Banda i Wanda, czyli Zuzol i Krówka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 03, 2007 22:29

Minie już jutro...

Sonia też tak ma i Kicorek podpowiedziała, żeby inną szczepionkę stosować, tzn. to samo działanie tylko nazwa inna tricat - chyba...po niej Hestia nie ma żadnych sensacji...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto kwi 03, 2007 22:34

Delikatnie pacnięta przez Uschi, nadrabiam zaległości :D

Minął zaledwie tydzień odkąd Zuzek jest z nami, a nie wyobrażam już sobie życia bez niej. No wiem, wiem... ckliwie to brzmi, ale takie są fakty :oops:
Dziewczyny dogadują się coraz lepiej, żeby nie powiedzieć, że czasami aż mnie zaskakują 8O
Wczoraj Księżniczka Zuzinka została zabrana na szczepienie. Kontenerek był co prawda w pogotowiu, ale jak na księżniczkę przystało Zuzolek spędził drogę w obie strony pod kożuszkiem mym (kożuszek - żeby kociowi zimno nie było :D ) Gdy wychodziłyśmy z domu, Wandzia zrobiła okrągłe oczy, i wyraźnie była zaniepokojona tym, że Zuz "wyjeżdża". I nie wiem, czy bardziej była zdziwiona, gdy zobaczyła małą pierwszy raz ten tydzień temu, czy wczoraj... :D
Na badaniach rzeczywiście był mały koncercik :D Najmniejsza i chyba najcieńsza strzykawka świata okazała się za gruba dla księżniczki. Obcinanie pazurków też było fe.
Ale good news są takie, że żeberka - choć nadal krzywe - rosną razem z maluchem!!!! :D :D :D
Wyznałam też swoje grzechy dotyczące karmienia obu dam (wyjadają sobie z misek - senior je żarcie dla juniora, junior delektuje się seniorowym papu; plus głęboka przewina w postaci zostawienia gołąbka w sosie pomidorowym w samotności i zasięgu kotecków :D). Rozgrzeszenie dostałam, ale do tego pouczenie, że Grubcia będzie od juniorowego jedzonka jeszcze bardziej grubaśna, a Zuz musi dbać o równowagę czegoś czego nazwy teraz nie pamiętam :oops: . Więc teraz obowiązuje u nas zasada: "przyjechali kowboje, każdy wcina swoje" :D :D :D A ja jestem szeryfem i pilnuję porządku :D
Po powrocie od D. i wpuszczeniu Zuzi do domku, szczęka mi opadła na podłogę, bo Wandzia podbiegła do małej i dała jej - uwaga - BUZI 8O Takie pyszczek w pyszczek. No, aż żałowałam, że nie miałam aparatu pod ręką!
Zuzinek wczoraj cały wieczór brykał jak mała pchełka, a dzisiaj rano był już lekko ospały i mało zainteresowany światem. I chociaż byłam na to przygotowana przez D, to mnie aż ścisnęło w środku, jak zobaczyłam moje maleństwo wczesnym popołudniem telepiące się jak galaretka :cry: Co te zwierzaki robią z nami, co? Człowiek kompletnie świruje, jak tylko coś jest nie tak... Najpierw dałam jej ciepły termofor, a potem po uspakajającej konsultacji z Uschi, zabrałam malucha do łóżka. I tak ją głaskałam, i buzi-buzi, i tłumaczyłam, że "nic się nie martw maleńka, pańcia jest z Tobą i to minie" :roll: I zanim się zorientowałam, sama zasnęłam :D

To może kilka zdjęć na koniec tej łzawej historii, hi hi:
http://upload.miau.pl/3/1008.jpg - Tatek Szeryf :D
http://upload.miau.pl/3/1009.jpg - Wujek M zakochany w Zuz (pierwsze pytanie wujka M - Jak tam Moja Królewna się dzisiaj czuje??? - i to nie chodzi o mnie :D)
http://upload.miau.pl/3/1010.jpg - Paweł i Gaweł w jednym żyli domu

Tatek

 
Posty: 133
Od: Pon mar 05, 2007 16:04
Lokalizacja: Tarcho Village

Post » Wto kwi 03, 2007 22:37

Ależ ona słodko wygląda, taka zaspana i wyluzowana...Zuz śliczności ty moje... :1luvu:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto kwi 03, 2007 22:38

to ostatnie zdjęcie jest cudniaste!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro kwi 04, 2007 8:09

Wszystkie zdjęcia Zuzola są boskie
A Wandzia już jak widać przyzwyczaiłą się do małej i nawet tęskniła :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro kwi 04, 2007 8:22

Ha, no proszę, dobre wieści z rana :)

Tatek pisze: żeberka - choć nadal krzywe - rosną razem z maluchem!!!! :D :D :D

To jest bardzo, bardzo dobra wiadomość, prawda? :D

Tatek pisze:

Po powrocie od D. i wpuszczeniu Zuzi do domku, szczęka mi opadła na podłogę, bo Wandzia podbiegła do małej i dała jej - uwaga - BUZI 8O Takie pyszczek w pyszczek.

Ta również - widać Wandzia już uznała, że Zuz jest również Jej kotem :wink: :D
Coś czuję, że niedługo będziesz miała dzikie galopady ze ściganiem przemiennym :wink: :twisted:

Z karmieniem przerabiałam to samo. Co prawda rozdzielności misek pilnuję do dziś, ale w sumie - można się przyzwyczaić :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 04, 2007 8:52

Smil, Ty to masz chyba jakiś dodatkowy zmysł, bo prawdziwą galopadę zwierzaków zaliczyłam dzisiaj w nocy 8O Zapaliłam światło i aż usiadłam na łóżku z wrażenia: moje kotecki postanowiły pobrykać o 4 nad ranem :D Zapewne inicjatorką zabawy była Zuz, bo Wandzia do tej pory dawała mi pospać do rana :roll:
Dobrych zdjęć z galopady nie ma, bo Duża była ledwo ciepła, ale udało mi się uchwycić coś takiego:
http://upload.miau.pl/3/1025.jpg
http://upload.miau.pl/3/1026.jpg
Nad ranem czekała mnie kolejna niespodzianka. Zuzek zdecydował, że spanie o 6:20 jest skandalicznym zachowaniem z mojej strony, i skoczył mi na twarz 8O Dziabnęła mnie w nos, a potem pacnęła w (na szczęście do połowy zamknięte) oko... Taaa....
No a potem to już zaczęły się codzienne zabawy. Innymi słowy, dół szczepionkowy ewidentnie za nami :D
http://upload.miau.pl/3/1027.jpg - wow, ale skryda!
http://upload.miau.pl/3/1031.jpg - no, wreszcie nowa zabawka :D
http://upload.miau.pl/3/1032.jpg - zaraz tam do Ciebie wskoczę...
http://upload.miau.pl/3/1033.jpg - wskoczyłam!!!
http://upload.miau.pl/3/1034.jpg - fajny masz ten sznureczek od aparatu :D (i nic mnie obchodzi, że Ty sobie robisz zdjęcia i one są nie ostre. Ja chcę się bawić, bawić, bawić! :D)
http://upload.miau.pl/3/1035.jpg - a teraz nie przeszkadzać mi tu! podziwiam świat....

Tatek

 
Posty: 133
Od: Pon mar 05, 2007 16:04
Lokalizacja: Tarcho Village

Post » Śro kwi 04, 2007 10:30

Nic nie powiem, zatkało mnie z zachwytu.
Ujęcia boskiej Zuz są boskie. Mam dziwne wrażenie, że weszłaś za nią pod łóżko, hmmm...?

I super, że rosną żeberka! To jedna z przyjemniejszych wiadomości ostatnio... :dance:

Tatek, prawdziwy cud masz w domu... i na pewno o tym wiesz :)

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Śro kwi 04, 2007 10:49

kaa7 pisze:Tatek, prawdziwy cud masz w domu... i na pewno o tym wiesz :)


Potwierdzam...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 04, 2007 12:56

Mam dwa cuda świata w domu :D Bo Wandzia, choć ma kompletnie inny charakter, wiek i kolorki, też jest cudowna, czego dowód poniżej:
http://upload.miau.pl/3/1054.jpg
http://upload.miau.pl/3/1055.jpg
A pod łóżko... rzeczywiście się wczołgałam. Spaczenie takie :)

Tatek

 
Posty: 133
Od: Pon mar 05, 2007 16:04
Lokalizacja: Tarcho Village

Post » Śro kwi 04, 2007 14:14

No dobrze, dobrze, Wandzia też :love: :D

A w kwestii spaczenia... gdyby tylko takie na świecie były...
to mielibyśmy raj na ziemi :D

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Śro kwi 04, 2007 17:13

no znowu się nie powstrzymam :oops:

Obrazek

Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro kwi 04, 2007 18:22

Uschi pisze:no znowu się nie powstrzymam :oops:

Obrazek

Obrazek
ależ absolutnie mnie to nie dziwi :twisted:

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Śro kwi 04, 2007 21:31

[dostałam szkolenie z zamieszczania zdjęć, ale... choć brunetka, to mentalnie mega blond, więc nadal stary sposob dzielenia się fotkami :oops: ]

Garść newsów z Tarcho Village, rezydencja Wandzi i Zuzi (i częściowo moja)

Dziś kocio odkryła nową zabawę:
http://upload.miau.pl/3/1105.jpg
http://upload.miau.pl/3/1106.jpg
dwa razy ją stamtąd wyciągałam, i dwa razy się tam pakowała. Musi lubić ten smrodek :D

A to Wielkie Żarcie - czyli czym chata bogata:
http://upload.miau.pl/3/1107.jpg
Suche żarcie? - proszzzz. Mokre żarcie? - tyż proszzz. Jogurcik? - a proszsze :D No ale nie będę księżniczek przyzwyczajać. Ot - święto lasu :D

Jak sobie skarby włochate pojadły, to się zaczęły zabawy. Oto dowód na postępujące zbliżenie panien:
http://upload.miau.pl/3/1108.jpg
Musicie, no po prostu musicie przyznać, że "jest nieźle" ;)

Tatek

 
Posty: 133
Od: Pon mar 05, 2007 16:04
Lokalizacja: Tarcho Village

Post » Śro kwi 04, 2007 21:41

Jasne, że jest nieźle :)
Ani przez chwilę nie wątpiłam, że tak właśnie będzie 8)
Rzekłabym, że jest coraz lepiej, skoro galopady zaingaurowane :twisted: :)

A tak przy okazji - Tatek, masz dwie śliczne koty :love:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości