Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 20, 2007 7:14

Haker czuje, że coś go czeka. Jest taki miziasty, grzeczniutki, jak nie głodny Hakerek. Symuluje o taki jestem słabiutki :wink:
Pysia za to o 5.00 rano urządziła koncert pt. "Gdzie moja miska". Ale po zjedzeniu swojej porannej porcji poszła dalej spać. Nawet nie syczy na małego.
O 6.00 oba kociaste zaczęły pilnować drzwi balkonowych.
Wygląda to tak - Pysia siedzi pod drzwiami, Haker siedzi na parapecie i oboje wpatruję się w klamkę i naprzemiennie miauczą i zawodzą 8O.

Za chwilę wyciągam transporter, samochód już przywieziony z parkingu stoi pod blokiem.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt kwi 20, 2007 7:30

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt kwi 20, 2007 7:39

Trzymam mocne kciuki ,nie martw się ja też się bałam ale w porównaniu ze sterylką ten zabieg to mało problemowy.
Hakerku bedzie Ci lżej :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 20, 2007 9:35

Dziewczyny dzięki za wsparcie.
Haker jak zwykle biegał po całym gabinecie. Udało sie go osłuchać i obmacać, ale zmierzyć temperatury już nie za bardzo.
NA zabieg przyjechała też koteczka, grzeczna, spokojna.
Nasza wetka stwierdziła
Najpierw zbadam ją , Haker zostawię sobie na deser , ale zabieg będzie miał najpierw Haker - bo nie wytrzymam jego zawodzenia.
Tak Haker roznosi transporter, wystawia przez kratki łapki i zawodzi.
Mimo to, że ma założone dodatkowo szelki i smycz rozpiera go w transporterze energia.
Wdziałyście kiedyś skaczący transporter?
Haker zdążył też upolować dwie muszki w poczekalni, a miał być nad czczo.
Jedziemy z Aga po niego o 12.15

PS. Na stronie 39 są zdjęcia Hakera jeszcze z pomponami.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt kwi 20, 2007 10:09

:ok: :ok: :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt kwi 20, 2007 10:21

to twój Hakerek tak lubi transporter, jak mój Zarazek :wink: mieli zawsze łapkami powietrze przez kratki, myśląc że to coś pomoże :D
mizianki dla pannicy :D bo kawaler po zabiegu, moze lepiej niech odpoczywa :)
:ok:
A kiedy pada deszcz Bezdomne koty mokną - Co zrobić masz, sam wiesz: W piwnicy otwórz okno. A kiedy szron się szkli, spod nóg i kół śnieg pryska Zamknięte uchyl drzwi, Zmarznięte wpuść kociska. Bo może być i tak: W twych grzechach zaczną grzebać, A kot - da łapką znak, Uchyli furtkę Nieba..

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 20, 2007 11:46

Jesteście już???
Nadal zaciskam :ok: :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt kwi 20, 2007 11:52

Ja tez caly czas trzymam i nie moge nic innego zrobic :twisted: :twisted: :twisted:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt kwi 20, 2007 13:53

Haker odebrany. Obszedł całe mieszkanie i położył się spać :lol:.
Za miejsce spanka wybrał oparcie fotela :roll:. Co go przeniosę to wraca na oparcie siedzi i śpi z nosem wciśniętym w oparcie. Pilnuje, żeby nie spadł.
Jeszcze u wetki zrobił pod siebie ogromne sioo. W domu puścił dwa małe pawiki.

Pysia przez 3 godziny jak nie było Hakera była najszczęśliwszym kotem. Bawiła się , wystawiał brzucha do mizaniek.
Powitał w progu Hakera sykami i warczeniem i przestała być miła, syczy nawet na mnie :evil:.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt kwi 20, 2007 15:29

Wymiziaj rekonwalescenta od Ciotki :love:, na razie będzie taki grzeczny jak nigdy ;).
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt kwi 20, 2007 15:48

Rekonwalescent wymiziany.
Ale usiedzieć spokojnie w jednym miejscu to on może tylko 15 min.
Już zwiedził wszystkie parapety :roll:.
Usiłował sprawdzić co tez dzisiaj Duzi maja na obiad.
Ale generalnie jest bardzo spokojniutki i grzeczniutki.
Co chwilę przysypia.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt kwi 20, 2007 17:22

Glaski dla mlodzienca :)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt kwi 20, 2007 18:20

Kochany chłopiec - czyli zniósł wszystko dokłądnie jak wirtualny brat - nawet siusiu po dsiebie było tak samo ;).

Co do Pysi - echhhh. Może on zmądrzeje trochę - i po tej kastracji, i z wiekiem :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt kwi 20, 2007 20:35

Haker dobrze dochodzi do siebie. Zjadł małe co nieco.
Niestety bardzo mnie martwi zachowanie Pysi.
Czy to możliwe, że nie poznała Hakera.
Czyżby miał tak zmieniony zapach. Myślę o narkozie, antybiotyku itp.
Podchodzi do niego i fuczy, syczy i jest agresywna.
Do tej pory to fuczała i syczała jak on ja atakował.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt kwi 20, 2007 20:38

To calkowicie normalne - mojej kolezanki kocur warczal i syczal na swojego brata caly tydzien jak tamten wrocil z kastracji.
Nawet moje panny syczaly troche na Pyzke i smietanke - tzn. Laviska syczala, a Przytula ja pacala za to lapka :lol:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 38 gości