio, praktycznie tylko Kiwcio przybrał po kastracji, Azor zawsze miał tendencję do tycia i jest jaki był . Wega i Falka nawet schudły i ten stan rzeczy trwa do dzisiaj.
Twój Romek może się rozbudować, ale w to że zbyt mocno przytyje nie uwierzę.