Jak z brzydkich kaczątek wyrastają łabędzie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 02, 2007 20:17

Jana pisze:
smil pisze:
Jana pisze:Gwiazdą kwietniowego KOTa jest Suffka i jej historia opowiedziana przez aamms :D

I to jak opowiedziana!
aamms - pięknie to napisałaś :1luvu:
Znowu się rozkleiłam w transporcie publicznym - to już chyba stanie się tradycją :oops: :)


Ja zawsze ryczę jak widzę wydrukowaną historię któregoś łabędzia :oops: Chociaż znam je dobrze, znam tekst zanim jeszcze idzie do druku, to i tak ryczę :oops: Publicznie :oops: :oops: :oops:


Dzięki wielkie.. :oops:

Ja też ryczę..
A przy Suffce rozryczałam się jak zobaczyłam co mi na wątku napisała MariaD.. To właśnie ją cytowałam w KOCIE..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon kwi 02, 2007 20:41

to ja tak niesmiało przedstawie Maje,ktora wziełam ze schroniska w listopadzie 2006.Miała okropny kamien,swierzba,ropomacicze i cysty na jajniku,poza tym kolonie kleszczy i pcheł.Wazyła niecałe 3 kg,dzis 4,5 kg :roll:
Obrazek


a to obecna fotka
Obrazek

Obrazek

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon kwi 02, 2007 22:07

kasia essen pisze:to ja tak niesmiało przedstawie Maje,ktora wziełam ze schroniska w listopadzie 2006.Miała okropny kamien,swierzba,ropomacicze i cysty na jajniku,poza tym kolonie kleszczy i pcheł.Wazyła niecałe 3 kg,dzis 4,5 kg :roll:

Kasiu, toż Ty masz łabędzia na koncie! :)
Piękna metamorfoza :)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 02, 2007 22:15

smil pisze:
kasia essen pisze:to ja tak niesmiało przedstawie Maje,ktora wziełam ze schroniska w listopadzie 2006.Miała okropny kamien,swierzba,ropomacicze i cysty na jajniku,poza tym kolonie kleszczy i pcheł.Wazyła niecałe 3 kg,dzis 4,5 kg :roll:

Kasiu, toż Ty masz łabędzia na koncie! :)
Piękna metamorfoza :)
:D :D
I podziwiałam Suffkę w KOcie :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 03, 2007 8:08

:D :D łabądko takie malutkie 8) no chyba ze mowa o Baksie 8) to co nadajemy sie z Maja na liste? :oops:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto kwi 03, 2007 17:22

Kasiu - jak najbardziej, zwłaszcza jeśli dodasz jeszcze metamorfozę psychiczną :P Czy to było niemieckie schronisko, czy nasze?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 04, 2007 7:07

Niemieckie-co nie znaczy ze nie była zaniedbanym kotem.Jakos nikt nie zauwazył stada pcheł (choc ja raz jak wszystkie inne potraktowali spotem)stada kleszczy,okropnego kamienia.Tam jest za mało ludzi na tyle zwierzat.Choc była tam miesiac to zdązyli ja tylko raz odrobaczyc i zaszczepic.Reszte musiałam u nich przypilnowac i palcem wskazywac co mi sie u kota nie podoba :oops: No ale konfort psychiczny jak najbardziej,w pokoju ok 12 m2 było ok 10-15 kotow.Maja najwidoczniej nie najlepiej sie tam czuła bo co ja odwiedzałam to była ukryta w budce a jak sie ja wyciagało to groznie warczała :roll: Zmnienia sie nadal z kazdym dniem,coraz bardziej ufa,dzis juz moge wyczesac jej brzuch co wczesniej konczyło sie wrzaskami i łapoczynami,dzis juz tylko spojrzy sie na mnie,przymknie oczka i czeka az skocze.

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro kwi 04, 2007 7:17

Kasiu, piekna metamorfoza :D

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro kwi 04, 2007 7:21

piegusek pisze:Kasiu, piekna metamorfoza :D

:oops: :oops:
Najbardziej zadziwił mnie ogon.Z malutkiego wyliniałego ogonka zrobiła sie szczotka do butelek albo ogon jak u wiewiory.Juz prawie Baksa pod tym wzgledem dogoniła 8) A ja myslałam ze sie nie bedzie ofutrzała. :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro kwi 04, 2007 8:23

Chciałam do wątku dołączyć Viki (w końcu udało mi się strzelić aktualną fotkę :) )
Tak Viki wyglądała w maju zeszłego roku, po kilku tygodniach pobytu u mnie (przez pierwsze kilkanaście dni leżała jak szmatka i nawet do kuwety nie chciało jej się wstawać :cry: , nic tylko siąść i płakać)
Obrazek Obrazek Obrazek

Obecnie Viki wygląda tak
Obrazek Obrazek

I choć dalej jest chora, bo ma przewlekłą niewydolność nerek to mam nadzieję, że zasłużyła sobie na miano Łabądka :)
Sorki literówka :oops:
Ostatnio edytowano Śro kwi 04, 2007 8:37 przez gagatek, łącznie edytowano 2 razy

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 04, 2007 8:33

gagatek pisze:I choć dalej jest chora, bo ma przewlekłą niewydolność nerek to mam nadzieję, że zasłużyła sobie na miani Łabądka :)

No jasne, że zasłużyła :D

A z tą niewydolnością jakoś sobie radzicie?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 07, 2007 8:35

Bardzo się cieszę,że te wszystkie Kotki udało się uratować :) Teraz są śliczne :kitty:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Sob kwi 07, 2007 13:41

Kiedy Dieselek walczył o życie marzyłam o tym, żeby kiedyś móc go tu przedstawić...i udało się! Dla tych, którzy nie trafili na naszą historię w skrócie: kocio walczył z kocim katarem, robalami, zapaleniem jelit, panleukopenią i o oczko...porwaliśmy go umierającego ze szpitala do p. Ireny po ratunek. Udało się ale stracił sporo skóry na grzbiecie...smarowalismy grzbiecik, zakraplaliśmy oczka...niestety jednego nie udało się uratować choć rozpaczliwie próbowało się regenerować, co widać na pierwszych fotkach...raz go nie było wcale a potem sie pojawiało...i poza małymi problemami biegunkowymi i stanem zapalnym drugiego oczka który pojawił się po usunięciu chorego nic nam nie dolega...Dieselek rekompensuje sobie wszystkie te miesiące cierpienia i walki, tę utratę dzieciństwa szalejąc do utraty tchu...wariuje, skacze, biega, bawi się, gada do siebie z radości i napycha kałdun;)( jestem jeszcze trochę chudy bo rosnę...:))
A oto moje czekoladowe bieduleństwo w trakcie leczenia...czasem wyglądał lepiej czasem gorzej...

Obrazek
A tu dzisiaj...jaki dumny jestem, patrzcie, to ja, bohater;)

Obrazek
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob kwi 07, 2007 14:32

No wreszcie się zdecydowałaś Ewik.. :D Już od dłuższego czasu czekałam na Dieselka w tym wątku..
Cieszę się, że wreszcie jest.. bo bardzo, dzięki Tobie, zasłużył na obecność w tym wątku.. Oboje zasłużyliście..
I mam nadzieję, że jego historię przeczytam również w KOCIE..

A w ogóle to tak mi chodzi po głowie, że może warto zrobić kalendarz z łabądkami.. :oops: Ja myślicie?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 07, 2007 14:51

mój ukochany Dieselek w łąbątkowym wątku! :1luvu:
Pisałam to już wiele razy, ale zarówno Diselkowi jak i tobie Ewik należą się ogromne fanfary za siłę, determinację i zdecydowanie w tych zdrowotnych zmaganiach! Ewik, dokonałaś wielkiej rzeczy! I Disel na pewno jest ci strasznie wdzięczny, wie o tym i docenia!
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Monikkrk, Sillka i 75 gości